Do góry

Wywiad z Marcinem Rudzkim, dyrektorem Centrum Edukacyjnego „Bajka” w Perth

Marcin Rudzki, dyrektor Centrum Edukacyjnego „Bajka” w Perth, opowiada o misji szkoły, którą stworzył wspólnie z żoną i lokalną Polonią, oferując dzieciom zajęcia z języka polskiego, historii i kultury. Dzięki wsparciu polskiej społeczności, MEN, Instytutu Rozwoju Języka Polskiego, Konsulatu w Edynburgu oraz grantowi z MSZ, „Bajka” rozwija się jako wyjątkowe miejsce edukacji i integracji polskich rodzin w Szkocji.

Marcinie, zacznijmy od twojego niedawnego sukcesu. Otrzymałeś wyróżnienie w konkursie Osobowość Polonijna Roku 2024 podczas uroczystej gali w Hanowerze.

Marcin Rudzki: Tak, to był dla mnie wyjątkowy moment. Podczas tej gali powiedziałem, że tę nagrodę dedykuję wszystkim osobom, które od początku powstania „Bajki” na każdym etapie jej rozwoju wspierały naszą placówkę edukacyjną. Ta nagroda należy się im, bo bez ich pomocy „Bajka” nie byłaby tym, czym jest dzisiaj. Przyjmuję to wyróżnienie jako uznanie nie tylko dla mnie, ale dla całej Polonii w Perth, Dundee i Blairgowrie. Jestem szczególnie wdzięczny tym osobom ze środowisk polonijnych, które mnie nominowały. To wspólne osiągnięcie całej naszej społeczności.

Przejdźmy teraz do samego Centrum Edukacyjnego „Bajka”. Kiedy i w jaki sposób powstało to miejsce?

„Bajka” powstała w styczniu 2018 roku w Perth. Tworzyłem ją z przyjaciółmi i rodzicami, którzy chcieli, aby powstało miejsce dla polskich dzieci. Moją ogromną podporą była moja żona, Wioletta Rudzka, która niestety pół roku po otwarciu „Bajki” dowiedziała się, że jest chora na złośliwego raka. Zmarła trzy lata później, ale odegrała kluczową rolę w powstaniu tego miejsca.

Wioletta była nauczycielką, prawda?

Tak, była doskonałym pedagogiem, którego bardzo ceniono. Nawet w trakcie terapii onkologicznych wracała do „Bajki” i uczyła dzieci. Była niesamowicie zaangażowana.

Z jakiej potrzeby narodziła się „Bajka”? Czy była odpowiedzią na konkretne zapotrzebowanie wśród polskich rodzin w Perth?

Tak, zdecydowanie. „Bajka” powstała, aby stworzyć bezpieczne miejsce do nauki i rozwoju dla polskich dzieci, ale chcieliśmy, aby było to coś więcej niż typowa szkoła sobotnia. Zajęcia odbywają się od poniedziałku do soboty, po południu, po lekcjach w szkockich szkołach. Dzieci mogą uczyć się języka polskiego, historii, geografii, ale także uczestniczyć w zajęciach artystycznych i sportowych.

W jakich godzinach działa „Bajka”?

Od poniedziałku do piątku w godzinach od 15:30 do 18:30, a w soboty organizujemy zajęcia dla przedszkolaków.

Czy w „Bajce” jest podział na klasy, jak w tradycyjnej szkole?

Tak, w Perth mamy różne grupy wiekowe, a zajęcia odbywają się codziennie dla innych grup. W sobotę organizujemy zajęcia dla przedszkolaków. Natomiast w naszych filiach w Dundee, Blairgowrie i Pitlochry zajęcia odbywają się raz w tygodniu.

Ilu macie uczniów?

Obecnie mamy około 350 uczniów. Oprócz głównej siedziby w Perth mamy również filie w Dundee, Blairgowrie i Pitlochry. Widzimy też rosnące zainteresowanie szkołą w Dundee.

Czy wszyscy uczniowie są polskiego pochodzenia?

Nie do końca. Oczywiście, większość to polskie dzieci, ale mamy także uczniów z mieszanych rodzin, gdzie jedno z rodziców jest Szkotem. Coraz więcej rodzin, w których tata jest Szkotem, a mama Polką, zapisuje swoje dzieci do „Bajki”.

Jaki procent polskich dzieci z Perth i okolicy uczęszcza do „Bajki”?

To trudno policzyć. Szacunki Konsulatu w Edynburgu mówią, że około 13 proc. polskich dzieci uczęszcza do polonijnych szkół. Warto jednak zaznaczyć, że to tylko szacunki, bo dokładnych danych nie mamy. W Perth mieszka około siedmiu tysięcy Polaków, co sprawia, że tutejsza Polonia jest jedną z większych grup mniejszościowych w regionie.

Ilu nauczycieli pracuje w „Bajce”?

W tej chwili zatrudniamy 26 pracowników na umowę o pracę, w tym nauczycieli i asystentów. Mamy nauczycieli kierunkowych, w tym troje nauczycieli z wykształceniem filologicznym, specjalizujących się w języku polskim. Nasze lekcje obejmują naukę języka polskiego z elementami historii i geografii. Po lekcjach dzieci uczestniczą w zajęciach świetlicowych, które są kontynuacją nauki, ale w formie zabawy, zajęć artystycznych i sportowych. Wszystko, co robimy, ma związek z Polską. Na przykład, jeśli na lekcjach omawiamy temat rzeki Wisły, to na zajęciach świetlicowych dzieci ją malują, a nawet zajęcia sportowe są tematycznie powiązane z rzeką.

Wspomniałeś, że po dwóch latach walki udało się wam uzyskać budynek od Urzędu Miasta Perth.

Tak, to prawda. Było to ogromne wyzwanie, ale po dwóch latach starań otrzymaliśmy budynek, który obecnie remontujemy dzięki grantowi w wysokości 1,5 miliona złotych z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Prace są ściśle monitorowane przez dyrektorów z MSZ, w tym dyrektora ds. inwestycji, którzy bardzo wysoko ocenili postępy naszych działań. Otrzymaliśmy najwyższą możliwą notę za realizację projektu. Remont ma zakończyć się w przyszłym roku.

Czy ktoś pomaga ci w zarządzaniu „Bajką”?

Tak, moją prawą ręką jest Izabela Lipiec, która pełni funkcję wicedyrektorki. Izabela to osoba o niezwykłym zaangażowaniu i świetnej organizacji. Nie wyobrażam sobie prowadzenia szkoły bez jej wsparcia. Jest bardzo ceniona przez cały zespół, a ja osobiście jestem jej ogromnie wdzięczny za to, jak sprawnie zarządza codziennymi wyzwaniami w „Bajce”.

Czy współpracujecie z polskimi instytucjami rządowymi?

Tak, współpracujemy z Ministerstwem Edukacji oraz Instytutem Rozwoju Języka Polskiego. Ponadto, mamy bardzo dobry kontakt z innymi polskimi szkołami w Szkocji i co roku organizujemy konferencje metodyczne dla nauczycieli.

Czy ty sam masz wykształcenie pedagogiczne?

Tak, jestem magistrem filologii polskiej i uczyłem w Polsce języka polskiego. Moja żona Wioletta również była magistrem filologii polskiej oraz pedagogiki.

Skąd pochodzisz?

Z Tomaszowa Mazowieckiego. Przed przyjazdem do Szkocji w 2007 roku, podobnie jak moja żona, uczyłem w jednej z tamtejszych szkół.

Jakie macie plany na przyszłość dla „Bajki”?

Chcemy, aby ten budynek tętnił życiem. Oprócz szkoły polskiej, organizujemy zajęcia integracyjne dla Polonii oraz dla lokalnej społeczności szkockiej. Otrzymaliśmy również dofinansowanie na naukę języka angielskiego dla Polaków oraz na organizację „kręgu kobiet” dla Polek mieszkających w Perth.

Organizujecie także wydarzenia kulturalne, prawda?

Tak, bardzo stawiamy na kulturę. Do tej pory gościliśmy wielu artystów, takich jak Kayah, Anita Lipnicka, Natalia Kukulska, Majka Jeżowska czy Andrzej Krzywy. W listopadzie przyjeżdża do nas Patrycja Markowska, a w przyszłym roku – Andrzej Piaseczny. Współpracujemy też z teatrem z Warszawy, który wystawił u nas kilka spektakli, a w grudniu przyjadą z przedstawieniem „Królowa Śniegu”.

Na koniec chciałbym zapytać o twoje marzenia związane z „Bajką”. Co chciałbyś jeszcze zrealizować?

Chciałbym, aby „Bajka” była miejscem, które integruje Polonię i lokalną społeczność szkocką. Chcemy nadal rozwijać ofertę kulturalną, edukacyjną i społeczną, aby to miejsce było wizytówką polskiej społeczności w Perth. Zależy nam również na bliskiej współpracy z Radą Rodziców, która odegrała ogromną rolę w rozwoju szkoły. Bez ich wsparcia wiele rzeczy nie udałoby się zrealizować.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze