W czwartek przypada 80. rocznica lądowania wojsk alianckich na francuskich plażach w Normandii. Weterani II wojny światowej, którzy uczestniczyli w inwazji, przybyli do Normandii głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Polski. Są oni obecnie w wieku od 95 do 105 lat.
6 czerwca 1944 roku wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie wylądowały na plażach Normandii, rozpoczynając inwazję morską, która dała początek tworzeniu frontu zachodniego w Europie. Żołnierze aliantów zostali przetransportowani do Francji na pokładzie niemal 7 tys. jednostek pływających. Wojska alianckie otrzymały nazwy: Sword, Juno, Gold, Omaha i Utah.
Celem zapoczątkowanej w ten sposób operacji pod kryptonimem „Overlord” było zdobycie przyczółków w okupowanej przez III Rzeszę Francji, a tym samym otwarcie drugiego frontu w Europie, następnie zaś wyzwolenie Francji spod hitlerowskiej okupacji.
W pierwszym rzucie operacyjnym zginęło około 2,5 tys. żołnierzy, a 8,5 tys. zostało rannych. Jednak zanim 6 czerwca dobiegł końca na ziemi francuskiej było już 75 tys. brytyjskich i 58 tys. amerykańskich żołnierzy, w tym ponad 20 tys. spadochroniarzy.
W lądowaniu w Normandii brało udział polskie lotnictwo i Marynarka Wojenna, jednak jednostki lądowe Polskich Sił Zbrojnych nie uczestniczyły w pierwszej fazie inwazji.
Zastąpić tyranię wolnością
Obecnie weteranów lądowań w Normandii zostało już niewielu i to właśnie do nich przemawiał w środę na plaży w Anglii król Karol III.
W Portsmouth, jednym z kluczowych miejsc, skąd w nocy z 5 na 6 czerwca alianckie wojska rozpoczęły desant, odbyły się główne brytyjskie obchody rocznicy lądowania w Normandii. Udział w nich wzięli Karol III, królowa Camilla, następca tronu książę William, premier Rishi Sunak oraz grupa weteranów.
Historie o odwadze, odporności i solidarności, które usłyszeliśmy dzisiaj i przez całe nasze życie, nie mogą nas nie poruszać, nie inspirować i nie przypominać nam o tym, co zawdzięczamy temu wielkiemu wojennemu pokoleniu. Wysłuchanie tego świadectwa jest naszym przywilejem, ale nasza rola nie jest czysto bierna. Naszym obowiązkiem jest dopilnowanie, abyśmy my i przyszłe pokolenia nie zapomnieli o ich służbie i poświęceniu w zastąpieniu tyranii wolnością
— mówił Karol III do zgromadzonych.
Dziś Karol III uda się do Francji, by wziąć udział w brytyjskich uroczystościach rocznicowych w Ver-sur-Mer, gdzie towarzyszyć mu będzie 23 weteranów. Będzie to jego pierwsza zagraniczna podróż od czasu zdiagnozowania u niego w lutym nowotworu. Książę William weźmie natomiast udział w międzynarodowym upamiętnieniu w Saint-Laurent-sur-Mer, gdzie obecni będą przywódcy 25 państw oraz weterani z różnych krajów.
Rekordowa rocznica
Organizatorzy informują, że w ramach tegorocznych obchodów zaplanowano aż 350 różnych imprez. Nieoficjalnie mówi się, że może to być ostatnia okrągła rocznica, podczas której można jeszcze spotkać uczestników lądowania na plażach Normandii z czerwca 1944 roku.
Tegoroczna rocznica jest rekordowa. Na ponad stukilometrowym odcinku dróg między plażami Sword i Utah można zobaczyć tysiące historycznych pojazdów, od rowerów i motocykli, przez samochody i pojazdy transportowe, aż po czołgi. Większość z nich nosi barwy amerykańskie, brytyjskie, francuskie, ale też niemieckie. Ryk silników rozbrzmiewa nieprzerwanie od kilku dni.
W tegorocznych obchodach rocznicowych wezmą udział przedstawiciele 120 państw, nie zostali jednak zaproszeni na nie przedstawiciele Rosji, którzy pojawiali się tam w poprzednich latach - w obchodach poprzedniej rocznicy w 2014 roku uczestniczył Władimir Putin. W tym roku Rosjanie nie zostali zaproszeni ze względu na inwazję na Ukrainę, choć planowane są różne formy upamiętnienia wkładu Związku Radzieckiego w pokonanie hitlerowskich Niemiec w II wojnie światowej.
Komentarze 6
Debil Spałacu już tam jest.
Ino coby czegosiś nie odjebał...
fajnie ze ruskich nie zaprosili
Ruskie ?
6 506
Judasz
#2Wczoraj - 14:11
Ino coby czegosiś nie odjebał...
Swoim Friend in need, is a friend in dick wzbił się na taki poziom, że raczej nie będzie w stanie tego powtórzyć. Taki hicior nie zdarza się codziennie. Mastalerek musiał rwać tupecik z głowy. Teraz chyba sam wkręca Anżeja dla beki, prowadząc mu konta w social mediach. Profil Kancelaria Prezydenta chwilami bywa bardziej zabawny nie tylko od Zakładu Pogrzebowego A.S. Bytom, ale nawet od Beaty Szydło cytującej "Financial Times".