Do góry

Burns Night, czyli wiersze i kaszanka, ale tylko po szkocku

Roberta Burnsa wspomina się 25 stycznia, bo poeta tego dnia przyszedł na świat. Stało się to w 1759 roku w Alloway niedaleko Ayr, na zachodnim wybrzeżu Szkocji.

25 stycznia Szkoci, ale też wszyscy, którym Szkocja jest bliska obchodzą Burns Night lub Burns Supper, czyli wieczory poetyckie połączone z kolacją.

Robert Burns na portecie Alexandra Nasmytha, 1787, Scottish National Portrait Gallery.

Pierwsza kolacja ku pamięci poety została zorganizowana w 1801 roku przez jego przyjaciół w piątą rocznicę śmierci. W tym samym roku zawiązał się pierwszy Klub Burnsa. Jego członkowie organizowali odtąd coroczne kolacje, ale już w rocznice urodzin poety. Zwyczaj ten przetrwał do dziś.

Poezja, haggis i whisky

Do tradycyjnych elementów kolacji należy rzecz jasna czytanie wierszy Burnsa. Do tego dochodzi muzyka grana obowiązkowo na dudach oraz picie whisky, oczywiście tej oryginalnej – szkockiej.

Mimo że Burns żył krótko, napisał sporo wierszy i innych utworów. Pisał w lokalnym dialekcie Ayrshire oraz po angielsku, głównie o zaletach życia na wsi, szkockim folklorze, miłości, ale nie tylko.

Wśród licznych utworów jest także „Oda do Haggisu” – „Address to a Haggis”, której pierwsze strofy zaczynają się od słów:

Piękna twarz szczęśliwej kiszki

wśród puddingów tylko błyszczy

Jedzenie haggisu to także jeden z żelaznych punktów Burns Supper. Potrawa ta uważana jest za narodowy szkocki specjał, choć są tacy, którzy nie wzięliby jej do ust.

Tradycyjny szkocki haggis trochę przypomina polską kaszankę, ale są różnice w przyrządzaniu. Przygotowuje się go z owczych podrobów (wątroby, serca, płuc) zmielonych z płatkami owsianymi, cebulą, ziołami i przyprawami. Całość umieszcza się w owczym żołądku i gotuje nawet do czterech godzin. Gotowe danie można pokroić na plastry i podać na przykład z ziemniakami.

10 funtów z Burnsem

Talent Burnsa dostrzeżono, gdy był jeszcze bardzo młodym człowiekiem. Dzięki czemu szybko zaczęto przyjmować go na salonach. Zycie go jednak nie rozpieszczało.

Pochodził z ubogiej rodziny i od dziecka ciężko pracował na roli. W 1786 drukarnia w Kilmarnock wydała tomik „Poems”. Burns zyskał dzięki temu sławę, ale nie pieniądze. Kilka lat mieszkał w Edynburgu, ale i tu nie zyskał bogatych patronów. Ostatnie kilka lat życia spędził w Dumfries nad zatoką Solway Firth, zbierając szkockie pieśni ludowe, które dzięki temu przetrwały do dziś. Dziś można tam zwiedzić dom i muzeum poświęcone poecie.

Najsłynniejszy szkocki wieszcz zmarł w biedzie w 1796 roku, mając zaledwie 37 lat. Przyczną tak wczesnej śmierci była choroba serca wywołana ciężką pracą w gospodarstwie.

Warto też zauważyć, że wizerunek Burnsa znajdował się na banknocie pięciofuntowym emitowanym przez Clydesdale Bank w latach 1971-2009. Od 2009 roku Robert Burns znajduje się na szkockim banknocie 10-funtowym.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 1

omegan
15 349
omegan 15 349
#125.01.2024, 19:27

dobry haggis nie jest zly. dzis bedzie kaszanka, tu gdzie jestem ciezko dostac ten szkocki specjal