Były premier Wielkiej Brytanii złożył w piątek 9 czerwca natychmiastową rezygnację z zasiadania w Izbie Gmin jako poseł. Decyzja podyktowana była wnioskami z prac komisji ds. „Partygate”, czyli imprez organizowanych na Downing Street w czasie lockdownu.
Zadaniem poselskiej komisji było zbadanie kontrowersyjnej sprawy imprez organizowanych przy Downing Street 10 w czasie całkowitego lockdownu w UK w latach 2020 i 2021 oraz sprawdzenie czy Boris Johnson wprowadził parlament w błąd w swoim oświadczeniu dotyczącym tych nieformalnych spotkań.
Komisja zawnioskowała w swoim raporcie o rozpoczęcie procedury wyrzucenia byłego premiera UK z parlamentu.
Sprawa imprez, na które zapraszał sam Johnson, była o tyle bulwersująca, że w tym samym czasie Brytyjczycy mogli spotykać się tylko z jedną osobą spoza najbliższego gospodarstwa domowego i nie mogli opuszczać mieszkań i domów bez wyraźnego powodu. W zeznaniach złożonych przed komisją w marcu 2023 roku były premier przyznał się do wprowadzenia parlamentu w błąd.
„Nadal nie przedstawili najmniejszego dowodu, że świadomie wprowadziłem w błąd Izbę Gmin. Doskonale wiedzą, że kiedy przemawiałem w Izbie Gmin, mówiłem to, co uważałem za prawdę i co miałem przygotowane, jak każdy inny minister. Wiedzą, że poprawiłem się tak szybko, jak to możliwe, i wiedzą, że ja i wszyscy inni urzędnicy i ministrowie (…) wierzyliśmy, że działamy razem zgodnie z prawem. Ich celem od początku było uznanie mnie za winnego, niezależnie od faktów” – czytamy w oświadczeniu Johnsona.
Komentarze 5
Mazgaj.
Spoko. Z głodu nie umrze.
Niech robi to co umi...
Dzieci.
Nie wiadomo czy umi, ilość rzadko chadza w parze z jakością.
Pierwsze śliwki robaczywki - jak mówi stare angielskie przysłowie chińskich pszczół.
Po setnym razie jakość ustabilizuje się na zadowalającym poziomie.