Parlament Europejski przegłosował pakiet przepisów drogowych, które sprawią, że kierowcy łamiący prawo w innym państwie UE, będą mogli tam stracić prawo jazdy wydane przez ich kraj rodzinny i kara ta będzie obowiązywała we wszystkich państwach Unii. Dotyczyć to będzie np. takich sytuacji jak jazda z nadmierną prędkością czy po alkoholu.
Teraz kierowca, który popełnia wykroczenie drogowe, ponosi za nie odpowiedzialność tylko na terytorium państwa, w którym do niego dojdzie. Zgodnie z obowiązującą jeszcze legislacją, jeśli zdarzenie ma miejsce w państwie innym niż to, które wydało kierowcy prawo jazdy, a ten poniesie karę w postaci odebrania mu dokumentu, to kara ta obowiązuje tylko w tym państwie, gdzie doszło do wypadku. Po przekroczeniu granicy kierowca może prowadzić samochód tak, jakby nigdy nic się nie stało.
To właśnie ma się zmienić. Komisja Europejska jeszcze w marcu ubiegłego roku przedstawiła pakiet o bezpieczeństwie ruchu drogowego. W jego ramach znalazły się przepisy o możliwości odebrania im prawa do prowadzenia pojazdów na terenie całej Wspólnoty. 6 lutego przepisy te poparli eurodeputowani.
Utrata prawa jazdy w całej Unii
Na nowych zasadach decyzja o odebraniu prawa jazdy w jednym państwie UE zostanie przekazana do kraju, który wydał prawo jazdy.
Posłowie PE sugerują dodanie jazdy bez ważnego prawa jazdy do listy poważnych wykroczeń drogowych, takich jak jazda pod wpływem alkoholu lub spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Informacja o odebraniu prawa jazdy znalazłaby się w bazach danych wszystkich państw Unii.
Z danych Eurostatu wynika, że co roku na unijnych drogach ginie 20 tys. osób., co daje średnio 46 osób na 1 mln mieszkańców. Do wypadków częściej dochodzi na drogach wiejskich niż w miastach i na autostradach. Wśród ofiar częściej są kierowcy i pasażerowie pojazdów niż piesi czy użytkownicy jednośladów. Nadal jednak 40 proc. wykroczeń drogowych popełnionych w innych państwach pozostaje bezkarnych.
Komentarze 1
Czyli dali zwolennikom następny plus wyjścia.
Zgłoś do moderacji