Jeszcze do niedawna o urodzonym w Slough obrońcy klubu Aston Villa poza fanami futbolu mało kto w Polsce słyszał. W 2019 roku sportowy portal The Athletic napisał co prawda, że Matty Cash może zostać reprezentantem Polski, ale na tym się wówczas skończyło.
Dziadek ze Stanisławowa
Za to rozmowy o grze w barwach Polski toczyły się w domu Casha od kilkunastu lat, jeszcze, gdy żył jego dziadek – Ryszard Tomaszewski. Urodził się w 1936 r. w Stanisławowie na terenie dzisiejszej Ukrainy. W 1940 wraz z dwoma siostrami i matką został deportowany przez Rosjan na Syberię. W 1942 roku, przez Iran i Indie, rodzina dotarła do Tanganiki, gdzie zamieszkała wśród polskich uchodźców. W 1948 na pokładzie statku RMS Scynthia, płynącego z kenijskiej Mombasy do Liverpoolu, Tomaszewski z rodziną dotarł do Wielkiej Brytanii.
W 1964 poznał swoją przyszłą żonę Janinę, a w 1967 na świat przyszła ich córka Barbara, matka Matthew Casha. W 1974 dziadkowie Casha otrzymali brytyjskie obywatelstwo. Ryszard był inżynierem w fabryce. Zmarł w 2009 r. Jego córka wyszła za mąż za Stuarta Casha, byłego lewego obrońcę takich klubów jak Nottingham Forest, Brentford, czy Rotherham United. W 1997 roku urodził się ich syn Matthew Stuart Cash.
„To wyjątkowy dzień dla mnie”
Koordynator skautingu zagranicznego PZPN Maciej Chorążyk powiedział, że Cash sam się zgłosił do niego, wypełniając profil na stronie PZPN. Ale droga do gry w polskiej reprezentacji była jeszcze daleka. Przedstawiciele PZPN tonowali nastroje, tłumacząc, że bez polskiego obywatelstwa o grze Casha dla Polski nie ma co rozmawiać.
Na początku października Cash złożył więc odpowiednie dokumenty w Konsulacie RP w Londynie. Kilkanaście dni później do Anglii przyleciał selekcjoner polskiej reprezentacji Paulo Sousa, który miał w planach m.in. spotkanie z 24-latkiem. Później odbyła się rozmowa prezesa PZPN Cezarego Kuleszy z prezydentem Andrzejem Dudą w celu przyspieszenia procedury nadania obywatelstwa. Zostało ono przyznane 26 października na zasadzie ius sanguinis, czyli prawa krwi.
1 listopada Matty Cash napisał na swoim profilu na Twitterze: Dziś zostałem powołany do reprezentacji Polski. To wyjątkowy dzień dla mnie i mojej rodziny. Spełniły się nasze marzenia.
Dziś zostałem powołany do reprezentacji Polski. To wyjątkowy dzień dla mnie i mojej rodziny. Spełniły się nasze marzenia. Otrzymanie tej szansy jest to dla mnie wielkim zaszczytem. Nie mogę się już doczekać spotkania z kolegami z drużyny i gry dla mojego kraju. Do boju Polsko pic.twitter.com/QLbiGkutte
— Matty Cash (@mattycash622) November 1, 2021
Matty Cash będzie miał okazję zadebiutować w barwach polskiej reprezentacji już 12 listopada w wyjazdowym meczu eliminacji Mistrzostw Świata z Andorą. Trzy dni później polscy piłkarze rozegrają swoje ostatnie spotkanie fazy grupowej. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzą się z Węgrami.
Komentarze 8
Olisadebe też marzył o polskim paszporcie, aby niedługo po jego odebraniu dać dzidę do Grecji, Turcji... ;p Smutne, że w 38-milionowym kraju nie można znaleźć jedenastu facetów potrafiących kopać nadmuchany balon. ;p
W pl jest duzo więcej niz 11 facetów dobrze grających w piłkę.
Tylko z jakiegoś powodu zle im idzie tylko w polskiej reprezentacji.
W zagranicznych klubach odnoszą sukcesy.
Moze z naszym hymnem jest cos nie tak?
Nie dostał się do reprezentacji UK więc spróbował w Pl.
W końcu w pl jest moda na "zagraniczniaka" i nie tylko w piłkarskim świecie
Cóż za piękna polszczyzna pana Casha, zazdroszczę.
Żartowałem. Cash w języku polskim nawet nie duka, twitta napisał cholera wie kto. Żenujące jest to kupczenie obywatelstwem przez Polskę, w zamian za domniemanie korzyści.
A panu Cashowi życzę oczywiście spełnienia marzeń, wielkiej kariery i czego tylko zapragnienie. Nie jest jego winą, że Polska to dziwka.