Twoim glownym problemem jest to ze nie tylko nie jarzysz rzeczy dla normalnego czlowieka oczywistych, to jeszcze wciskasz sie wszedzie ze swoimi poronionymi plodami umyslu. I nie widzisz tego ze meczysz i ze robisz sobie siare. A gdy ktos zwraca ci uwage, gdy cos ci nie pasuje, robisz sie agresywna.
Lajkiem harier sie nie przejmuj, nie lubimy sie, delikatnie mowiac.
Czego nie „jarze" Omek, bo do tej pory nie zdołałeś mi tego wyjaśnić. Te "poronione płody umysłu", to nie moje - w tym przypadku Huxley'a, o którym wyraziłeś się, że jest „oświeconym paranoikiem", który stara się „walczyć z systemem ". Nigdy nie spotkałam się z gorszym idiotyzmem.To nie moja wina, że wypowiadasz się na tematy, które wymagają finazji intelektualnej, podczas gdy ty nie potrafiłeś skumać trochę bardziej skomplikowanego żartu sytuacyjnego (o włamaniu do sklepu), autorstwa Negocjatora. Przestań się wypowiadać w imieniu „wszystkich". Siejesz jakąś antyfeministyczną propagandę, twoje jedyne argumenty to takie, że „wypowiadam się na tematy o których nie mam pojęcia", bez udowodnienia tego faktu. Agresywny to robisz się ty, jak ktoś się z tobą nie zgadza. I robisz siarę, jak tylko dyskusja robi się bardziej wymagająca.Nie muszę się z tobą zgadzać i mam prawo się bronić. Napisałam ci, żebyś nie nazywał mnie „jo", bo mój nik to JOGR (od piwa). A ty co? Starasz się mnie sprowokować? Obrazić? Próbuj dalej (.)omek.
Ja lubie calkiem inne ksiazki, JOGR, ale milo, kiedy ktos chce podtrzymac dyskusje.
Czy w ogole okazac zyczliwosc. Jestem na emito od dawna, mam mniej wiecej rozpoznanych userow, sa tacy, z ktorymi mi nie warto gadac, to i nie gadam.
Polecam swoje podejscie. Nie od razu do tego doszlam, pare razy sie ubabralam w nieciekawe dialogi z postaciami - jakby tu nazwac, zeby nie obrazic? - powiedzmy, ze postaciami nie z mojej poleczki.
Ale co kto lubi i na co ma czas... W moim wieku juz sie nie ma za wiele czasu, wiec zyje sie glownie dla przyjemnosci. Pozdrawiam, lubie Twoje posty.
Jak w temacie