Powrót do Szkocji po wyjeżdzie przed brexitem

#5:

Jakie rozmontować, oni tak gadają, jak ze ściągnięciem wraku czy wsadzeniem Tuska kraty- osiem lat mieli, żeby go zamknąć, ale chyba przeszkodził im covid - przypuszczam, że Tusk zamknął się w domu i nie chciał otworzyć drzwi, no to sobie poszli. ;) Tak rozmontowują, jak w filmiku, który wrzuciłem bodajże na poprzedniej stronie. Parę dni temu mazgaili przedunijną komisarz, całą bandą, z Witek i Antkiem na czele, plus jeden nieco bardziej rozgarnięty, który tłumaczył na angielski ich kwiki, pierdy i pochrząkiwania, że zabrano im zabawki, nie mają swojego przedsatawiciela wśród wicemarszałków, a w ogóle -uwaga!- że w sejmie nie ma parytetu. :D Obrońcy niewiast, od pałowania ich na ulicach.

Ale fakt faktem życie w Szkocji (czy generalnie w UK) to teraz dudy nie urywa.

Czisburger we franacuskim Macu ok. 2.5 euro. W UK - 1.29 funa.

Żywcem mnie stąd nie wynioso. ;]

Trzeba bylo siedziec gdzie siedziales. Slyszalem duzo takich historii Polakow ktorzy zyja propaganda telewizyjna i uwierzyli, ze tu od razu po wyjsciu z Unii bedzie bankructwo a ludzie beda jesc kamienie. Wyjechali i teraz nie maja powrotu i zaluja. A im bardziej zaluja tym bardziej nadaja na Brytyjczykow jacy to sa zli i ze powinni wrocic do Unii bo bez niej zgina.

Sytuacja gospodarcza w kraju sie nieco pogarsza, jest wysoka inflacja ale to tak jak w calej Europie ten sam trend kontynentu ktory wymiera demograficznie i ekonomicznie i jest najezdzany przez dzikie plemiona Afrykanskie :)

Obawiam sie, ze teraz legalnej mozliwosci przyjazdu na stale nie masz chyba, ze znajdziesz prace ze sponsorowana Visa bo jestes np. lekarzem i cie tu potrzebuja albo sie ozenisz za Brytyjczyka.

//Miales hamie zloty rog ...........Atak powaznie tu byla jedna kanalia co wychwalala ,co bedzie po breksicie.

no no, tylko nie kanalia. to zwykly glupek byl :)

#3 nie namiestnika tylko gaulitera nie myl pojęć

#10 Pierwszy raz słyszę że można się ożenić za Brytyjczyka xd za Brytyjczyka można co najwyżej wyjść za mąż

Można. Nie ma czegoś takiego jak Britshini. (Coś a’la gościni).

No właśnie nie można ty mylisz dwa porządki jeden to porządek brytyjski gdy używasz słowa British a drugi to porządek polski gdy używasz słowa Brytyjczyk Jak używasz słowa Brytyjczyk to używasz polskiej gramatyki i za brytyjczyka można tylko wyjść za mąż natomiast Jak używasz słowo British wtedy tyczy się on obojga płci i wtedy masz rację ale w tym przypadku nie ponieważ reguła gramatyczna jest w języku polskim

z tego co wiem, to Negocjator jest starym punkowcem i jebie system, w tym gramatyki kazdego jezyka.

Negocjator, waliłeś butapren i rozpuszczalnik z plastikowego woreczka? ;D

generalizujesz.

Ja bylem prawilnym( nie sezonowym) punkiem i walilem tylko tanie wino, zero kirania.

Punk bez długich "glanów" nabytych od pracownika fizycznego pobliskich kamieniołomów oraz bez pasa wydębionego od sąsiada "klawisza" (mieli takie same, jak policja, ale policja niechętnie dzieliła się tymi pasami, wolała je raczej zabierać ;p ), to punk gorszego sortu, ale zawsze może podbudować swoją pozycję, pijąc tanie wino na co dzień, a w święta- tzw. "Kruszona" (nie wiem, czy boski napój ów występował w twoich okolicach).

#17 o,o,o! Jak pewna stara baba co sałatkę wpieprzała twierdzi, że ona może używać WZIĄŚĆ (i zapewne DAŚĆ) to co, ja nie mogę?

#20 buty tak jak opisujesz, uzywane oczywiscie, a pasek zwykly, wojskowy, brazowy.

Kruszony byly, ale kto by je pil jak Bodzentyn wypuszczal nektar i ambrozje w butelkach.

Kruszon mial 11-13% oraz tę zaletę, że występował nie tylko w wersji "Maluch Bis" , czyli 0,7 l, ale również w bardzo ekonomicznych i poręcznych wersjach 0,33l. Takie w sam raz do szkoły.

to racja, wygladal niewinnie w butelkach po oranzadzie.

#22: Pasy na ogół były wojskowe, czarne poli-klawiszowskie było trudniej zdobyć i łatwiej stracić. ;)

#24: Ok, IPN informuje: Sokole punkiem pozytywnie zweryfikowanym.;)

zeby jeszcze to bardziej potwierdzic informuje ze w kurtke dzinsowa wchodzily wygodnie 4 wina, 2 w wewnetrzne kieszenie i 2 w rekawy.

choc mozna bylo wiecej na upartego ale -50 do szybkosci i zwinnosci wtedy

"Dla pocieszenia" jeśli chodzi o UK zostaje Irlandia Północna,

nie ma kontroli na granicy z Irlandią.

No i? Co chcesz robić w Irlandii Północnej bez settled status? Zbierać pety, jak zawsze i kimać na skwerze pod Belfast City Hall w kartonie po lodówce? :p

Benefitu też się nie dostanie…