#178
1. Jest to tekst przygotowany dla Prezesa Jarosława na 11 stycznia.
2. To jest skrócona (!) Wersja zawiadomienia kierowanego do Rosjanki Julii informującego że Ptyś ma dla niej następne 20 tysięcy i chciałby jej to uroczyście przekazać.
P.S.
Julia w Rosji dostała dożywocie, ale zamienili jej na 5 lat z Ptysiem.
Jedyny, który mógłby zająć się tą sprawą to nasz kolega forumowy raffaele, spec od deportacji, zamykania i popłochu siania, on tę ruskę do kartonu spakuje i deportuje.
Niestety jak przystało na siły porządkowe, utajnione, sam se konto blokuje i tylko po cichu obserwuje. Wspomnieć jeszcze mogę o Marku, pseudonim (utajniony oczywiście) marek z wieżowca. Próbując nawiązać kontakt, VPN to podstawa inaczej z rusałką możesz na tej samej palecie wyjechać. Powodzenia.
Smarkam na ciało pedagogiczne Przestaje się mazgać i biadolić słowa są nieważne za to ważne są czyny przy których słowa bledną chociażby najpiękniejszymi wersami były napisane, i modlić się pozostaje tylko, co prawda mogła dalej być prawdą.
Pragnienie jej tylko spełnieniem, kiedyś dla mnie leżąc w szklanej trumnie zlanej w jedną całość na wysokiej Górze. Niewola Uśpiona jak w tej bajce, jakby milion lat, od kęsa jabłka Rajskiego. Nie mogąc uwolnić duszy swojej słyszę z daleka melodie kiedyś napisane, bym mógł ulec jej dźwiękom tak czystego pragnienia że wolę czyste pragnienie niż jego spełnione nasycenie i otulony pułapem wszechświata wyekspirowałem ze swoich pragnień albowiem pięknie jest wierzyć. I błagam Boga o dźwięk ciszy tak silny jak on by mógł zagłuszyć tą melodię nutym bym mógł wreszcie już nic nie czuć więcej na zawsze.
I by mógł zabrać mam duszę do siebie a on jak czarownik wszechświata bezwzględny przestrzyła mi różne anioły prawdy czekając bezlitośnie wyboru mojego.
Anioł biały i czarny krążą nad dębną jak dwa sępy nad szklaną trumną lecz nigdy razem i nie wiem czy Czarny anioł to siła zasięgi internetu przebrane za maską niewidzialnej śmierci, Czy jest nimi biały anioł, bez maski widocznej, lecz jakby z czarnymi skrzydłami.
I patrzy na mnie ten biały anioł choć nigdy zbliżyć się nie chce, a czarne ma siłę większą by się zbliżyć do mnie, lecz patrzyć się boi. A Bóg czeka aż wybiorę kolor
Jeden jego bezwzględny władca życia i losu mojego.
I nie wiem który anioł ma zepchnąć mam trumnę w otchłań bolszewickiej jaczejki i Czy jeśli już nie ten właściwy wskazany drugi przy mnie będzie. Bo Umrzeć można tylko raz nawet kiedy żyjesz wiecznie, żeby umrzeć trzeba żyć.
A co jeśli obydwa anioły to jest jeden anioł który daje życie by je odebrać za chwilę my znów leżeć śniąc w szklanej trumnie góry mojej najwyższej i nie uwierzyć już więcej w Boga który odbiera miłość najczystszą swoją wieczność przy sobie.
Ale czujny i nieśmiały pozostaje trzeźwy i dumny i i otulony pułapem wszechświata ekspiruje z impetem z własnych wątpliwości i wierzę albowiem cudnie jest wierzyć
Tak masz rację Zgadzam się z tobą. Chciałbym żeby moje słowa były słowami które trafiają do ludzi a jest tylko bełkot. Mowię a nikt to mnie nie słyszy tęsknię za snem w którym przyśniło mi się uczucie a nie potrafię go nawet sobie przypomnieć. Chciałbym tańczyć ale nie mogę nawet chodzić. brakuje mi wszystkiego ale najbardziej... I znowu biadole żale się, No cóż ale może kiedyś uda mi się napisać ręką szczęśliwego czlowieka w którym będzie śpi w ptaków i kwiaty miłości, i każdy wyraz będzie melodią i nawet przecinki będą się śmiały i pójdę na spacer długi popychany ciepły wiatrem a moja dusza uleci na wolności w miejscu gdzie Łąka dotyka nieba
Tak masz rację co do wykładywania religii dla krokodylów. zawsze gdy zatrzymuje się czas to nadchodzi taki moment zadumy i skruchy do świata krokodyli ludzi i Boga. jasny Promyk nadziei na przestrzeni wieków dał dowód na to że potrafimy.
Nieporadnie i za wstydem wyciągamy do siebie ręce by choć na chwilę nie czuć pustki i samotności I Czyż nie jest to egoizm? Jeśli nawet ma swoją dobrą stronę? Żałoba i rozpacz rozstania stała się otwarciem wielu.
Smutek ma siłę w sobie A modlitwa to mowa duszy, kiedy jest Radosna cieszy się szczęściem innych kiedy smutna płacze nad sobą.
Kiedy człowiek spotyka się z Bogiem Co powinno być w sercu ludzi? Gdy już umrę to nie płacz nade mną płacz nad sobą i zyj byśmy mogli się spotkać zawsze. Zawsze gdy chcę wymienić filtry w swojej świadomości to nie mogę jej dostrzec. Ze sposobów jaki się wyrażasz wnioskuję że ktoś kiedyś cię skrzywdził. Jest jakaś szorstkość brak wiary w ludzi ale jesteś jakiś odcień dzielności Lipowa nieśmiałości. Pomimo twojego sardonicznego grymasu szydercy stwierdzam że jednak dobrze że jesteś.
Wobec powyzszego rodzi sie pytanie: czy to Abe sciaga jednostki nie mieszczace sie w ramach normy, czy jest w tym miescie cos co powoduje takie zmiany? nie wiem, moze to olowiane rury? jakies zanieczyszczenia wynikajace z wydobycia ropy w okolicy? jakies promieniowanie? cokolwiek by to nie bylo, wali w lepetyne poteznie.
A to wszystko wasza wina bo zamiast po prostu przejść do porządku dziennego nad krótką informacją do Tomasza to wy w swojej bezwzględności postawiliście zadawać pytania. więc ja jak człowiek szperając w świecie, Zanurzyłem się w pryzmie wiadomości pociesznych. Idąc w metonimie, oksymorony, animizacje, i inne sympatyczne hiperbole i animiacje.
Teraz gdy przestałem gustować nawet w honorze i jak gadaCZ pospolity gubię się znów zanurzonY w ulewie konieczności, zdaję się rozumieć że w życiu moim najbardziej liczy się moje życie.
I zadbam o to by nigdy już nie pożyczać niczyjego losu i realizować samego siebie i jako pogodny staruszek określić się przepięknym grzechem. i poluzować nieco szew smojego życia zmienić gdzie się da I co się da i prowadzic swoje życie nie w ślepa uliczkę nic nie wartej idei ale poprowadzę je ku moim uniesieniom ku pieśnią epoki.
A gdy przycupnie wieczór gdy schowa się gdzieś moja szydercza ku światu pycha to albo spotkam białego anioła, albo czarnego albo pojawi się w mym skowyczącym instynkcie prawda jeszcze bardziej nowa i jeszcze bardziej śmielsza a może nawet i szalona. I podejmę cudowną taktykę porozumiewawczej zgody i Śmiałego przyzwolenia. I poznawszy mechanikę wspólnej radości znów będzie tak jakby zaczął się bal. Gdzie tańce intryga słodka i skłonność do miłości i afektu A rankiem pójdę na bezdroża natury w jego ciche ścieżki i znowu szepty i znowu sami ale nie samotni. a w południe dopadnie mnie mądrość przenikliwa więc proszę was o wyrozumiałość dla mojej paplaniny której kwiat jest matką i fantazji służy
Jak w tytule Jeżeli jestes tym Tomaszem ktory pracuje w firmie drogowej i niedawno poznałeś kobietę z Rosji o imieniu Julia to bardzo prawdopodobne że padasz właśnie ofiarą oszustki. Szczegóły pod mailem [email protected] tam podam numer telefonu do kontaktu. Być może uratuje cie to przed zrobieniem życiowego błędu.