Pewien kierowca z Doncaster tak bardzo zaufał swojemu urządzeniu GPS, że zatrzymał się dopiero na siatce, która zabezpieczała granicę wysokiego na ponad 100 stóp klifu w Todmorden. - To był koszmar - mówił po zdarzeniu nieostrożny kierowca, którego samochód „ratowano” przez dziewięć godzin.