Minęły święta, zaraz minie Sylwester, dopada nas strach przed tym co dalej – puste konto, rodzina się rozjechała, resztki karpia w lodówce, i świątecznych ciast, choinka już nie błyszczy tak jak kilka dni temu, nie cieszy już nowa suknia zakupiona specjalnie na sylwestrowy bal. Za oknem dżdżysto i szaro, urlop się skończył trzeba iść do pracy. Jednym słowem – poświąteczna depresja.