Przeciętne wynagrodzenie obliczane za pomocą średniej arytmetycznej ma wiele zalet: poprawia humor politykom, korzystnie przedstawia sytuację kraju na arenie międzynarodowej, daje iluzję względnego dobrobytu i podstawy do twierdzenia, że omija nas kryzys. To, że nijak nie odzwierciedla faktycznego stanu rzeczy, nie ma najmniejszego znaczenia. Wszystkie media powtarzają za sobą informację o wynagrodzeniu Polaków nie na podstawie mediany wynagrodzeń, a właśnie średniej arytmetycznej. To tak, jakbyśmy obliczali średnią liczbę nóg u ludzi i zwierząt.