No masz racje - bez przerwy poszukuja pracowniko.Jednak to jest ogromna firma miedzynarodowa zajmujaca sie roznymi specjalnosciami (glownie IT). Ma biura na calym swiecie (m.in. 4 biura w Polsce - Wawa, Krakow, Wrocław i Katowice). Nie ma sie co dziwic ze nieustannie szukaja pracownikow. Niestety nie mam pojecia jakie oni pieniazki proponuja.....
no ja pracowalem tam przez 2 miehy i tez ucieklem z tamtad, bo to nie mialo sensu. Powiem tak: To z IT ma malo wspulnego, na pierwszej linii to poprostu praca sekretarki gdzie loguje sie problem do systemu ustalajac priorytet(np jesli jest to 1-3 osoby to czas reakcji jest 2 tygodnie a dopiero jak 10 osub ma ten sam problem to jest 1 dzien czy tam 3 dni) i przekazuje sie potem na druga liniie gdzie to raczej malo jest naprawiane bo zdalnie prubuja cos zrobic a w wiekszosci przypadkow sie nie da tak wiec wysylaja jeszcze inna firme 3rd party tak zwane no albo jak nie umieja zrobic zdalnie to dzwoni sie do siedizby do Krakowa a z tamtad pewnie naprawia ;] no i generalnie siano to jest mizerne z tego, jest sie rozliczanym z kazdej przerwy czy to na sranie czy herbe czy peta, wszystko ma swoj kod w telefonie na ktorym sie logujesz i wiedza kiedy srasz a kiedy jarasz i ile to trwa przedewszystkim i rozliczaja cie ze spuznien nawet o 2 minuty :) generalnie zapomnij o overtajmah, mozesz posiedziec dluzej ale to poto zeby miec dzien wolny kiedys jak ci sie uzbiera tyle nadgodzin. Pozatym przez mieha nie dzialala klimatyzacja i jebalo stehlizna na sali, a otworzyli okna dopiero jak im to zasugerowalismy z kolegami polakami. Oprucz tego przez te ich sluhaweczki prawie nic nie slyhac a zwlaszcza ze jest durzo zaklucen i ludzie dzwonia z reguly z fabryk z hal produkcyjnych gdzie jest glosno i fajnie sie gada, albo np z kolesiem ktory umie mniej od ciebie po angielsku haha. Pozatym ludzie tacy dziwni tam sa, oczywiscie nie wszyscy ale no tak to wygalda. Jedzenie na kantynie drogie i takie niezabardzo tez. Aha no pracuje sie 8,5 h a placone masz za 7 albo 7,5 niepamietam;] czyli super firma, i to wlasnie dlatego maja taki ruch, bo kazdy z ulicy moze przyjsc i po tygodniowym kursie pracowac tam. Tylko ze oczywiscie malo kto tam zostaje, wiekszosc jednak odchodzi z przeswiadczeniem ze zrobili blad idac tam do roboty. Ano jeszcze do tego na codzien trzeba sie ubrac elegancko w koszule krawat i tak dalej a w piatek tylko mozna sie ubierac jak sie chce byle nie w dzinsy - dzinsy sa zabronione w tej firmie w ogole ( nie pytajcie mnie czemu).No to co, to dalej chcesz tam pracowac? naprawde odradzam, kariery tam nie zrobisz, ani pieniedzy.A jeszcze fajne jest to ze te telefony sie odbiera na okragla a w godzinach szczytu jest najlepiej bo odbieranie wyglada nie tak ze podnosisz sluchawke kiedy masz ochote czy sie przygotujesz, tylko masz sluchawki na glowie i tylko slyszysz pip, mowi ci co za firma dzwoni i jedziesz z koksem, regulke sypiesz, po czym pytasz sie w czym problem, nastepnie z reguly robisz put on hold, zeby po 7 min powiedziec ze przelaczasz goscia gdzie indziej. Potem rozlaczasz sie i slyszysz nastepne pip.... a widzialem takie akcje ze ludzie tam poprostu robili put on hold i zabierali sie za zjedzenie sniadania, potem odwieszali rozmowe i z pelna japa gadali dalej i znowu na hold lyka kawy przelknac hamburgera i dalej gadka i przelaczenie do kogo innego i zalogowanie do systemu jako "wrong number" fajuwka no nie?
tzn generalnie hodzilo mi o to ze nie ma wspulnego nic z IT support dlatego ze prawie nic sie tam nie pomaga klientowi , owszem przyjmuje sie zgloszenia problemow z kompami drukarkami i siecia, ale zeby to naprawiac no to niestety no nie bardzo. To jest tylko call center, a nie pomoc techniczna. Jesli ktos liczy na kariere w IT - to nie tam, przykro mi.
Ja pracuje tam juz od roku na 2nd line i nie widze tego w tak ciemnych barwach.Po pierwsze domber z tego co piszesz pracowales na Tier 1 czyli faktycznie twoja praca polagala na odbieraniu telefonow i logowaniu call (choc znam kilku ludzi ktorzy robili duzo tzw FTF czyli first time fix - czyli sami naprawiali rozne problemy). Wedlug ciebie zalogoanie calla polega na przydzieleniu priorytetu i fiuuu na druga linie. Wlasnie przez takie myslenie mamy w cholere problemow z brakujacymy danymi, callmi przydzielonymi do niewlasciwych teamow itd.Po drugie wypraszam sobie twoje stwierdzenie ze na drugiej linii malo co jest naprawiane i wszystko leci do Krakowa bo tylko tam umieja cos zrobic. Jesli cos tam idzie to dlatego ze oni akurat pilnuja funkcjonowania czegos tam (servera, mainframe'a, itp). Osobiscie naprawiam ok 7-10 problemow dziennie i to wcale nie resetow hasla. Jesli problem jest bardziej skomplikowany i potrzebujemy pomocy innych teamow to sie z nimi kontaktujemy i problem jest naprawiany wspolnymi silami. Czesto tez otrzymujemy calle z pierwszej linii ktore wogole nie powinny do nas trafic i przepisujemy je np do Mumbaju gdzie siedza spece od serverow Domino.Ponadto team w ktorym pracuje supportuje ponad 100 spakowanych aplikacji ktrore sa dystrybuowane przez SMS server, sporo aplikacji dodatkowych instalowanych z plytek, setki baz danych w Lotus Notesie. Korzystamy przy tym z ok 20 narzedzi dostepnych na naszych kompach i przez Citrix'a + dodatkowo jakies regmony, filemony itp.Jesli sadzisz ze ma to malo wspolnego z IT to chyba roznie pojmujemy to okreslenie.Jesli chodzi o rozliczanie czasu to nie wiem o co sie bulwesujesz. jest 1h lunch i dwie 15 min przerwy na peta. jak cie przycisnie mocno to bierzesz kilka minut comfort brake i po sprawie. To ze kontroluja i wiedza ile czasu spedzasz na pracy to chyba nic zlego a to ze non stop odbierasz telefony to po prostu twoja praca. Wkoncu to call center (a przynajmiej tier 1 to call center).To ze w telefonach sa zaklocenia to chyba tez normalne. To ze ludzie dzwonia z fabryk i slabo ich slychac to chyba tez nie ? przeciez komputerow nie uzywaja wylacznie ksiegowi i zacisznych pokoikach.Co do kantyny to nie wiem ile ty potrafisz zjesc na lunch ale mi posilem za 1,5-2,8 funta wystarcza w zupelnoscie wiec nie wiem czy mozna to okreslic jako drogie.Co do jakosci zarcia... no coz to jest kantyna a nie restauracja.Pracuje sie 8,5 godziny a placa za 8. standard. Wszedzie tak jest. No chyba ze masz 30 minut lunchu to wtedy pracujesz 8 h i masz placone za 8.Ubior ... to nie sa krewetki czy inne rybki zeby lazic jak chcesz. jak pracujesz w hotelu tez masz uniformik. Mi to tam nie przeszkadza bo lubie do pracy w krawacie chodzic.Jesli chodzi o ocene zachowania czy pracy iinych to nie mozesz oceniac firmy po tym jak niektorzy (podkreslam ze niektorzy bo wiekszosc jest normalna) pracuja czy sie zachowuja.Podsumowanie:Jesli ktos chce kontynuowac kariere w IT to Capgemini to dobry pomysl. Fakt ze placa nie jest zachwycajaca (wychodzi niecaly 1000 miesiecznie) ale po roku czy dwoch ma sie mocne referencje. Wiele duzych znanych firm tak robi. Placa srednio z bazuja na tym ze ludzie pracuja dla nich dla referencji i doswiadczenia.Ja sam tez juz niedlugo (jakos pod koniec roku) bede poszukiwal innej pracy ale jestem zadowolony z tego roku w tej firmie i jeszcze raz polecam kazdemu kto chce pracowac w IT i zobaczyc jak pracuja naprawde wielkie firmy (oczywiscie jesli nie skupi sie na jakosci jedzenia w kantynie, zachowaniu kilku flejowatych wspolpracownikow i zepsutym klimatyzatorze)Pozdrawiam
witam, i mi przyszlo pracowac w tej firmie (od lutego) a pracuje na 2 linii, no i moge powiedziec ze w przeciwienstwie co powiedzial domber ja widze ta firme troszke inaczej (i paru moich znajomych rowniez) ale byc moze to tylko takie moje odczucie, ale skoropytasz Zuzelka opisze moje wrazenia z capa,tak jak domber wspomial sa dwie linie nie moge za wiele powiedziec o 1 - wiem ze sie siedzi na sluchawkach i "loguje calle" na drugiej stawiamy czola wszelakim problemom (od zupelnie smiesznych o ktorych sobie pozniej opowiadamy do takich przy ktorych trzeba sie czegos nowego nauczyc by je naprawic) tak jak to wczesniej opisal mathias to jest znakomity poczatek dla osob chcacych rozpoczac kariere w IT, wielu naszych kolegow po roku/dwuch pracy w capie dostalo sie do jeszcze wiekszych firm. tak wiec jesli jestes gotowa do zainwestowania w siebie polecam tutaj prace.pozatym firma po czesci sponsoruje rozne certyfikaty i szkolenia (np MS) a i zdarzaja sie delegacje na koszt firmy.pozdro
no panowie luzik, przeciez bardzo dobrze ze opisujecie jak to WY widzicie no, ja widze tak no i co poradze, sa ludzie ktorym taka robota pasuje i sobie durzo lepiej dawali rady niz ja no i przeciez bardzo dobrze no. A przeciez rozmawialem tam z paroma osobami propo wlasnie jak to jest na tier2, no i nie bardzo mnie cieszylo to co sie tam robi. Generalnie dalem sobie spokuj z tym bo nie podobalo mi sie, i przeciez nie ja jeden tak mysle. Tak wiec przepraszam nie chcialem na prawde nikogo urazic, wiem ze sa tam ludzie co sie znaja na zeczy konkretnie. Napisalem ogolnie swoje wrazenia oraz to co zauwazylem z obserwacji. Wlasnie sami piszecie tam niektore
oj nacisnelo mi sie niechcacy... hodzi o to ze pracuje mnustwo ludzi dzieki ktorym tier 2 dostaje calle ktore wlasnie trafic tam nie powinne, oraz wiele ludzi po prostu ma w dupie tak na prawde i robia na odwal sie. Ja dlugo nie popracowalem ale jak juz robilem to staralem sie jakos to normalnie zalatwiczeby bylo dobrze.No mysle ze tera to juz pelen obraz miejsca pracy powstal. I tak jak pisalem no, sa to moje odczucia i tak to widzialem i widze dalej. Nie podobalo mi sie. Innym takie cos bardzo pasuje, tak wiec spoko. Sorka jeszcze raz jak ktos sie poczul tam niefajnie. Luz no nie?ps zauwarzylem ze tu ludzie na tym forum to sie lubia wzajemnie pojezdzac i zeszlo strasznie na psy to forum ostatnio... a moze bylo tak zawsze? w kazdym razie hamstwo buractwo ;] i takie inne :) dobra, koncze juz i ide dalej robote robic. Nara.
rozgladaj sie za ogloszeniami.wiekszosc to bluearrow, troche manpower - chociaz prawda jest taka ze jak dostaniesz sie z bluearrow to i tak pracujesz dla manpowera (takie tam ich wewnetrzne przeliczanki)jakis czas temu widzialem oglodzenia bezposrednio z Capa i jakiejs gazecie ale nie pamietam juz jakiej..jedno moge powiedziec ze jesli przyjdziesz beposrednio do siedziby i bedziesz chcial zostawic CV to chlopaki na portierni pewnie wezma ale czy gdzies przekaza to juz inna kwestia ;-) tak wiec lepiej do Blue Arrow uderzac i jak dasz rade to po 2-3 miesiacach przechodzisz na staly kontrakt
wystarczy wyslac mejla na na ten adres [email protected] z krotka notka typu jestem zaintersowany bla bla bla z nr telefonu i powinna pani oddzwonic pozdrawiam
Nie zastanawiajcie się, bo oferty tej firmy są całkiem konkretne... mam paru znajomych i są zachwyceni, a dodatkowo sugeruję przejrzenie tych komentarzy www.gowork.pl/opinie_czytaj,7453
Ok roku temu miala podjac w tej firmie prace jako 2nd line support assistant, ostatecznie zrezygnowalam z propozycji . Z tego co sie orientuje to oni przez caly czas szukaja pracownikow ... Wyglada na to, ze maja spory ich przeplyw, wiec zastanawiam sie co jest nie tak z ta praca ? A ja mysle czy by do nich nie powrocic z aplikacja o ww. prace ... Moze jakies opinie pracownikow ?