Ucz sie zbytniku i zbieraj wiedze od takich osob zanim mozesz,bo jak wejdzie inwigilacja to takie programy takiej wiedzy beda usuwane w zarodku,abys tylko sie tego nie dowiedzial.Juz nie duzo do tego brakuje.
I nie to zebym probowal zmienic twoje zdanie.Ale gosciu ma racje,chocby i na moim przykladzie.
Pamietam jak bylem dzieckiem,chodzilem do szkoly,i byly przymusowe szczepionki na cos tam,pare razy w okresie szkolnym.
W okresie dziecinnym,szkolnym pare dni musialem przechorowac grype w lozku,zanim organizm zwalczy ta infekcje.A dzisiaj jak juz jestem wolnym czlowiekiem,nikt za mnie nie decyduje co jest dla mnie dobre,a co zle.I w ostatnich latach ja nie wiem co to jest grypa,nawet jednego dnia nie przelezalem w lozku.Wiadomo ze jakis tam katar byl,kaszel,trzeba bylo wziasc jakis syrop,jakis lemsip.Ale to wszystko.A powinno byc odwrotnie,bo organizm juz jest mniej odporny na rozne infekcje po tylu latach,jedzenie tez bardziej smieciowe niz dawniej,powietrze pewnie tez.
Tak czy siak,jedno wiem i nikt nie jest w stanie mnie przekonac.Organizm czlowieka jest tak utworzony,ze potrafi sie sam obronic przed infekcja,grypa.
zbytnik, to jest calkowicie jalowa dyskusja, zderzenie wiedzy z wiara, w przypadku wiary jakakolwiek argumentacja nie ma sensu.
A propos tematu, czytalem o mozliwej zaleznosci zwiekszonej odpornosci na koronawirusa (i ogolnie na infekcje ukladu oddechowego) w populacjach objetych masowymi szczepieniami na gruzlice. Np. we Wloszech i USA te szczepienia nigdy nie byly obowiazkowe, w Polsce sa od lat '50 do teraz, w UK przestaly byc podawane chyba w 2005.
Zbytnik uciekasz od tematu.Temat jest o szczepionkach,a nie o szpitalu i uslugach szpitalnych.
Wracajac do zlamania nogi.Otoz mialem w dziecinstwie zlamana noge w dwoh miejscach,a nawet powiedzialbym skruszona.I wyobraz sobie ze noga sie zrosla do 3 mies.Bez jakichkolwiek lekow.Wystarczylo troche plastru,gipsu,i odpowiednie jedzenie.