Bida z nędzą. W menu są tylko śliwki węgierki i woda z Balatonu.
Śliwki-robaczywki są z "wkładką" mięsną, wodę z Balatonu czerpią z jakiegoś kąlieliska i sg.
Przy stolikach ćpuni wciągają mieloną paprykę prosto z blatu,
Pomoć mieli wzbogacić jadłospis o drób, ale właściciel, pan von Nogay, jest idiotą i nie odr9
Hej, słyszeliście może coś na temat tej knajpy? Podobno fajne węgierskie miejsce. Jadł ktoś z was tam może?