Przed rozpoczęciem poszukiwania pracowników, możesz się zastanowić jaki klimat ma panować u Ciebie ponieważ będzie to miało wpływ na to jakich pracowników będziesz potrzebował.
Niektórzy przychodzą do salonu nie tylko by się ostrzyc, ale także żeby porozmawiać i napić się kawy czy herbaty. Inni przychodzą, żeby podziwiać piękne fryzjerki. Jeszcze inni chcą jak najszybszą usługę.
Jakim salonem będzie Twój salon? Czym będzie się wyróżniał? Jakich klientów będziesz chciał obsługiwać? Jakich pracowników zatrudnić by osiągnąć te cele?
someone.Gorzej falszywej baby jak byla moja byla to juz nie znajde.Robilem tak bo musialem zniszczyc jej biznes,ktory otworzyla za moje pieniadze.I w tym wlasnie emito mi duzo pomoglo.Wiedzialem ze robie zle,nawet pisalem ze wiem ze robie zle,ale musze to zrobic.I robilem.I dzieki temu celu dopialem.W tym wypadku nikt mnie nie wykorzystuje i nie ma zadnej mowy co do obrabiania tylka pracownikom.Co do pracownic to wiaze nas umowa,jedna jak i druga strone.
Wierz mi lub nie,jesli ktos jest ze mna uczciwy to ma ze mna dobrze,jezeli ktos probuje mnie wykiwac,to ja tez mam sposoby jak niszczyc takie osoby.Czego miales dowod na emito.
A teraz wracamy do tematu.
@17
Nie wazne jakie miales racje i intencje z zolta lawka ale po takim szambie jakie robiles na forum to pomimo twoich obecnych zapewnien o uczciwosci nie chcialbym z toba ubic muchy w kiblu a nie wspomne o pracy czy wspolpracy etc...
Sorry niesmak pozostaje i zawsze jest ryzyko powrotu choroby twojej choroby...
Tyle odemnie w temacie....
Japierdykam, przecież Yellow Bench ledwie zipało na długo przed jozkową "akcją" prania brudów rodzinnych na emito. ;)
Ta knajpa była dla nikogo. Na wypad do restauracji z drugą połową nie nadawała się zupełnie. Wobec pierdyliona innych restauracji, knajp i knajpek Ławka nie miała do zaoferowania nic ciekawego. Dania były ledwie poprawne, w każdym bądź razie nie zasługiwały na 40-50.-minutowe oczekiwanie. Gdy tyle czekasz-oczekujesz. A tam, po długim czekaniu, na stół po prostu wjeżdżał talerz- ani smaczny, ani niesmaczny. Taka tam "polska norma" barowa. To za mało, żeby wybrać się tam z kimś na obiad i potem powiedzieć, że spędziło się fajne popołudnie. Samotny "polski murarz" również tam nie zaglądał - "samotny polski murarz" chce w drodze z pracy zjeść w miarę domowo i szybko, każde danie przepić "setką" i spada do kumpli, z którymi wynajmuje mieszkanie.
Knajpie dałem szansę dwa razy - przynajmniej o jeden raz za dużo. W YB potrafili spieprzyć nawet pierogi. Pamiętam, jak dostałem jakiś dziwny miks: jedne były ciepłe, inne lodowato zimne.
Wystrój lokalu wołał o pomstę do nieba, aranżacja polegała na tym, że nie było żadnej aranżacji. Ot, ktoś naustawiał kilka okrągłych stoliszczy, pasujących do wnętrza jak pięść do nosa. Nie było tam niczego, co mogłoby przykuć uwagę, nie było nic, na czym można by było zawiesić wzrok choćby na chwilę. Zero klimatu, zero polotu.
Przypomniała mi się stara warszawska Samira - libańska knajpka znajdująca się na terenie bazy MPO przy Polu Mokotowskim, wyposażona w tanie i stare plastikowe krzesełka ogrodowe oraz stoły nakryte starą, wytartą ceratą. Do owej knajpki przez cały dzień sunął sznureczek klientów - biedni studenci, zakochane pary, biznesmeni w wypolerowanych lexusach, przedzierający się przez błoto wyboistą, polną drogą. Gyrosa zamawiała od nich restauracja w "Sheratonie".
Dobre jedzenie obroniło się samo.
"Yellow Bench" nie miało nic na swoją obronę. Znajdujący się na drugim końcu ulicy przesympatyczny, niestety już nieistniejący "Sandwich Express" bił "YB" ns głowę, pod każdym względem.
W Edim jest 127 salonow fryzjerskich, samych Polskich to 18 ,nie wiem czy bedziesz taki konkurencyjny no chyba ze sam bedziesz wykonywal ta prace bo jak znam kilku wlascicieli salonow fryzjerskich to nie stac ich na zatrudnianie pracownikow no moze jednego ale od czasu do czasu jak sam bedziesz mial cos do zalatwienia Wlasnie .moi znajomi zamkneli niedawno taki salon fryzjerski. No moze tobie sie lepiej powiedzie. Nadchodzi Nowy Rok to nowe szanse, Powodzenia.
127 salonów ale pół miliona mieszkańców i nie wiadomo ilu przyjezdnych. Może są jakieś lokalizacje bez salonu? Może jozek. ma jakąś przewagę konkurencyjną lub lepszy model biznesowy? Może jest w stanie mocno zainwestować w marketing i brand?
Sama liczba konkurentów nie ma takiego znaczenia jakie ma 'siła' konkurencji w porównaniu do 'siły' nowego gracza na rynku.
Maciej pierwszy masz racje.Zrobilem taki maly wywiad srodowiskowy i jest na popyt na uslugi fryzjerskie.Bylem w kilku(i nie tylko ja) salonach i wszedzie musialem czekac zeby sie ostrzyc.Jesli chodzie o Panie,to w niektorych musialem zabukowac dostepny termin,zeby umowic P.na spotkanie.Na samym fb.dziewczyny sie domagaja o fryzjera.Ostatnio widzialem 2,3 watki ze dziewczyna szuka fryzjera na ulozenie wlosow.Wiec popyt jest,wazne jest dobre miejsce,no i zeby przyciagnac klientow,no to sposob tez jest.
Co do zatrudnienia,to jestem elastyczny.Moze ktos dla mnie pracowac,moze pracowac jako CIS,lub moge tez wynajmowac fotel dla dziewczyny,np.takiej ktora ma swoich klientow,a wykonuje takie uslugi w domu.Tak bedzie dla niej i wygodniej,no i pewnie lepiej.
Jesli chodzi o mnie to nie mam zielonego pojecia o fryzjerstwie,(ja jak bym zlapal za nozyczki to pewnie jeszcze musial bym ja zaplacic,a nie klient
No, najwazniejszy jest jednak w tym wszystkim fryzjer. Do dobrych sa kolejki. Dobry, to nie taki, ktory zrobi taka sama fryzure, ktora nosi pierdyliard osob i ktorej sie wyuczyl, ale taki, ktory potrafi wiecej. Moje trzy ostatnie wyprawy ze zdjeciem fryzury, ktora chcialam zakonczyly sie bobem i moim wk*, bo mogli powiedziec od razu, ze nie potrafia.
Wyglada na to jozek, ze masz podobne podejscie do tego biznesu jak bylo w YB, to sukcesow nie wroze.
kijevna,w YB ja tylko bylem,i nie tylko ja.Faceci tylko wykladali pieniadze na widzi mi sie swoich partnerek.Ostateczne zdanie nalezalo do Pan.my tylko wykladalismy pieniadze i robilismy co trzeba bylo zrobic.Co do wystroju to bylo kiepskie.Zdecydowanie sie z tym zgadzam,tak samo jak i nazwa.Pomysl byl inny,wystroj mial byc inny.I mialo byc bez wspolnikow.Efekt koncowy wyszedl jak wyszedl.Co do jedzenia nie zgodze sie ze bylo nie dobre.Ale kazdy ma swoj smak.Tym bardziej tak jak delirium pisal ze barszcz byl z torebki,zdecydowanie tak nie bylo.No chyba ze pod sam koniec gdzie juz sama wspolniczka rzadzila.Nie chce mowic o YB.Bylo minelo.
Teraz jest inny plan,i mam nadzieje ze uda sie go zrealizowac.
Kijevna co do fryzjerow tozecydowanie tak samo mysle.Dobry fryzjer sie ceni,i jest niezastapiony.Dlatego jesli juz sie pozyska takiego fryzjera to trzeba o niego dbac.I tak zamierzam robic.
Dlatego moje pytanie tez brzmialo jaka jest stawka godz.fryzjerow.
Wiem ze wszystko jest do sprawdzenia w necie,dodatkowo kilka osob ode mnie prowadzi wywiad srodowiskowy na temat pracy fryzjerow.Ale kazda opinia jest dla mnie wazne,dlatego powstal ten temat.Pozytywna,jak i ta negatywna.
problem jest taki ze jak cos pojdzie nie tak z zakladem fryzjerskim to powstanie kilka watkow o tym jak to fryzjerka cie robila w konia, kradla detergenty, podbierala klientow, i inne sprawy ktore przyjda ci do glowy...
pisze o tym po to zeby ew osoby ktore chcesz zatrudnic wiedzialy w co sie pchaja, ze ich "szef" ma talent pisarski....
jak mowisz ze nie znasz sie na fryzjerstwie to moze z doswiadczeniem smarowania publicznego o ex zacznij pisac felietony to fakt-u lub jak spikasz po english do "sun"?
ew zaloz blog o wplywie wpadania w dziury na mikrobiologiczne pekniecia felg ;)
sorry ale jak mowilem niesmak pozostal....
Jak wyzej.Robie takie male rozeznanie,mam zamiar otworzyc salon fryzjerski w Edynburgu,I wlasnie z powodu brexitu powstal ten temat.Zalezy mi na pracownikach z Europy wschodniej.Ktos sie orientuje jak to wyglada?Jaka jest wynagrodzenie dla fryzjerow w tym kraju?