A czemu nie robia to samo co Polacy z ta roznica ze nie naciagaja...
przyklad :
Renault Laguna II 2003r 1,9DCI
Koszt remontu w jednym z warsztatow ( POLSKIM )
czesci 420funtow
plus robocizna 180f
razem 600f.
Franks Auto Center.
Czesci 350f
robocizna 150f
razem 500f
Roznica 100f. malo tego ta roznica nie wynika z tego ze cos nie zostalo wymienione bo wymieniono tesame czesci.
Przyklad 2
Problem z lampami xsenonowymi.
Polski mechanik twierdzi ze czujniki poziomowania lamp xsenonowych ale tu problem polegal na tym ze prawa lampa swiecila w gore i prawo mechanik twierdzil ze lampy maja samoregulatory i same sie ustawiaja i te sensory sa do wymiany. kosztow nie oszacowano.
teraz uwaga w samochodach z roku 2003 nie bylo tak fantastycznych lamp ktore regolowaly by sie w poziomie jest regolator gora/dol a nie prawo lewo. Tu wystarczyl imbus i regulacja reczna koszt 10f nie chce wiedziec ile kosztowaly by mnie te sensory. mysle ze mechanik powinien wiedziec jak ustawia sie lampy....
Zgadzam sie.
Bylem w polskim warsztacie i mechanik uszkodzil mi samochod (dodam, ze nie byl tani). A potem powiedzial "... jak chcesz zebym ci go zrobil to musisz wymienic to to i to.... a potem bedzie jezdzil. Najlepiej pojedz na szrot gdzies do Anglii i poszukaj czesci albo w internecie" (chodzilo o podzespoly, ktore sam uszkodzil). Cwaniaczek. A jaki przy tym byl przekonywujacy. Opowiedzialem, ze to dzialalo zanim przyjechalem i mial naprawic cos innego a nagle nie dziala, i ze bedzie rozmawial o tym "ze trzeba wymienic" z moja firma ubezpieczeniowa. (jak nie ma Public Liability Insurance to zaplaci z wlasnej kieszeni). Na to on zdziwiony zaczal bluzgac, ze to taki kiepski interes ten warsztat, ze wogole nie wie po co on ten warsztat jeszcze trzyma itd. Potem niemalze sie rozplakal. Generalnie prubowal roznych sztuczek lacznie z szantazem. Ale nie mial wyjscia i kase oddal. BYLEM NIEUGIETY :)
Od tamtej pory Z DALA OMIJAM POLSKICH MECHANIKOW.
Z reszta zgadzam sie z komentarzem powyzej NASI-PRZYCINAJA I NACIAGAJA NA KOSZTA.
Polecam przejechac sie i porownac ceny u kilku.
robilem woz w warsztatcie w dundee, polskim, naprawili szybko i w miare tanio, szkoci w ogole sie nie podjeli naprawy.
Nie ma nic gorszego niz polskiego dusigrosza w lagunie 2003 za 1500 funa, ktory by jeszcze remont tej kupy zlomu chcial za free tylko i tylko dlatego ze wyjechali kiedys z tego samego kraju.
Polecam polskie warsztaty w dundee, nawet taksowkarz kiedys mi polecal je jako jedne z lepszych.
Pzdr.
HAHAHAHAHAHAHAHA
Nie ma to jak autoreklama.
Wszyscy wiemy o kogo chodzi.
Wszyscy znamy - z aotopsji albo opowiadan.
Moj dobry kolega robil tam BMW no i zaluje do dzis.
Moj sasiad szkot (SKODA OCTAVIA) go nawet zachwalal, ze taki dobry bo NASMAROWAL MU SILNICZEK WYCIERACZEK ZA £40.
TYPOWE NACIAGANIE
£40 ZA NAPARSTEK SMARU.
Gorzej juz byc nie moze
bus_37 nie dusigrosza tylko osoby myslacej i potrafiacej dedukowac i zauwazyc gdy ktos chce cie oszukac!!!
Wiesz moze i kupa zlomu ale jak mozna polecac mechanika ktory samochod z 2003 r traktuje jak auto z 2010 i wciska ci kit ze twoje lampy reaguja na skrecanie samochodem w prawo/lewo no chyba ze dla ciebie to normalne i wiezysz w kazde slowo panow "mechanikow" z Polski swoja droga ciekawe czemu wyjechali tam aut sporo i roboty duzo a moze PRACY nie mieli bo PARTACZE SA....
a skoro twoje auto zrobili tanio i szybko to chyba polonezem z polski przyjechales...
Pzdr.
No cóż, zacząłem niewinnym pytaniem, bo byłem zainteresowany czemu się dzieje z postami tak, a nie inaczej; sprawdzam, a tu... Rozpętała się prawdziwa tyrada na temat polskich mechaników, ich pracy i jakości. Wiem z własnych, niestety złych doświadczeń jeszcze z Polski, że: mechanika, fryzjera, piekarza i szewca zmieniać nie należy. Z szewcem to już lekka przesada, bo sklepów z butami w bród, ale z resztą się zgodzę. Znaleźć dobrego fachowca {a nie "fachurę"} jest naprawdę ciężko. Ja do "swojego" mechanika pokonywałem przekątną miasta, bo on przeniósł warsztat. No cóż, jak widać i tu jest podobnie. Ci którzy zostali obsłużeni fachowo, szybko i tanio {według nich} będą "koci" lub "flagowy" ;) warsztat chwalić, a na odwrót będzie z tymi, którzy odnieśli negatywne wrażenie o w/wym "garagach". Chciałem tylko nadmienić, że osobiście auta nie posiadam, na mechanice znam się tyle o ile {na pewno lepiej niż niejeden Szkot}, potrafię sam coś tam w aucie nareperować i wymienić, a nie mam żadnego interesa w reklamowaniu {pozytywnym lub negatywnym, bo to tyż reklama} ŻADNEGO z polskich warsztatów, warsztacików i warsztaciątek; tych pod wielkim i małym dachem, jak i tych "pod chmurką".
Po prostu, post miał być pytaniem, ale dobrze się stało, bo ewentualni zainteresowani mogą poczytać różne opinie i zdania, a najlepiej niech sami to potwierdzą w praktyce. Ja gdy już stanę się {nie}szczęśliwym posiadaczem czterech kółek z pewnością będę ten post wykorzystywał. Nie musicie tam naprawiać, wystarczy "podjechać" i zapytać co, za ile i jak długo. To nasze prawo konsumenta-zleceniodawcy, a jeśli ten czy inny właściciel/pracownik/ktokolwiek w warsztacie nie ma na to czasu, to "kij mu w oko" i niech dalej będzie sobie "milionerem", któremu klienci są w ogóle niepotrzebni, a warsztat ma tylko dla zabawy i zabicia czasu.
Howgh!
Nikt tu nie powiedzial ze wszyscy polscy mechanicy sa do bani...
Napisalem ze w Dundee nie ma Polskiego mechanika godnego polecenia ( zaznacze ze znam dwa chyba najbardziej znane zaklady z nazwy nie wymienie... ) Natomias jest pewien czlowiek Polak ktory jest zlotym mechanikiem coprawda warsztatu nie ma ale powie ci dokladnie co gdzie na niczym nie naciaga mowi co jest i naprawia wyjezdzajac od goscia masz pewnosc ze jest ok!!!
A co do prowadzacych uslugi i opini o nich kazdy pracuje na swoja opinie a jesli naciagasz ludzi na dobra opinie nie licz!
@pomocydundee - jeśli mówisz, o tym, co chciał wymieniać skrzynie biegów pod lidlem, to dziękuje bardzo za takie coś :P
jacekz1975 ma całkowitą rację, nie stać Was na jeżdzenie, to nie jeździjcie, kupcie sobie rower i po sprawie - tylko ciężko się na nim wraca z kurczaków, bo ostro pod górke jest ;)
Swoją drogą to chyba nikt nie wie, ile bierze się za roboczogodzinę w autoryzowanych serwisach....
Był temat o pewnym warsztacie samochodowym, aż tu nagle... Zniknął. Czemu???