" ZIMNA WOJNA NAD RZEKA DEE !!! "
Taki tytul sam wskakuje na jezyk po tym co zobaczylem dzisiaj w derbach wschodniego aberdeenshire pomiedzy druzynami FC POLSKI kontra KEMNAY YOUTH .
Pomimo pogody rodem z obrazu Franka Marshalla "Dramat w Andach" bylo tam wszystko walka , poswiecenie ,euforia , placz ,piedestal oraz piewnica . Bylo wszystko oprocz sedziego (FIZYCZNIE PRZEBYWAL NA PLACU BOJU).
Zespoly przystapily do meczu w nastepujacych skladach.
FC POLSKA.
Perez,Jankowski,P.Wisniewski,Chlebowski,Drozd,Ludwisiak,Motyl,Laniewski,Slusarski,Zdunczyk,Janus
rezerwa.D.Wisniewski trener.Czech masazysta.Falacinski
KEMNAY YOUTH.
Mc Pie,Mc Autumn,Mc Winter,Mc Summer,Mc Spring,Big Mac,Fish,Chips,DietCoke,Priory,Espionage
rezerwa.Mc Kilt,Haggis trener.Mc Donald masazysta.Unknown
Pierwszy gwizdek rozbrzmial Highlandersi z Kemnay od pierwszej minuty chcieli zaznaczyc , ze przyjechali na goracy teren tylko i wylacznie po 3 punkty.To chyba pruszacy snieg byl bodzcem ktory spowodowal ze co druga proba odbioru w ich wykonaniu to klasyczne sanki.Popularni The Foreingners wygladali troche zaskoczeni takim obrotem sprawy i juz w piatej minucie nowy przedsezonowy nabytek z kraju tiki taki Perez byl bezradny w sytuacji oko w oko ktora na bramke zamienil Priory.Nieminelo nawet 10 minut gdy w strasznym kotle w polu karnym najlepiej odnalazl sie sprowadzony tuz przed nowym rokiem za dwa wiadra saletry z ligi niedzielnej DietCoke.Zrobilo sie troche nerwowo w szeregach gospodarzy a ze nerwy to siostry katastrofy w 23 minucie Priory po asyscie bramkarza Mc Pie silnym uderzeniem w krotki rog wrzucil trzeci bieg.Mimo ze druzyna z kraju bigosu i zytniej wylapala trojke i jedyne co mozna bylo uslyszec to kurwa , ja pierdole i by to chuj to zdolali odzyskac wigor i nawiazac rownorzedna walke czego efektem bylo kilka sytuacji i 37 minuta ktora golem uwienczyl Motyl.
Tak wiec pierwsze 45 minut zakonczylo sie wynikiem 1:3.
Po zmianie stron obraz gry zupelnie ulegl zmianie.
Kilka ostrych slow i plonace pojary wniosly swiezosc w ich poczynania.Niesieni sprzyjajacym wiatrem i dopingiem szumiacej rzeki uwierzyli ze punkty mozna uratowac i czas oddzielic chlopcow od mezczyzn.Pierwszy sygnal dal niezawodny Zdunczyk ktory na raty kupil bramkarza i bramke na 2:3.The Higlanders jednak niespodziewanie sie odgryzli i juz po paru minutach wrzucili czwarta bramke a konkretnie Aronn Mc Winter.Dalszy przebieg meczu to nieustanna szarza ulanow z nad Wisly uwienczona bramkami Motyla i Ludwisiaka.Na to by przrechylic szale zwyciestwa nie wystarczylo juz czasu niestey.Tak wiec po starciu glodnych punktow gladiatorow tablica swietlna rozblysla 4:4.
Zawodnikiem meczu zostal JANUS ktory w koncowce mogl zostac bohaterem ale pocalowal pilka slupek.
Pomimo przenikliwego ziabu trener The Foreigners Krystian Czech znalazl dla nas chwile na krotki wywiad.
HATTRICK:Zadowolony ?
CZECH: Nie!
HATTRICK:Piwko , dupeczki, slonecznik, papieroski , smski ?
CZECH:Nie za zimno bylo!
HATTRICK:Jakies wzmocnienia po nowym roku?
CZECH:W piatek dokonalem przelewu , takze jakos za tydzien powinny dotrzec dwa kontenery z Sudanu a noz lyzka wylowimy jakas perelke.
HATTRICK:Dziekujemy i zyczymy sukcesow !
CZECH:Nie!
zrodlo;WWW.HATTRICK.COM
Temat ten bedzie poswiecony druzynie amatorskiej utworzonej w 2007r.i wystepujacej obecnie w Division Two (east)(aberdeenshire amateur football).Beda tu wiadomosci o meczach ligowych,pucharowych,sparingach,turniejach i treningach.Mozna takze przeczytac opisy meczow ktore bedziemy rozgrywac oraz wszystkie wiadomosci dotyczace zespolu.Tutaj znajdziecie aktualnosci o naszej lidze.www.AberdeeshireAfa.com