My naszego kupilismy widzac tylko matke i wierzac na slowo, ze ojciec tez byl staffordem. Mial wtedy niecale 6 tygodni i ciesze sie, ze tak wczesnie go zabralismy do siebie. Kupowany byl w Hamilton od pary szkotow. Na poczatku wygladal jak taki maly wyplosz z duzymi oczami a teraz majac ponad 2 lata wyglada jak 'za duzy' stafford. rozrosl sie nam w gore i wagowo jest ciezszy ale wg weterynarza wciaz jest to stafford tylko ponad norme :)
Co do milosci to faktycznie cos jest, ze ta rasa jest strasznie do czlowieka przywiazana. Nasz wie kiedy wracamy z pracy i jak wyglada nasz dzien. Doskonale potrafi sobie wyliczyc kiedy czekac w oknie i wypatrywac naszego powrotu do domu. No i nie widzialam jeszcze aby jakos zle zareagowal na czlowieka kazdego uwaza za dodatkowa pare rak do pieszczenia.
Chailbym zakupic szczeniaka Staffordshire Bull Terrier. Tyle ze nie chce trafic na zadnego wariata wiec czy moze ktos zna jakies hodowle zaufane. Lub tez wie od kogo moza smialo wziasc bez obaw takiego psiaka.