Ja jeździłem ze zwierzakiem do Polski i zadnego takiego wymogu nie było. Wymóg był przy powrocie, szczepionka wbita w paszporcie w czasie przekraczania brytyjskiej granicy musiała być pomiędzy 24 i 48 godz. od jej podania, więc albo coś źle zrozumiałaś, albo się coś zmieniło. Polska nigdy nie wprowadzała żadnych obostrzeń na przywóz lub tranzyt zwierząt, takie obostrzenia zawsze istniały na obszarze UK i to z prostego powodu, ten kraj jest był i jest wolny od wścieklizny i taki chce pozostać.
Mam nadzieje ze zle zrozumialam... Teraz tak czy chodzi tylko i wylacznie o pieczatke weterynarza od ktorego dostalo sie preparat przeciwkleszczowy i przeciwtasiemcowy, czy cos wiecej (jakis czas temu obil mi sie o uszy jakis insepktorat weteryrynaryjny czy cos takiego)?
spider27 kiedy przewozilas psa ostatnio? Bo wiem ze teraz sie zmienilo sporo przepisow drogowych na terenie Niemiec i stad bedzie moje drugie pytanie. Jak z przewozem psa w aucie? Czy jesli posiadam auto typu combi pies musi byc w bagazniku w kracie czy moze byc luzem?
at 5
Chodzi o pieczątkę weterynarza w paszporcie, który potwierdza podanie zwierzęciu odpowiednich szczepionek. Wpis powinien być opatrzony datą i godziną podania szczepionek.
Ostatni raz ze zwierzakiem byłem w Polsce jakieś 5 lat temu, jak jeszcze była kontrola celna na polsko-niemieckiej granicy i zwierzak był w samochodzie luzem.
Nic nie wiem o nowych przepisach, ale jak masz samochód kombi, to nie powinno być żadnych problemów i wątpię, aby była potrzebna kratka oddzielająca przedział pasażerski od bagażowego, aby pies mógł podróżować, choć pewien tego nie jestem, ale byłby to strasznie głupi przepis, bo przecież ludzie w każdym kraju jeżdżą masowo z psami na spacery używając samochodów.
Potwierdzam to co spider napisał
" Chodzi o pieczątkę weterynarza w paszporcie, który potwierdza podanie zwierzęciu odpowiednich szczepionek. Wpis powinien być opatrzony datą i godziną podania szczepionek. "
I na drogach z UK do Polski już nikogo nie interesuje czy w prywatnym samochodzie jest pies , gdyż trasa bez granic jest .
Rozmawialam z kolezanka ktora na stale mieszka pod Berlinem, czesto jezdzi po Europie z psem. Ona mowi ze przepis jest taki ze pies ma niestanowic zagrozenia dla pasazerow samochodu i nie moze utrudniac jazdy z konkretnym okresleniem ze jesli jest w kabinie pasazera MUSI byc zapiety w szelki, a jesli w bagazniku to musi byc on oddzielony od kabiny pasazerskiej (jak - tego przepisy nie okreslaja). Znowu szukalam tez info na forach podrozniczych i ludzie pisza ze jednak lepiej jest miec klatke dla psa w samochodzie na terenie Niemiec, wtedy nie maja sie juz totalnie do czego przyczepic ( poza tym ze jeszcze moga powiedziec ze klatka nie jest zamocowana do samochodu).
Czyli tak reasumujac:
Jadac do Polski potrzebuje tylko paszport z wbitym szczepieniem na wscieklizne
Wracajac do UK potrzebuje paszport z wbitymi datami i godzina odrobaczenia i odkleszczenia. Granice UK moge przekroczyc po 24h od odrobaczenia i odkleszczenia ale nie pozniej niz 48h.
Wybieramy sie na swieta Bozego Narodzenia z naszym psiakiem do PL.
Mamy paszport zrobiony, tak wiec to juz jest zalatwione.
Teraz caly czas nurtuje mnie kwestia tego jak dojechac w zimie do Polski w mniej niz 24h, bo tyle wlasnie mamy czasu od momentu wbicia pieczatki o odrobaczeniu do momentu przekroczenia granicy polskiej.
Ma ktos jakies doswiadczenia w tym temacie? Moze spotkal sie ktos z weterynarzem z ktorym da sie jakos ugadac zeby wbil do paszportu pozniejsza np. pozniejsza date?