Wystarczy kupić w miarę duży drapak kociakowi i podcinać delikatnie pazurki. Moja drapie tylko drzwi które jeszcze nie sa na szczęście polakierowane a po za tym nie niszczy mi mebli, natomiast moje poprzednie koty sofy niestety zdewastowały. Ines M niestety jak chcesz mieć kota to musisz sie liczyć ze szkodami jakie kot poczyni bo nawet jak drapak to meble raz po raz potraktuje pazurem. Tak juz jest niestety ze pies piłuje nogi a kot drapie meble ;))
Moja kicia też korzysta z drapaka(zresztą tych drapaków wszelakich jest w sklepach pełno,do wyboru do koloru)Mebli nie tyka:)Grzeczna jest chociaż pod tym względem:)No i oczywiście nagminnie,nieustannie i o każdej porze drapie w drzwi lodówki...Staje na tylnych łapkach i przednimi drapie niezmordowanie...:)
Ale tak czy inaczej po kilku miesiącach zauważyłam trochę zniszczeń w mieszkaniu.Widać po prostu,ze mieszka w nim ktoś z pazurkami;)Ale jak tak sobie pomyślę...życie bez takiego malucha byłoby strasznie smutne...Czymże jest więc podrapany mebel w porównaniu z posiadaniem takiego małego antydepresanta i przyjaciela??Dlatego Ines M-namawiam gorąco!!!
do bus 37-sam obcinasz kocusiowi pazurzyska?
Drapanie to problem człowieka, który nie może tego zaakceptować, a nie kota. Ja żyję i pracuję tu w tym kraju po to, żeby moje koty stać było na drapanie mebli. A obcinanie pazurków? No cóż, ja kiedyś jeden jedyny raz, będąc jeszcze w Polsce, obciąłem kotce pazurki, ale kiedy ona następnego dnia wskakując - co miała w zwyczaju - na szafę, spadła i mało się nie zabiła, ja przyrzekłem sobie, że już nigdy tego nie zrobię. I jest mi z tym dobrze - z darmozjadami mruczącymi z zadowolenia, podrapanymi meblami, rękami i nogami (te ostatnie to moje oczywiście). Pozdro.
Chodzi mi po glowie kupno kotka ;) ...boje sie tylko, ze maluch zacznie mi drapac meble.
Czy wasze kociaki maja/mialy z tym problem?