dla rozladowania atmosfery :
Mówię Borysewiczowi: - Przyjedzie taki chłopak. - Jaki chłopak? Trudno jest komuś powiedzieć, że się nie nadaje do śpiewania. To w końcu była jego kapela, jego kompozycje. Jak Borysewicz zobaczył Panasa, powiedział: - Kurwa, spierdalam, i poszedł się upić. Panas przyjechał w mundurze, wystrzyżony, jakby go z łagru wypuścili. Jak on ryknął górą to "Minus 10 w Rio"! Głos miał, jakby w namiocie tlenowym się wychował. W końcu był z Olecka. Robimy "Tańcz, głupia, tańcz". Panas śpiewa: "U Maxima w Gdini znjów cje widzjał ktoś, sipał zjelonymi...". Mastykarz, który jest góralem, mówi: - Fajnie. A ja mówię: - Kurwa, przecież nie zakładamy kapeli folklorystycznej. I do Janusza: - Świetnie ci idzie, ale zaciągasz. - Jja zacjągam?
http://wyborcza.pl/1,75480,7116835,...
Widzieliscie stronke www.koniecpzpn.pl. Dopisz sie jesli zalezy Ci na polskiej pilce noznej.
Badz kropla, ktora drazy beton:)