Do góry

Parasol nad Niesiołowskim.

Temat zamknięty
Profil nieaktywny
Admin grupy
Yamato
28.05.2012, 18:12

Zjawisko palikotyzacji Platformy Obywatelskiej postępuje w geometrycznym tempie.

Kłamstwa, brutalizacja języka, brak uczciwej debaty publicznej w każdej niemal sprawie dowodzą, że tylko za pomocą agresywnych metod i sztuczek rząd i partie, które go tworzą, są w stanie utrzymywać poparcie społeczne i władzę. W piątek podczas posiedzenia Rady Krajowej Platformy Donald Tusk usprawiedliwił brutalny atak Stefana Niesiołowskiego na dziennikarkę Ewę Stankiewicz. Uznał ją nawet za winną całego zajścia, sytuując Niesiołowskiego w roli ofiary prowokacji.
Stankiewicz jednak przypomina: ten rząd i premier mają już na koncie jedną ofiarę zamordowaną z przyczyn politycznych. To Marek Rosiak, zastrzelony w biurze poselskim PiS w 2010 roku. W jej opinii, szef rządu, który bagatelizuje agresję polityka wobec dziennikarza, wystawia świadectwo sobie i standardom życia publicznego, które wyznacza. "Wierzę, że nie jest intencją Premiera aspirowanie do roli marginesu społecznego. Takie przyzwolenie na agresję fizyczną i słowną ze strony najwyższego urzędnika państwowego nie byłoby możliwe w żadnym cywilizowanym, demokratycznym europejskim państwie. Premier, wysyłając sygnał do zaprzyjaźnionych mediów, że jestem osobą, która nie zasługuje na szacunek, również dopuszcza się agresji. Ta agresja dotyka bardzo wielu ludzi w Polsce. Markowi Rosiakowi odebrała życie. Nie godzę się na takie standardy" - napisała Stankiewicz w specjalnym oświadczeniu, którego publikacji odmówiła Polska Agencja Prasowa.
Jeszcze kilka dni temu Tusk zwracał się do Niesiołowskiego, by przeprosił Stankiewicz. Przypomnijmy, że poseł PO w prymitywny sposób zaatakował zadającą mu pytanie dziennikarką. Groził zniszczeniem kamery, szarpał i nie przebierając w słowach, zwymyślał ją. Świadkami zajścia byli jego klubowi koledzy i dziennikarze. Jednak tak oczywista sytuacja nie została napiętnowana przez polityków PO, od razu zaczęli odwracać winę, oskarżając Stankiewicz o prowokację. Co sprawiło, że Tusk zmienił ton i czarne postanowił nazwać białym, a białe czarnym? Po kilku dniach uznał, że Stankiewicz napastowała Niesiołowskiego i właściwie zasłużyła na takie traktowanie. Wcześniej w takim właśnie tonie wypowiadali się Rafał Grupiński, Julia Pitera czy prezydencki minister Tomasz Nałęcz. W ocenie premiera, "zdolność wybaczania, to znaczy nieodpowiadanie agresją na agresję, trzymanie nerwów na wodzy, to jest m.in. źródło siły PO". A więc chamstwo Niesiołowskiego nie tyle jest niedopuszczalne moralnie, ile nie warto po nie sięgać, bo się to po prostu politycznie nie opłaca. Być może właśnie ustalono granicę bardzo niebezpieczną dla opozycyjnych dziennikarzy, polityków i całego życia publicznego. Ludzie Tuska niczym dobrze zorganizowana mafia mogą robić wszystko i pozostaną bezkarni. Premier potwierdził to, przekonując, że doskonale rozumie Niesiołowskiego. "Chcę powiedzieć, że rozumiem doskonale emocje, które wyrażał Stefan w czasie tamtego popołudnia. I rozumiem dokładnie to, co napisała i co myśli nasza koleżanka i pewnie wielu z was. Ale jeśli wpadniemy w taką pokusę, pułapkę, że będziemy odpowiadali pięknym za nadobne, jeśli przebierzemy się w ich stroje, to stracimy całą moc przekonywania Polaków" - ostrzegał Tusk. Zdaniem Zbigniewa Girzyńskiego (PiS), wygląda na to, że przejawy chamstwa i agresji są o tyle złe, o ile nie przynoszą politycznych profitów. - To przecież powinno być absolutnie potępione, ponieważ jest zachowaniem skandalicznym, a nie dlatego, że może być politycznie szkodliwe - zauważa Girzyński.
"Cieszę się, że Pan Poseł nie uszkodził sobie ręki podczas rękoczynów, których dopuścił się na mnie. Rozumiem w pełni oburzenie Pana Premiera na bezczelność dziennikarza, który ośmiela się filmować wydarzenia na terenie Sejmu RP i próbować zadawać pytanie posłowi. Na szczęście Pan Premier w swej szlachetności wezwał posła, żeby mi wybaczył. Doceniam ten gest Pana Premiera" - napisała w oświadczeniu Stankiewicz.

 

epikur
551
epikur 551
#130.05.2012, 19:11

Zchamienie jest wszechobecne. Jaka władza taka kultura, brak empatii, prymitywizm w myśleniu , mowie i postawach wobec innych, zapominanie o biednych chorych to charakterystyczne dla lumpenproletariatu

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#230.05.2012, 19:20

Bajka o niesiole...
"Pierwszy raz stało się to tuz po jego aresztowaniu za przynależność do grupy "Ruch" 19 czerwca 1970 roku. Już pierwszego dnia śledztwa, podczas pierwszego przesłuchania przez por. Dariusza Borowczyka z KM MO w Łodzi (Nr sprawy II 3 Ds. 25/70, tom VI) , Niesiołowski załamał się i ze strachu zaczął sypać swoich towarzyszy! On, mężczyzna, jeden z przywódców, choć paru innym – jak mówią protokoły śledztwa – wystarczyło charakteru, żeby przestrzegać umowy milczenia. Sypał więc przyjaciół, braci Andrzeja i Benedykta Czumów, brata Marka (21 czerwca), sypał swoją narzeczoną Elżbietę Nagrodzką (29 czerwca), która właśnie z tego powodu zerwała ich związek. Opowiadał kto się kryje za pseudonimami, jakie role pełni, broniąc równocześnie swojej skóry "nie było przywódców", "sam nie bywałem na żadnych zebraniach ani nie pisałem do "Biuletynu". "

epikur
551
epikur 551
#330.05.2012, 23:34

PO-skie trole wyparowały.nie bronią jedynej słusznej postawy szalonego muchoznawcy?nie tłumaczą wszem i wobec że jego stan umysłowy to wina Pis !!! który niszczy wielkie osobowości karłów

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#431.05.2012, 07:38

#1
I, jaka wladza taki Wojewodzki.

Profil nieaktywny
danzig
#531.05.2012, 10:08

nad Niesiołowskim to z chęcią bym widział konopkę zamiast parasola, ale przyjdą jeszcze czasy, przyjdą......

  • Strona
  • 1

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis