Do góry

,,Dobre Rady'' rady ONZ

Temat zamknięty
Profil nieaktywny
Admin grupy
Yamato
03.06.2012, 19:47

Międzynarodowe organizacje znowu starają się wymusić na Polsce wprowadzenie praw, które zezwalałyby na aborcję na życzenie czy legalizację układów homoseksualnych. Tym razem Rada Praw Człowieka ONZ wydała rekomendację dla Polski, w której zaleca naszemu krajowi, aby skuteczniej walczył z rasizmem, dyskryminacją i promował związki partnerskie.

Te "standardowe" już od dłuższego czasu postulaty Rada wystosowała w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego Praw Człowieka (Universal Periodic Review, UPR). Przeglądowi temu średnio co cztery lata podlega każde ze 192 państw członkowskich ONZ. Polska po raz pierwszy została oceniona w 2008 roku. Pod płaszczykiem takich pojęć jak dyskryminacja czy prawa kobiet przemyca się bardzo niebezpieczną ideologię. I tak, kiedy czytamy np. uzasadnienie, dlaczego w Polsce kobiety nie mają zagwarantowanych podstawowych praw, dowiadujemy się, że jest to związane z brakiem ogólnodostępnej aborcji. ONZ ubolewa, że matki nie mogą bezproblemowo zabić dziecka w swoim łonie. Dalej Rada apeluje do Polski o zagwarantowanie przestrzegania praw mniejszości seksualnych i przyjęcie prawa umożliwiającego im zawieranie związków partnerskich. Proponuje się też uwzględnienie kategorii tożsamości płci (gender, płeć rozumiana w sensie psychologicznym, kulturowym, a nie fizycznym) i orientacji seksualnej ofiary jako okoliczności obciążających sprawcę w przypadku przestępstw z nienawiści.

- Takimi rekomendacjami Rada Praw Człowieka po prostu ośmiesza Organizację Narodów Zjednoczonych, ponieważ są one całkowicie oderwane od międzynarodowych paktów praw człowieka, które przecież w żadnym obszarze nie dotykają kwestii homoseksualnych czy aborcji - wyjaśnia europoseł Konrad Szymański (PiS). - Dodatkowego smaczku całej sprawie dodaje fakt, że ponad jedna trzecia państw zasiadających w tej Radzie łamie zupełnie podstawowe prawa człowieka, jak choćby wolności zgromadzeń czy wolności politycznej. Wydaje się więc, że lepiej by było, gdyby Rada po prostu milczała, zamiast wydawać takie ośmieszające ją dokumenty - dodaje parlamentarzysta.

Oenzetowska agenda nie poprzestaje jednak wyłącznie na dawaniu "dobrych rad". Rzuca w stronę naszego kraju niepoparte żadnymi przykładami oskarżenia o rasizm i antysemityzm. Zdaniem Rady, najbardziej prześladowani w naszym kraju są muzułmanie (sic!), Romowie i osoby przybyłe do nas z Afryki. Choć w przeglądzie nie podano żadnych konkretnych przykładów tego rodzaju naruszeń prawa nad Wisłą, zaleca on surowo, aby "wszystkie przestępstwa na tle rasowym były dogłębnie badane, a sprawcy karani". - Wypisywanie takich rzeczy pokazuje jasno, że prace nad rekomendacjami są prowadzone całkowicie w oderwaniu od rzeczywistości i bez przejmowania się tym, co się rzeczywiście w danym kraju dzieje. Dokumenty te są tworzone częstokroć na podstawie listów czy opinii internetowych formułowanych np. przez organizacje pozarządowe. Natomiast Rada nie zadaje sobie trudu, aby cokolwiek sprawdzać, stąd często rodzą się takie bzdury - wyjaśnia Konrad Szymański.

Nie myślmy jednak, że ONZ wyłącznie gani nasz kraj. Otóż przegląd ujmuje także postępy, jakie Polska poczyniła w ostatnim czteroleciu. Do najważniejszych z nich zaliczono m.in. "ułatwienie dostępu na imprezy w ramach mistrzostw Europy w piłce nożnej".

Łukasz Sianożęcki

Profil nieaktywny
Admin grupy
Yamato
#204.06.2012, 10:32

Marsze dla Życia i Rodziny, które przeszły wczoraj ulicami blisko 50 polskich miast, były radosną afirmacją życia, wołaniem, że zdrowa rodzina jest receptą na kryzys, ale także apelem do polskich władz o politykę prorodzinną.

- Idziecie w najważniejszej sprawie, jaką dziś Polska ma przed sobą, to troska o życie i o rodzinę. Bez tych dwóch spraw niczego w Polsce nie zreformujemy - powiedział przed manifestacją ks. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Przed stołecznym marszem odczytano deklarację na rzecz rodzin zawierającą m.in. postulat o ulgi podatkowe dla rodzin. "To przede wszystkim rodzina generuje kapitał społeczny, będący jednym z głównych zasobów rozwiniętych społeczeństw" - zaznaczono w deklaracji. - Dziś rodzina musi na nowo domagać się praw i przywilejów, gdyż jej rola jest umniejszana. Dlatego zadaniem marszu jest przypomnienie, że rodzina jest prestiżową instytucją, która jest najlepszą receptą na kryzys - podkreślał wczoraj Jarosław Kniołek, jeden z organizatorów warszawskiego Marszu dla Życia i Rodziny, koordynator Ruchu Marszowego.

Wielu uczestników marszu wzięło także udział w uroczystej Mszy św. sprawowanej na Polach Wilanowskich z okazji Święta Dziękczynienia. Przed Świątynią Opatrzności Bożej ks. kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, zwrócił uwagę, że współczesny świat po raz pierwszy w historii wyklucza Boga na taką skalę. Podkreślił, że żyjemy w czasie, w którym rozstrzygają się losy cywilizacji. Świętu Dziękczynienia w tym roku towarzyszyło hasło "Dziękujemy za dar życia i rodzinę".

Marsze dla Życia i Rodziny przeszły ulicami naszych miast w łączności z Ojcem Świętym, który uczestniczył w VII Światowym Spotkaniu Rodzin w Mediolanie. Benedykt XVI życzył Polakom, aby temat spotkania w Mediolanie "Rodzina: praca, świętowanie" oraz hasło polskich marszów "Rodzina receptą na kryzys" stały się okazją do osobistej, rodzinnej i wspólnotowej refleksji. Marsz w Białymstoku zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Białostockiej. - Ochrona życia jest jedną z tych płaszczyzn, o których szczególnie powinniśmy pamiętać i szczególnie o nie walczyć - podkreślał w rozmowie z nami Tomasz Filipowicz z KSM Archidiecezji Białostockiej. W Sandomierzu patronką marszu była św. Joanna Beretta Molla. I tu marsz był uwielbieniem Boga za dar rodziny. - To pokazanie rodziny chrześcijańskiej, która dla współczesnego świata jest wzorem życia zgodnego z wartościami, które daje Ewangelia, Chrystus - podkreślał ks. Krzysztof Rusiecki, dziekan dekanatu sandomierskiego. W Wałbrzychu Marsz dla Życia i Rodziny został zorganizowany po raz pierwszy. - Idziemy w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Chcemy zwrócić uwagę na dzieci, na rodziny, zwłaszcza wielodzietne, i powiedzieć, że rodzina jest receptą na kryzys - zaznaczył Józef Nowak, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. W Polsce, która ma obecnie jeden z najniższych wśród krajów Unii Europejskiej przyrost naturalny, gdzie wzrasta liczba rodzin dotkniętych skrajnym ubóstwem, nie ma programu polityki prorodzinnej. O spójny, skonsultowany ze społeczeństwem program polityki rodzinnej do władz państwa zaapelowali uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł ulicami Gdańska. Patronat medialny nad nim sprawował "Nasz Dziennik". "Rodzina jest sercem wspólnoty społecznej, a jej wzmacnianie jest podstawowym współczesnym zobowiązaniem", czytamy w deklaracji, która zostanie przesłana do rządu i parlamentarzystów. Archidiecezjalny Marsz dla Życia i Rodziny w Gdańsku odbył się pod patronatem ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia. Wyruszył z placu Solidarności, został zainaugurowany przy pomniku Poległych Stoczniowców. Główne hasło gdańskiego marszu brzmiało "Jan Paweł II - promotor życia i godności człowieka".

  • Strona
  • 1

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis