Widze, ze nikt ci nie odpisał, a ja mogę ci napisać jak to było 4 lata temu.
Wtedy szkoła rodzenia (Antenantal Classes) to były 4 x 2godz. spotkania w szpitalu.
Bardzo milo to wspominam i jak czytasz sobie rożne książki, stronki czy gazetki dot. ciąży,
to spokojnie poradzisz sobie bez tłumacza. Wez partnera jeśli tylko może,
bo dla nich to tez fajna sprawa.
czesc przyszle mamy.Tak z ciekawosci , czy ktoras z Was w najblizszym czasie zacznie dzienny kurs ???? a pytanie do tych mam co juz sa po.Czy sposob prowadzenia tych kursow jest zrozumialy obcokrajowcow??czy zamawialyscie sobie tlumaczy ???