Do góry

Problemy z mową dziecka

Temat zamknięty
Lesia
5
Lesia 5
08.09.2014, 12:29

Witam,
jestem polskim neurologopedą i od 1. września przyjmuję w Glasgow dzieci z problemami z mową. Więcej szczegółów na mojej stronie www.neurologopeda.co.uk. Zapraszam do zadawania pytań !
Agata Lesiowska

Profil nieaktywny
jozek.
#108.09.2014, 13:41

To ja ci podbije.

Arthur_L
1 298 3
Arthur_L 1 298 3
#208.09.2014, 18:00

Cześć Lesia. Znajoma ma dziecko, które również miało pewne problemy z mową. Pani doktor powiedziała jej, że przyczyną jest dwujezyczność - dziecko znajduje się w przestrzeni gdzie ścierają się dwa języki. Język angielski wszechobecny w telewizji i na ulicy oraz polski - używany przez rodziców dziecka. W umyśle dziecka stworzyła się blokada. Malec nie wie jakiego języka powinien i wtedy pojawia się problem. Pani doktor poleciła mojej znajomej by najpierw nauczyła dziecko jednego języka a dopiero potem drugiego. Problem jest dość typowy i zazwyczaj dotyczy rodzin imigrantów. Podobno.
Naprawdę świetnie, że założyłaś ten wątek.
Temat jest dla mnie arcyciekawy, bo sam jestem rodzicem.
Co o tym myślisz jako specjalista? O samej diagnozie pani doktor jak i o zagadnieniu dwujezyczności. Pozdrawiam

Profil nieaktywny
jozek.
#308.09.2014, 18:09

Arthur masz racje.Bo nam tez P.ktora opiekuje sie dzieckiem mowila zeby na poczatek dziecko jednego jezyka uczyc.

Lesia
5
Lesia 5
#409.09.2014, 14:02

Cieszę się, że mogę pomóc !
Nie ma wątpliwości, że dzieci dwujęzyczne rozwijają się dużo lepiej ze względu na znacznie intensywniejszy trening dotyczący przetwarzania słuchowego, pamięci, percepcji etc.W dłuższej perspektywie każde dziecko, które na początku zmaga się z dwoma ( albo więcej ) jezykam zyskuje bardzo dużo !

Maluch, o którym pisze Arthur ( nie podałeś wieku, ale domyślam się, że mniej niż 4-5 lat), prawdopodobnie nie rozwinął dostacznie mowy ojczystej w momencie, kiedy jego system językowy został poszerzony o kolejny język.
Nic dziwnego, że chwilowo dziecko "zablokowało się". W takiej sytuacji większość dzieci naturalnie wycofuje się po to, żeby zwyczajnie przystosować się do nowych warunków. Nie ma potrzeby ograniczać żadnego z języków ( z wyjątkiem sytuacji kiedy u dziecka występuje zdiagnozowany opóźniony rozwój mowy ). Należy jednak wyraźnie zaznaczyć dziecku, gdzie mówimy w jakim języku. Jeśli np. maluch chodzi do anglojęzycznego przedszkola, to w domu rodzice powinni mówić tylko po polsku, przynajmniej do czasu kiedy oba języki nie usystematyzują się jako oddzielne. Nie jest też wskazane, żeby rodzice na tym etapie naprzemiennie używali dwóch języków, chyba że jeden z rodziców jest obcojęzyczny i taka sytuacja jest naturalna.

W krajach wielojęzycznych takich, jak Kanada, Belgia, Szwajcaria za podstwowe kryterium normy rozwojowej w dwujęzyczności uznaje się fakt efektywnego komunikowania się dziecka w przynajmniej JEDNYM z przyswajanych przez nie języków. Ponadto podkreśla się, że biegłość następuje dopiero po "uzbieraniu" odpowiednio bogatego słownictwa, a to już sprawa indywidualna. I jeszcze jedna ważna informacja : jeśli chcemy, żeby dziecko posługiwało się drugim językiem, minimalny czas tzw. efektywnej ekspozycji to 1/3 dnia ( czyli jeśli dziecko jest aktywne przez 14 godzin, to ok. 4 godzin "osłuchiwania się" z jęz. angielskim przyniesie efekt w postaci konwersacji).

Pozdrawiam

zartowalem
24 299 48
zartowalem 24 299 48
#509.09.2014, 14:54

Moj jeden syzn zaczal jako tako mowic w wieku 4 lat a drugi w wieku 3 wciaz nie mowi za wiele. Absolutnie sie tym nie przejmuje majac swiadomosc jak ciezko jest powiedziec np: "tatusiu puscisz mi jeszcze raz baneczke?" :)
Pzdr.

Lesia
5
Lesia 5
#609.09.2014, 18:07

@Zartowalem : jeszcze łatwiej 'daddy, more bubbles' ;)
A tak na poważnie, to od nas - rodziców rzeczywiście najwięcej zależy, bo nieświadomie przekazujemy dzieciom własny stosunek do wyzwań i trudności. A danie maluchowi czasu i wspieranie to najlepsza metoda przy większości problemów. Są jednak dzieciaki, którym opóźniony rozwój mowy znacznie utrudnia kontakty z rówieśnikami, bo o ile tata wie, że ma puścić banieczkę patrząc na gesty dziecka, to już Jasio niekoniecznie pojmie, a co dopiero Jack... :)
Pozdrawiam

zartowalem
24 299 48
zartowalem 24 299 48
#709.09.2014, 20:44

No to rok pozniej do przedszkola. Nic sie nie stanie. Akurat mialem tak z pierwszym, ze moglem poczekac, bo byl na przelomie. Poczekalem. Teraz jest najlepszym czytelnikiem i oratorem w klasie...

Arthur_L
1 298 3
Arthur_L 1 298 3
#809.09.2014, 22:49

Tak, synek znajomej miał ok. dwóch i pół roku. Teraz jest starszy i dobrze sobie radzi.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam

  • Strona
  • 1

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis