Pozostawie wiec, problem moich alimentow towarzystwu wzajemnej adoracji, ktore twierdzi, ze o mnie nie plotkuje :) milego brandzlowania. Aha. Nowe slowko dla Panstwa: Hipokryzja.
Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści.
Marek, proszę Cię.
O alimentach nikt by się nie dowiedział, gdybyś nie wylewał swojego prywatnego życia tutaj.
Każdą imprezę, zgromadzenie, obwieszczasz światu. Twoja sprawa, nie dziw się jednak, że czyta to mnóstwo ludzi. Twoje prywatne życie mnie nie interesuje, nie chcę o nim czytać tutaj, nie mam ochoty wiedzieć jak podła jest była żona etc. To Ty stwarzasz te sytuacje.
Nie pozwalam obcym ludziom zaglądać mi do wyrka.
Jeszcze raz proszę Cię, nie wrzucaj naszych wypowiedzi do jednego worka i nie łącz naszych wypowiedzi w jedną całość.
Każdy wypowiada się za siebie.
"Alimenty", mam napisać w ten sposób? Przecież to przenośnia. Skąd Cropa może wiedzieć, czy płacisz i ile? Zagląda Ci w rachunki?
Chodzi o rozstanie, o którym ani ja ani wiele osób nie musi wiedzieć. Ale się dowiedziało, dzięki Tobie.
Ja Ci żadnych alimentow nie wyrzyguję, co mnie Twój wyciąg z banku interesuje? W żadnym poście nie piszę do Ciebie o Twoich rzekomych alimentach, Twoim dziecku, bo uważam to za Twoją prywatną sprawę. Jeśli napisalam coś, to raz, kiedy nie podobało mi się wylewanie pomyj na byłą żonę, nie tykam Twojego dziecka, bo sama wydrapałabym oczy, gdyby ktoś wycierał sobie gębę moim dzieckiem. I powiedziałabym to najlepszemu przyjacielowi, prosto w twarz, gdyby trzeba było.
Nie scalaj proszę wypowiedzi moich i Cropy, bo to kompletna bzdura.
To tak jakbym ja uznała, że skoro znasz Orletkę (to tylko przykład, więc Orletka mam nadzieję, nie będzie miała mi za złe), identyfikujesz się ze wszystkim co w/w pisze. Błagam, nie jesteśmy w przedszkolu. Znajomość dalsza lub bliższa nie ma nic do rzeczy, jeśli mowa o stosunku do rzeczywistości. Ja i cropa to nie jedna i ta osoba. Więc nie zarzucaj mi, bo jeśli kiedykolwiek powiedziałam Ci "nie pasuje mi", to wprost, nie owijając w bawełnę, nie chodziłam za Tobą po forum :|
a tego, ze sie znacie osobiscie z kropa, to ja lirka nie wiedzialem i w zasadzie guzik mnie to interesuje. To ze insynuujesz waz z nim to czy tamto bawi mnie tym bardziej, czym bardziej dalecy jestescie od prawdy :) Cropus slonko, no i cos ty tutaj wkleil? Majty ubrales, uwieraja i nie ten link co trzeba skopiowales? :*
Brakuje mi słów, Marek :)
Jeszcze raz, ostatni-nie insynuuję, nigdy. Nie będę wklejać, szukać, bawić się w forumowego detektywa. Po rozstaniu założyłeś temat o swojej wyprowadzce (sic!), co było dalej pisałam.
Nie będę mówić już nic, bo wolałabym tego nie wiedzieć, tyle.
Szanuję mężczyzn, którzy jak dżentelmeni milczą publicznie i nie wycierają sobie gęby kobietą, z którą spędzili kilka ładnych lat życia.
I po raz ostatni-to, co mówi do Ciebie Bartek nie jest moim udziałem.
lirka, slonko, nikt a w szczegolnosci nie ja, nie wolal tu ciebie ani twego imienia nie wymienial, sama wpadlas /jak zawsze zreszta\ aby osadzic moralnie moje zachowanie a teraz piszesz, zebym sie nie gniewal na cropeczke i ciebie w to nie mieszal i prywatnego swojego iiitteeeee peee i tedeee :)
i nie ma zadnej afery z toba. Tupiesz nuzkami, jakbym to ja ciebie w czymkolwiek upominal a ja zwyczaju takiego nie mam wobec kobiet do ktorych czuje "miete" :) A moje spory z cropenalasem zdecydowanie odbierasz zbyt powaznie. Niech plecie ile wlezie, toz to jedyne co potrafi, ja mu radosci z zycia odbierac nie bede :)
witam zostane przyszłą mamą i chciała bym kupić materac do łuzeczka dla dziecka a nie orientuje się gdzie.