religia zawsze byla narzedziem w rekach ludzi cwanych czerpiacych z tego korzysci naogol materialne, sprzedajac ludzion naiwnym, zagubionym czy u schylku zycia produkt na ktory nie ma reklamacji czyli "zbawienie"...
w tej kwesti nic sie nie zmienilo dalej chodzi o kase ale formy przekazy sa inne...
jeszcze pare pokolen i wkoncu swiadomosc ludzka sie zmieni i to wyginie niestety my nie dozyjemy tych czasow...
lood ktora sekte reprezentujesz?
I jeszcze jedno z jakiego powodu zginęło najwiecej ludzi w konfliktach? Religia! Ktos mądrzejszy używa motlochu, ktory potrzrbuje przewodnika do swoich celów. Nawet ksiądz w kościele na niedzielnej mszy mowi za kim macie głosować co robic itp. Religa to najwspanialsze narzędzie do manipulowania i kierowania ludzmi. Bóg to wytwór wyobraźni człowieka. W beznadziejnych chwilach potrzebuje on wsparcia i czesto prosi o nie niewidzialna nie istniejąca sile. Rzeczy ktorych nie jest wstanie wyjaśnić lub zrozumieć zwala na wole Boga, los czy co tak jeszcze innego.
Religia jest narzędziem dla ludzi słabych...
Oj misiu, niewiele przezyles widze I porzadne klapsy by Ci sie przydaly na pupe, religia to jedna z najwiekszych sil ktora pchala ludzi naprzod, juz nie zwazam jaka, jestes tu I teraz bo Twoja babka I dziadek wierzyli w Boga, uszanuj to, ateistycznych cywilizacji nie bylo I nie bedzie...
Religia pchala??
Hmmm, jesli chodzi o swiat Arabski to i owszem. U nas po tej stronie plabety to w zasadzie od niedawna religia miala jakis pozytywny wplyw na rozwoj medycyny(szpitale) i chemii(zakony) wina, ziola itd.
Kasdy narod religia wczesniej czy pozbiej pchala ale na wojne.
Fajnie, jest wierzyc. Ale jak ze wszystkim trzeba z umiarem.
lood 10
#914.10.2018, 23:05
Boże uzdrowienie opiera się na tym czego dokonał Jezus poprzez swe życie ziemskie, mękę, śmierć, pogrzeb, zmartwychwstanie, wstąpienie do nieba i zesłanie Ducha Świętego. Uzdrowienie i uwolnienie jest zawarte w odkupieniu i pojednaniu z Bogiem.
Wpis zabrzmi bardziej realistycznie, gdy zamienisz Jezusa na Luke'a Skywalkera, Boga na Lorda Vadera a Ducha Śniętego na Ar2d2.
Nie ma żadnych spraw które by nastawiały człowieka pozytywnie do świata które mobilizowałyby do działania w radości twórczej za to jest Lidl z babami w przyciasnawych spodniach z których wystają wałki tłuszczu na wysokości bioder i szwędające się bachory w przerwach można jeszcze posłuchać zawodzeń zakochanego Srupa do Asbo i już szukasz drabinki na Lidlu aby wejść i rzucić się ale pewnie przypierdolisz w councilowca spot Lidla i się i tak nie zabijesz
Boże uzdrowienie. Jakie macie doświadzenia?