Innym się nie wtrącam w ich związki multinarodowe, natomiast ja wiem, że dla mnie taki związek byłby trudny, wręcz niemożliwy. Już dosyć problematyczne jest znaleźć kobietę w moim kręgu językowym, która zaakceptuje to, że nie jestem katolikiem tylko protestantem (oj, uwierzcie - to jest bardzo ważne, bardzo - nawet dla dziewczyn, które na codzień Kościół mają "głęboko"). Natomiast wg mnie sporą barierą jest język. Jeżeli nie jest on dla mnie pierwszym językiem - ciężko w nim tak przekazać emocje, jak w swoim. Nie da się przekazać ani intymności, ani romantyzmu, ani porządnie pokłócić. Mowa ciała i myśli - to jedno. Ale mowa głosu - to również ważna rzecz.
UWAŻAM, ŻE "MIESZANE" ZWIĄZKI SĄ CIEKAWE I PRZEWAŻNIE CZĘŚCIEJ UDANE NIŻ ZWIĄZKI Z RODAKIEM........co za bzdura,totalna.............własie takie wypowiedzi i oceny sugeruja o niedojzałosci do sprawy jaka jest miłość (typowanie), w tym przypadku mógłbym powiedziec ze twoja siostra zachorowała na syndrom egzotycznej pały i co Ty na to?????czemu to sa zawsze ,(przewaznie) grecy,turcy,hindusi,pakistany i inne brudasy czemu dziewczyny z zagranicznymi europejskimi whiteies są w mniejszosci he?????
マツクス Loża Szyderców (#...)
bardzo cenna uwaga padła z Twojej strony.
Problem komunikacji stanowi jedną z wielu przeszkód w związku niezależnie od narodowości. Braki w porozumiewaniu się możemy zauważyć będąc również z rodakiem. Osobiście uważam, że język polski jest jednym z najpiękniejszych języków pod wględem różnorodności określeń i słownictwa. Posiada wiele wyrazów/pojęć, których nie da się przetłumaczyć na inne języki albo przetłumaczone nie brzmią już tak oryginalnie. Będąc w jakimkolwiek związku budujesz jednak swoją własną formę komunikacji/przekazania sensu informacji. Związek to "wysiłek" dwojga ludzi. Krytyka jakiegokolwiek związku odzwierciedla tylko to, co negatywne tkwi w nas samych..
ana ??
#16 | 23.07.09, 14:40
ja mam meza pakistanczyka i mieszkamy w szkocji,mamy corke i sami prowadzimy sklep.jest nam bardzo fajnie on cos powie po polsku ja cos w urdu czy paszto i sie smiejemy.a najlepsze w moim mieszanym zwiazku jest to ,ze nie mam tesciow,oni mnie nie lubia ja ich i jest cool.kazdy narzeka na tesciow a ja ich nie mam i git no i dalej jestem chrzescijanka....wiem jak ludzie reaguja na zwiazki z muzulmanami ale moj jest udanym i szczesliwym zwiazkiem,maz nie oblewa mnie kwasem ani nie wsadza glowy do piekarnika ,wciaz zyje i jestem dumna z mojego meza no i bardzo szczesliwa.pozdrawiam wszyskie polki i polakow.
A niech sie wam wiedzie. Ale dlaczego nie masz tesciow? Nie akceptuja cie? Napisz jakie sa relacje twojego partnera/meza z jego rodzicami? To moze byc zrodlo pozniejszych konfliktow. Napisalas, ze jestes chrzescijanka, a corka?
co wy sie tak podniecacie tymi zwiazkami z obcokrajowcami?? ja uwazam ze jesli ktos mowi dobrze po angielsku / lub jezyku w ktorym jest wybranek to nie powinno byc problemow. chyba ze ktos jest z krajow gdzie wlasnie np. kobieta ma nizsza pozycje niz mezczzyna, ale w sumie polski taliban katolicki przez lata doprowadzil do tego ze w Polsce tez tak jest.
Ktos tu napisal o mezu Pakistanczyku co oblewa zone kwasem i wsadza glowe do piekarnika, sorry - ale co to za roznica czy jest Pakistanczykiem czy mezem Polakiem pijakiem ktory bije i terroryzuje cala rodzine? (bo takie stereotypy tez sa). to chyba zalezy od kultury indywidualnej to z jakiego ktos pochodzi srodowiska. to tak jakby wszystkich Szkotow wrzucic do worka z napisem ' ned-y' i uwazac ze jak sie spotkalo 3 co mowia niewyraznie po angielsku to cala nacja jest taka.
najlpiej w takim zwiazku jest nie znac jezyka.odchodza problmy klotni.a tak na marginesie,taki zwiazki zadko maja przyszlosc.hehe,ktos tam napisal o rodzicach..musi byc niezla nispodzianka wiadomosc ze corka odala swoja cnote jakimus beduinowi.napewno tez wygladaja spotkania rodzinne,wartka konwrcacja.o ile rodzice w ogole znaja zinciunia.no ale coz tak sie koncza wpadki polskich zauroczonych i naiwnych......
marusia m ,normalnie bym ci w szklanke nałał bo sie z Toba zgadzam w 100%, i tak jak wczesniej mówiłem,dlaczego mniejszoscia są european whiteies jako partnerzy lub partnerki polaków,tylko chlopcy z trzeciego swiata???odpowiedz nasuwa sie sama: mają o wiele gorszy status społecznyod nas i wezmą wszystko co im zycie przyniesie by sie w jakis sposób dowartosciowac.Oczywiscie kazda dupa zyjaca w takim czy podobnym związku przypisze sobie do tego zaraz teorie inną niz moja ,ba! wplącze w to miłosc!:D a tu prosta zaleznosc ,ty go kochasz zaWZIĘCIE o on cie zaŻARCIE.......
envi *
#52 | Wczoraj - 19:16
co wy sie tak podniecacie tymi zwiazkami z obcokrajowcami?? ja uwazam ze jesli ktos mowi dobrze po angielsku / lub jezyku w ktorym jest wybranek to nie powinno byc problemow. chyba ze ktos jest z krajow gdzie wlasnie np. kobieta ma nizsza pozycje niz mezczzyna, ale w sumie polski taliban katolicki przez lata doprowadzil do tego ze w Polsce tez tak jest.
Ktos tu napisal o mezu Pakistanczyku co oblewa zone kwasem i wsadza glowe do piekarnika, sorry - ale co to za roznica czy jest Pakistanczykiem czy mezem Polakiem pijakiem ktory bije i terroryzuje cala rodzine? (bo takie stereotypy tez sa).
O ironio! głupia dziewczyno,sama wymieniając przypadłosci polskiej sceny rodzinnej ,niepoprawnie uzywasz okreslenia stereotypy w momencie gdzie sama próbujesz je tworzyc i powielac. Na dzien dzisiejszy ,relacje polaka do zony ,dziewczyny polki o wiele bardziej odstaje na pozytyw od kanonów europejskich a co dopiero od dzikiiego swiata trzeciego alias muzułmańskiego. Ale przyjmujac sterotypy ,których nielogicznie użyłas,przyznasz chyba ,ze sa zmorą wszystki kultur ,nie tylko polaków, róznice są takie ,ze polski maja za dobrze i bardzo sie sadzą na takowe niedogodnosci, nie to co dziewczyny spoaza europy-pogodzone z losem........OCZYWISCIE GENERALIZUJE.
jaka jestem szczesliwa w zwiazku z pakistanczykiem, nie oblewa mnie kwasem, nie wklada glowy do piekarnika a jeszcze daje po pare funtow na waciki laskawca. Kurwa mac czy za pakiszow wychodza niewolnice isaury czy nimi sie staja dopiero w tych zwiazkach? Prawie kazda polska zona trzyma lape na kasie a faceta rozlicza z kazdrgo browara a tu glupia cipa ktora pracuje w pakolskim sklepiku cieszy sie, ze pakol daje jej po pare groszy zeby miala na fatalaszki. Mysle ze facet zrobil dobry interes. Ma darmowa pracownice ktora jeszcze posuwa. Slub pewnie kolezanka sobie uroila a tesciom on pewnie zapomial powiedziec ze sie ozenil. Rozpacz
MOJA SIOSTRA MIESZKA W GRECJI. POZNAŁA SWOJEGO MĘŻA-GREKA W NIEMCZECH I TERAZ JEST SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ 4 DZIECI WŚRÓD PIĘKNYCH KRAJOBRAZÓW GRECKICH :).
UWAŻAM, ŻE "MIESZANE" ZWIĄZKI SĄ CIEKAWE I PRZEWAŻNIE CZĘŚCIEJ UDANE NIŻ ZWIĄZKI Z RODAKIEM. A NAJLEPSZE JEST TO, ŻE PÓŹNIEJ RODZINA MA GDZIE NA WAKACJE JEŹDZIĆ :P.