Ja też bym go chętnie poznał, ale tylko po to, żeby mu zadać kilka pytań: dlaczego zakłada, że jego żoną musi być Polka? Liczy się osobowość, czy narodowość? A może po prostu zachciało mu sie blondynki? ;)
Na Dolnym Śląsku, gdzie mieszkałem (Zgorzelec, Wrocław) było wielu Greków; jedni byli bandytami, inni porządnymi ludźmi (czyli podobnie, jak Polacy). Żona dla Greka? Co za durne pytanie!
To nie żart!!
Chcesz wiedzieć coś więcej to pytaj......