powiem tak: najwiecej plusow wieczorem w piatek lub sobote mozna znalesc, zreszta poczytajcie sami co moze Was spotkac jako kierowce autobusu w Glasgow
http://www.drivers-diary.blogi.pl/
problem jest taki ze nie kazdy nadaje sie do takiej roboty
wiec zastanow sie dobrze
ale sam polecam taka prace
plusy- nikt nie patrzy ci na rece gdy pracujesz, przelozonego nie widzisz miesiacami, zarobki do przyjecia,
minusy- pasazery (bydlo, chamstwo), inni uzytkownicy drogi, godziny pracy
mozna to polubic sa sytacje niemile ale sa tez takie ze boki zrywac
Przykładowa sytuacja z wczoraj: jechałem sobie spokojnie na 62, cicho i sympatycznie, gdy nagle bez specjalnej przyczyny zaczęła się mała kłótnia między pasażerami która przerodziła się w małą bijatykę :-). Autobus we krwi, ambulans, policja itp, itd a wkrótce rozmowa z jakimś pajacem z headoffice dla którego wszelkie zdarzenia w autobusie (łącznie z tymi wywołanymi trzęsieniem ziemi) to zawsze kierowcy wina :-). Nie jest to oczywiście codzienność ale jeżeli nie potrafisz przejść obok takich sytuacji w miarę obojętnie - poza oczywiście zareagowaniem w odpowiedni sposób, nie nadajesz się na kierowcę autobusu. Po prostu gdzieś tak po paru tygodniach - miesiącach nerwica cię zje a ręce będą ci się telepać zanim jeszcze złapiesz kierownicę i usłyszysz tradycyjne pozdrowienie hołoty: fuckin'driver :-).
kumpel wozil dabldekerem dzieciaki do szkoly.
I te wpadly na genialny pomysl i dmuchaly mu rurka do ucha przez dzirke w dykcie za kierowca...
zas z kolei na drugiego sie "mlodziez" uwziela i kiedy wracala z jakiegos kolka zainteresowan w piatkowe wieczory. Do tego doszlo, ze za kazdym razem, az do wakacji, policja jezdzila za autobusem. A gliniarze autobusem jechac nie chcieli bo to "nie ich job".
oj nasluchalem sie, nasluchalem....
czy chetnie przyjmowane sa kobiety do pracy jako kierowca busa? Czy jest to sympatyczna praca? :) Jakie sa firmy w Glasgow oprocz First?