bilety prawdopodobnie londyn - mumbai, licze jakies 300 funciakow.planu podrozy nie mam absolutnie zadnego, chociaz chodzi po glowie Goa i wyspy Andamanskie no i oczywiscie Varanasi. Z tym Goa to ja bym raczej na kilka dni, z tego co slyszalam jest tam bardzo turystycznie i niestety tam sie koncza prawdziwe Indie...
Do Indii chce pojechac zeby poznac mieszkajacych tam ludzi, ich obyczaje ,wierzenia, posmakowac jedzenia, cierpiec z nimi jadac w zatloczonym rozgrzanym autobusie, spac w zapluskwionej poscieli ,targowac sie z riksiarzami, odpowiadac tysiace razy na to samo pytanie, przeklinac zimna wode i krowie placki na ulicy i dziwic sie prze caly czas : )))
jezeli chodzi o termin to w moim przypaku najpozniej pazdziernik : (
hej Monika
widzialem Twoje fotki - sa swietne! widze ze juz wczesniej zrobilas niezly trip po Indiach polnocnych i domyslam sie, ze teraz chcesz zwiedzic poludniowe
ja z kolei bylem w poludniowych ale nie zwiedzilem polnocnych (no chyba ze liczyc Nepal)
na Goa nie jest zle, sa naprawde swietne miejsca gdzie hinduskiej "stonki" prawie nie ma a biali - coz sama wiesz jak jest w Indiach - pelno ich wszedzie
zdecydowanie bardziej polecam Andamany niz Goa, chociaz sam nie bylem to z relacji znajomych wiem ze jest ladniej
hm...tez spalem w "ciekawych" miejscach i tez uzeralem sie z rikszarzami:)
nie bylem na Andamanach i Varanasi wiec w sumie czemu nie....
a co myslicie o Nepalu na tydzien i podejsciu pod Czomolungme?
a potem Andamany?
hej ferox wez tylko pod uwage ze duzo czasu sie spedza przemieszczajac z miejsca na miejsce i w ciagu 2 tygodni to raczej niewiele sie zobaczy, chyba ze chcesz sie skupic w tym czasie na jednym regionie i choc troche go poznac
wiec jak to sie mowi "albo rybki albo akwarium":)
zalezy co bys chcial w Indiach za pierwszym razem zobaczyc bo gwarantuje, ze jesli pierwszy raz Ci sie spodobaja Indie to niestety ale jestes skazany na powrot:)
Jestem tego samego zdania - albo jedno albo drugie. To zdecydowanie za malo czasu, zeby go marnowac na przemieszczanie sie. Indie albo Nepal( albo Sri Lanka albo Kuba - tez mi chodza po glowie). Cena lotu do Katmandu ponad 600 £ : (. To troche przekracza moj budzet ...
Gdzies mi sie obilo o oczy, ze na Andamany trzeba miec specjalne pozwolenie. Slyszeliscie cos o tym?
na Andamany z tego co wiem nie potrzeba oddzielnego pozwolenia, inaczej niz na wyspy po zachodniej stronie Indi - Lake... cos tam. zreszta mam jeszcze kupiony w Delhi przewodnik Lonely planet w ktorym jest wszystko (tyle ze sprzed kilku lat)
odnosnie Andamanow zalozylem watek na tym forum aby sie dowiedziec czegos wiecej z pierwszej reki - na razie cisza...
a Nepal bardzo prosto zalatwic - przylot do N.Delhi (w nocy)i w tym samym dniu rezerwacja na pociag do Gorakhpur - ok 12 godzin jazdy tam juz ok 5 godzin do Sounali na granicy z Nepalem - nocleg w Nepalu przy granicy lub od razu autokar na Kathmandu - 2 doby od przylotu i jestesmy w na miejscu 6 dni natrekking pod Czomolungme i powrot do Gorakhpur, tam pociag na Kalkute i dalej na poludnie w strone Puri na statek na Andamany - tyle ze odpada ok tygodnia na same przemieszczanie sie w srodkach transportu w obie strony:(
ale koszty smieszne - ok 30 funtow
coz kocham gory ale tez kocham morze i jak to sie mowi "albo rybki albo akwarium"
wiem jedno - Himalaje - hm.. zabraklo slow - tylko ciag obrazow przed oczami:)
21 dni - 3 tygodnie w tym 2 loty samolotem czyli juz tylko 19 dni na Indie - zapodajcie jakis konkretny cel, taki aby w 2 tygodnie go "przerobic"
Pysznie brzmi, bardzo intensywny to plan.
Nepal jest dobry, Indie dobre, trzy tygodnie to malo za malo na Nepal i Indie.
Gory i Ocean OCEAN.
Blue boy, wspominasz styczen, to tez dobra data.
znaczy to ze klimat jesienia jest nieznosny ?
Moze pobujamy sie po Andamanach, pospiech i laknienie wszystkiego jest zrozumiale.
ale ale
mozna zostac dluzej jezeli ktos nie ma nic do stracenia. Ha! ... te Himalaje to musze osobiscie zobaczyc.
dla mnie Ewa 3 tygodnie w Indiach to jak mrugnienie okiem;)
podalem przykladowy rozklad jazdy - gdyby nie odleglosci i czas ktory trzeba na przemieszczenie sie poswiecic to byloby najlepsze rozwiazanie
jesli lubisz jazdy skuterem i lazenie po plazy przez 3 tygodnie (nie wiem jescze jakie inne atrakcje oferuja Andamany i tamtejsza spolecznosc) i sie nie znudzisz to ok
wiem ze ja bym mial wypolniony czas od switu do nocy (lazenie po skalkach, , plywanie na tubylczych dlubankach i lowienie ryb w oceanie) ale tez patrze na innych - nie kazdemu usmiecha sie spedzic 3 tygodnie tylko na lowieniu ryb:) - dlatego proponowalem na poczatek gory aby po ciezkim wysilku zasluzyc z czystym sumieniem na wylegiwanie sie nad Oceanem Indyjskim
styczen wydaje sie byc najlepszy ze wzgledu na mozliwosci czasowe (dlugosc urlopu), warunki klimatyczne tez sa lepsze - nie jest tak goraca jak tuz po monsunie (za to brak letnich swiezych owocow)
wracajac do Himalajow - weszly mi tak gleboko w krew jak Bieszczady - dlatego jadac Tam zal by mi bylo ich powtornie nie zobaczyc nawet za cene straty czasu
no tak. zrobmy tak, plan jest Moniki, zaproponowala Indie, i ja to lubie.
Jezeli tam dotre to zostane dluzej. jak dlugo bedzie kabona.
a co do kompana, Monia mowil ze zawsze sie ktos nawinie.
Sam przyznajesz, ze nie starczy na wszystko czasu.
Szczerze bede szczesliwa z Wami i tu i tam i wszedzie, Twoj plan jest bardzo dobry, rozciagnelabym go na dwa miesiace i wziela gleboki oddech od tej pastwy w szkoclandii i europie w ogole.
o skuterze myslalam, ale jak juz jezdzic to chyba motorem ? tak za dwa lata dookola swiata? :)
no i na koniec chyba sie obraze...
" jesli lubisz jazdy skuterem i lazenie po plazy przez 3 tygodnie (nie wiem jescze jakie inne atrakcje oferuja Andamany i tamtejsza spolecznosc) i sie nie znudzisz to ok"
;)och..
patrze na mape poludniowych Indii i trudno ocenic dokad wpierw, tyle cudow.
i dzungle widze, wiec i beda straszne robale.
Blue boy,
jak dlugo byles w poludniowych Indiach? i powiedz co chcialbys zobaczyc.
jak myslisz, zabierasz sie?, a jesli tak podpowiesz cos?
Plywales tam na rzekach?
mozemy podrozowac kawalek woda. albo po oceanie?
moglibysmy zeglowac ??
a wspinasz sie ze szpejem na sciany czy buldery? czy znasz miejsca jak skaly z ktorych laduje sie do wody?
pozdrawiam
robali zima nie ma ale ponoc krotko po porze monsunowej pijawki lubia jeszcze "spadywac" na glowy i nne czesci ciala
poludniowe Indie przerabialem przez ok 2 miesiace
nie widzialem najbardziej wysunietego na S kranca Indii (a i Sri Lanka mnie ciagnie bo to tylko rzut beretem)
paru starych swiatyn
oraz:
KEREALi - to jest wodny stan gdzie wyporzyczasz lodz i mieszkajac na niej plywasz sobie po kanalach
ANDAMANOW - juz pisalem o nich
zielonej dzungli z fajnymi robalami
RAFTINGU - ale raczej w HImalajch
PARALOTNIARSTWA - tez Himalaje
RAF KORALOWYCH - na LAKSHADWEEP IS.
nie plywalem po ale w rzekach:)
mozna plywac:
po oceanie na Andamany
rzekami - nie wiem czy jest typowy rafting w S indiach
w Kerali lodka po rozlewiskach namorzynowych (chyba)
jak Cie nie przeraza koszty to na komercyjnym Goa wypozyczaja jachty:)
nie wspinam sie ze szpejem - jestem prostym ceprem ktory bardziej sobie robi odciski na paluchach ale wchodze tam gdzie reszta "stonki" nie wejdzie a i tempo mam niezle (srednio o polowe czasu na wyznaczonym odcinku:)
na Goa sa fajne skalki- do chodzenia jak i do skakania (jesli lubisz wyzwania i masz kark ze stali:)
jesli chodzi o czas to niestety nie mozna wybrzydzac tylko skupic sie na jednej max dwoch rzeczach
po tym jak Monika rzucila temat juz planuje w makowie uzbieranie kasy na pazdziernik
wiec kto wie... sam czy z Wami ale pewnie znow rozplyne sie w podzwrotnikowym sloncu Indii i z blue-boya zmienie sie w sunboya:) buahahaha
pozdrawiam
Dzieki za szeroki komentarz i odpowiedz !
Popatrz, wymazalam Sri Lanke z mojego postu, a i tak sie domysliles,ze kierujemy sie w poludniowe strony i na Sri Lanke.
Jest jeszcze jedna wyspa, Kuba. Dopoki mowia ze Fidel zyje.
Kuba bez Castro to nie bedzie juz to samo.
w rzece / raczej po rzece pontonem
po Amazonce
w Amazonce
a Kalifornia jest OK, ale sa jeszcze inne niezle stany Idaho, Montana, Wyoming, tam gdzie jest wiekszosc parkow.
Pustynne rezerwaty Indian Navaho. I gory Sakliste, Rany Kota. Plateau nad Wielkim Kanionem - pamietam gigantyczne wyladowania atmosferyczne i niebo czarne jak smola, nieskonczone horyzonty chmur.
nie widzialam niczego potezniejszego w zyciu. Yosemite, Zion. CAPITAL REEF! raju.
to tam bylo moje wlasciwe zycie.
W Indiach odzyje :))))
to co lubie robic najbardziej to ganiac przed siebie jak Thelma i Louise
and
DRIVE off the CLIFF :)))
jakaz ja jestem powazna :)) myslalam ze mnie poprawiasz w zwiazku z plywaniwm po/w/na rzece.
a skoro plywales w rzece w Indiach to bardzo ciekawe. gdzie ?
myslicie ze jestesmy w stanie przejechac przez trzy tygodnie z Mombaju na Sri Lanke?
Nie wiem Monika jak planujesz czy wybrzezem, Bombaj, Goa, Kochin, Kerala, czubek kontynentu moze byc ladny - NAGERCOIL i TUTIRORIN, Sri Lanka ?
czy bardziej zygzakiem :)?
Blue boy tak jak piszesz Madurai wyglada niezle, Tiruchirappallia - gdybysmy zajrzeli w srodek ladu ?
Kerala to faktycznie stan wodny, widze rzeki blotniste i palmy, lodki i lodki :)). Ale za to podoba mi sie kolor wody miedzy Indiami a Cejlonem. Jednym slowem ominelabym Kerale ladem i zciela do Madurai i innych miast a potem strzala na dol na wybrzeze. Chyba ze warto tam moczyc nogi to mnie przekonajcie.
Czy sa tam gory i plantacje wszelakie :) ? chcialbym zobaczyc rozne motywy zycia jak mieszkaja i co hoduja.
pozdrawiam!
od konca - plantacje przypraw sa kolo Cochinu - mozna zwiedzac
fabryka oleju z drzewa sandalowego chyba w Bangalore
ale to wszystko komercja - chcesz zobaczyz prawdziwe zycie - zostaw przewodnik i oddal sie od "szlakow turystycznych" wielkich miast
Aranuchala - swieta Gora Ognia - jeden z siedmiu szczytow poswieconych Shivie o wschodzie slonca - warto zobaczyc i przezyc niezla przygode z tubylcami na szczycie:)
w rzece plynalem tylko raz:) - w kompleksie swiatynnym w Hampi trzeba bylo sie przeprawic lodka na drugi brzeg ale ciapaty zarzadal takiej ceny ze zrezygnowalem i postanowilem na przekor jemu poplynac wplaw
zebyscie widzieli jego galy - %{
buahahaa
za duzo tu wymieniac
Monika zapodala temat - 3 tygodnie - decydujcie
i tak to bedzie jak migniecie - zanim sie obejrzymy a juz bedzie trzeba na samolot powrotny sie pakowac
i wzajemnie pozdrowionka
hmmm. Ja bym sie chetnie wybral, ale powyzszy termin kolezanko mi nie pasuje do konca. Co najblizej, to ok 10 wrzesnia i max 14 dni :(.