co do ryanair to mialem z nimi same klopoty jezeli chodzi o transprt roweru:(((( koszmarne przezycia wlácznie z "klepaniem" kola w nocy na lotnisku...ech makabra i oczywiscie jedyna odpowiedzia na moje zazalenia bylo: ryanair nie ponosi odpowiedzialnosci za dzialanie osob trzecich!!! w tym wypadku podobno zawinily osoby pakujace bagaz!! niezla wymówka na moje!! moim zdaniem najgorsza linia z mozliwych!!
ale zycze powodzenia:)
Haha zalogowalem sie po dluuugim czasie a tu jakis odzew:)
A owszem wyprawa doszla do skutku i przeszla najsmiezsze oczekiwania. Skonczylo sie na trasie Mediolan - Wieden (ok 1000km), co w praktyce okazalo sie strzalem w dziesiatke. Co zobaczylem to moje!:) Jezioro Como, podjazd na 2700 km npm na Stelvio (kto oglada Top Gear ten wie:) i generalnie cala Austria - przepiekne. Potem byla jesze trasa w Szkocji Inverness - Torridon - Applecross - Fort William. WIELKA bardzo pozytywna niespodzianka.
Heh Skandynawia musiala zachwycic. Slyszalem opowiesci jednego gostka jak ja objezdzal zima i jego przygody ze spiworem z gesiego pieza.
Jest plan przejechac polnocne i zachodnie wybrzeze jakos w okresie letnim. Gdyby ktos byl chetny nic tylko pisac [email protected]
pozdrowki
Aha zapytam jeszcze czy ktos uzywa programow typu sport tracker?
Jesli ktos zna lepsza aplikacje prosze o info.
Druga w tym roku moja przejazdzka rowerowa i w sumie to pierwszy rok od 14 lat w ktorym takie dalsze wycieczki doszly do skotku. W tym roku mam zamiar sporo pojezdzic na rowerku. Nawet planue przejechanie calego UK od polnocy do poludnia.
Aha zapytam jeszcze czy ktos uzywa programow typu sport tracker?
Jesli ktos zna lepsza aplikacje prosze o info.
Druga w tym roku moja przejazdzka rowerowa i w sumie to pierwszy rok od 14 lat w ktorym takie dalsze wycieczki doszly do skotku. W tym roku mam zamiar sporo pojezdzic na rowerku. Nawet planue przejechanie calego UK od polnocy do poludnia.
Heh! No tak, zapomnialem ze trzeba zrobic nowy temat zeby mozna bylo pogadac. Tak czy inaczej , jak w opisie grupy. Poczatkiem lipca rowerem do Polski. Jedna mala zmiana: Start w Paryzu albo Milanie. Zreszta jestem otwarty na propozycje.
Jezeli jest ktos chetny serdecznie zapraszam. Zostalo deczko ponad miesiac wiec jest jeszcze czas na przygotowanie sie...choc niewiele:)
Jezeli chodzi o jakies detale to wszystko jest do uzgodnienia, jakkolwiek:
- spanie w namiocie,
- powiedzmy ok/do 100 km dziennie (chociaz w gorach pewnie pol z tego:)
i tak dalej...