To zalezy czego oczekujesz, osobisicie uwazam, ze lepiej jechac samemu, kupic dobry przewodnik i tyle. Zorganizowane grupy pokaza ci glowne atrakcje i nic poza tym. A w Chinach trzeba sie troche zgubic, samemu pobladzic po ulicach. To nie jest kraj, ktorego trzeba sie obawiac. No i to poczucie, ze z dnia na dzien mozesz zmienic plan wyprawy jest ponad wszystko warte tego, by nie jechac z zadna grupa.
A i jeszcze - nie wybieraj sie do Chin na przelomie stycznia i lutego 2009. Wtedy beda swietowac Chinski Nowy Rok. Kraj sie zatrzymuje w miejscu, wszyscy jada w odwiedziny do swoich rodzin, nie ma biletow na autobusy, pociagi, samoloty... zdecydowanie w tym czasie nie chcesz sie nigdzie przemieszczac. Zreszta na ulicach tez wtedy sa TLUMY. Wiec moja rada: w ostatni tydzien stycznia i pierwsze dni lutego zostan w domu.
No.. a ja lece.. w czwartek do kobiety... (jeszcze nie narzeczona.. ale piekbniutka.. chineczka jak dotad niespelniona milosc)
Bylem 2 lata temu... i... Chiny sa piekne, wspaniale.. ale samemu... na pewno..
Ja bylem.. z grupka poznanych osob z netu.. kazdy.. jeden inny charakter.. coraz to nowe kompromisy..
i Kobieta.. ech nigdy wiecej.. heh..
Chiny... sa niesamowite.. jak Indie.. ale.. Chiny sa.. bardziej takie cywilizowane.. tak inaczej sympatyczniej.. i maja piekne kobiety... heh.. min.
Zoorganizowana.. wycieczka.. jak zawsze wyscig.. w zwiedzaniu zabytkow.. i autokar.. zero.. lokalnego folkloru.. i innych takich urokow..
Xiaojie, Jestes nauczcielem angielskiego, z jakiego miasta..?
Ja bede w Qingdao..
Pozdrawiam.
Witam, kilka dni temu widzialem wasza grupe. Wlasnie kupilem bilet do Chin, lecimy 26 wrzesnia z londynu do Pekinu,wracam z 12 pazdziernika z Hong Kongu do Londynu, jeszcze nie mam dokladnych planow co dokladnie zobaczymy, gdzie sie zatrzymamy. Bardzo podstawowy zarys to Pekin plus mur chinski, (Xian odpuszczamy,) potem samolot Pekin -Szanghaj, 2 dni w Szanghaju i 10 dni na dojazd z Szanghaju do Hongkongu. Mamy zamiar skoncentrowac sie na poludniowo-zachodnich Chinach.Pozdrawiam
Witajcie ,
Ja wyjezdzam do Chin na 3 msc. sam lub tez z kolezanka ( ona jewszcze sie decyduje ) w polowie marca , jestem Physical theatre artist i moim glownym celem jest znalezc grupe etniczna - "spolecznosci z folklorem " festiwale folkowe , by doswiadczyc , spiewac ,tanczyc badz tez tylko obserwowac folrklor i relacje miedzy ludzmi . Myslalem o Xinjiang ale z Beijing to wydaje sie troche daleko . Prosze, jesli ktos z Was byl w Chinach i doswiadczyl autentycznego folkloru skontaktowac sie ze mna . To bedzie moja pierwsza wyprawa do Chin takze nie orientuje sie w cenach ,jakie srodki transportu sa najtansze i jak jest z planowaniem noclegu przy wyruszeniem w " niezbadane i nieznajome " jak znalesc tani nocleg , itp.
prosze o pomoc .
Xiaoije jestes jeszcze w Chinach ?
Pozdrawiam
moj mail. [email protected]
Ja bylem w Hong Kongu, moze ci sie przyda moja relacja
http://www.hongkongbyvoytek.blogspo...
pozdro
Hej Wojmar ,
przydalaby sie z pewnoscia gdybym tylko mogl sie do niej dokopac , jakos ten Twoj link nie dziala , na tej stronie ( blogspot ) duzo spoleczno - politycznych infotmacji o Hong Kongu ale Twojej nie moge znalezc .
Czy ktos z Was wie cokolwiek o festivalach folkowych w Chinach ?
pozdrawiam
Karol,
Do Kaszgaru da sie dojechac pociagiem. Tylko po wydarzeniach ostatniego lipca nie wiem, jak jest ze swobodnym poruszaniem sie po Xinjiangu w ogole. Przez pewien czas byl zakaz wjazdu do prowincji w ogole, teraz pewnie troche odpuscili, ale jak jest obecnie, tego nie wiem.
Co do mniejszosci narodowych, festiwali folkowych etc... Chiny to nie Europa i nie wszedzie da sie dojechac i to nie dlatego, ze nie ma pociagu czy autobusu, ale dlatego ze to kraj gleboko inwigilowany. Ludzie w malych wioskach, na prowincji, mniejszosci moga byc nieufni, do tego czesto trzeba miec pozowlenie od wladz, zeby w ogole w takie miejsca pojechac, a zalatwienie dokumentow samemu jest praktycznie niemozliwe, a nawet jesli jest mozliwe, to bez przewodnika, bez kogos kto zna realia bardzo trudno jest cokolwiek zalatwic, a jak mogles przeczytac na blogu (bambusowylas) i tak potem milicja moze sie doczepic i zwyczajnie wyrzucic cie z wioski i koniec wycieczki. Ja tu nie chce cie zniechecac, bo wyjazd do Chin to wspaniala rzecz, pewnie zrobisz zdjecia lepsze niz gdziekolwiek indziej. Badz tylko przygotowany, ze latwo nie bedzie;-)
powodzenia!
witam wszystkich lubiących podróże. Planujemy z żona pojechać w końcu do Chin. Czy ktoś mógłby zaproponowac mi jakąś konkretna trasę,jaką można "zrobić" w dwa tygodnie? Wiem, że sa wśród Was fachowcy lepsi 100 krotnie od przewodników Pascala czy innych. Ja na razie pojęcia bladego o Chinach nie mam ale ... wszystko przed nami! Wolałbym jechac sam, nie z biurem turystycznym bo, po pierwsze - to ogranicza miejsca, które dla jednych są ciekawe a dla drugich nie, po drugie - koszty niekiedy jedno zero więcej niz indywidualnie ( np. w Tajlandii dosłownie biuro chcialo ponad 200 euro za nocleg, podczas gdy sami znaleźliśmy nocleg za 22 dolce (klimatyzowany gesthouse z basenem na dachu!). Byłbym bardzo wdzięczny za jakąś podpowiedź. Pozdrawiam
Kto z Was byl w Chinach, jakie wrazenia, rady... Ja zamierzam wybrac sie pod koniec roku lub w lutym 2009...