efekt cieplarniany...

hmm...chodzi mi o zagrozenie upadkiem meteoryta, jakiego skawalka czegos co przyleci niezauwazone znikad i pierdolnie w ziemie i...nas pozamiata niemilosiernie...i wcale nie jest tak ,ze szanse sa niewielkie...duzo smieci krazy po orbicie naszej...innej...cos tam sie zawsze moze wybic w kazdej chwili i poleciec w nasza strone...nie widzimy tak naprawde tego co tam, w kosmosie sie dzieje. Widzimy tylko niewielki kawalek nieba... :(
Inna sprawa, ze nasza atmosfera chroni nas przed takimi niespodziankami ale...byla juz sobie taka niespodzianka... w 1906 roku...u Ruskich...w Podkamiennyj Tunguskiej...cos tam wybuchlo i to poteznie...nie bardzo wiadomo co to bylo ale...cokolowiek to bylo, bylo potezne...wybuchlo nisko w atmosferze ale i tak narobilo szkody na ziemi...szczescie ze wybuchlo nad obszarem calkowicie niezamieszkanym...hmm...dziwny zbieg okolicznosci...

Wszystko jest możliwe.

slyszalem ze lodowce stopniejom po niedzieli, lepiej szybko bookuj sobie bilet

hhmm, efekt cieplarniany na Marsie ? :) może pod jego powierzchnią ? :) n0o0..., był taki film "Total Recall z obecnym gubernatorem Kalifornii w roli głównej :)

Mi chodzilo o Ziemie... W koncu jest niedaleko marsa ;P

No coś Ty dysmonn ?, przecież to ja jestem z Marsa, a Ty... z Wenus, a Ziemia..., jak zwykle, jest pośrodku :)

Reasumując , jestesmy wszyscy z jednego układu słonecznego... To - jak sąsiedzi :) Wpadaj na cherbatke !

A kto jest z Ziemi?...

Sorki dysmonn ale ja nie chcem cherbatki, bo pijam herbatkę, najczęściej zieloną, chociaż "zielone ludziki" jej nie produkują, chyba ? :) A Ziemia ? Jeszcze nie zginęła, bo znajdziesz ją w grupie Nasza Planeta (http://www.emito.net/?q=pl/groups/2...)

yyy... *herbatkę oczywiście :)

Nie stresuj się dysmonn - nobody's perfect ! :) I właśnie dlatego jest tak fajnie na Naszej Planecie ;) wyobrażasz sobie "Perfekcyjny Świat" ?

Nie wyobrazam sobie... :)
A z drugiej strony... Wyobrażasz sobie żeby wszyscy byli tacy zamotani jak ja? :P

Wiem, wiem ... Nie wolno popadac ze skrajnosci w skrajnosc. Musi byc zachowana wszelka równowaga :)

Wcale nie jesteś "zamotana" dysmonn ! Po prostu... za dużo pytań... za mało odpowiedzi... tak sobie myślę :)

Po prostu... za krotko jeszcze zyję :)

Bezwzględna długość życia nie ma tutaj żadnego znaczenia... :)

Ale długosc zycia wzgledem zdobytej wiedzy i doswiadczenia ma znaczenie.. :)

Też nie ma żadnego znaczenia w tej kwestii... :)

Mysle, ze w tej kwestii znazenie jest zasadnicze !
Bo czy jako 10 dniowy niemowlak wiedziales tyle, co wiesz dzisiaj?
Czy jako 10 letni chlopiec wiedziales tyle, co wiesz dzisiaj?
I w koncu czy za 10 lat Twoja wiedza nie bedzie wieksza i pelniejsza o kolejne doswiadczenia i zdobyte informacje? Wciąż dązymy do przodu, nie uwsteczniamy sie.

Ależ dysmonn :) naprawdę nie ma to znaczenia w tej kwestii... a co jest zasadniczo kwestią w tym Temacie, który przecież założyłaś ? Przypomnę... ;) to jest...
Efekt Cieplarniany !
Zastanów się więc nad swoimi słowami... :) ... no bo przecież jaki jednostkowy wpływ na efekt cieplarniany ma 10-dniowy niemowlak ? a jaki wpływ ma 10-letni chłopiec ? ...
... w porównaniu z 20-letnim młodzieńcem :) albo z 40-letnim wapniakiem, albo z 60-letnim tetrykiem, np. jeśli Oni przez Całe Swoje Dorosłe Życie rajcują się między innymi ostrą jazdą samochodem, z przepałem nawet do 20 litrów paliwa na 100 km...
Zastanów się więc, czy w podanym przeze mnie przykładzie dążymy do przodu, czy się uwsteczniamy... :)

IMHO - nie są istotne czy doświadczenie życiowe danej osoby, ale to, jaką Świadomość Ekologiczną ona posiada oraz, Oczywiście, czy swoją wiedzę stosuje w praktyce...

Howgh !

Howgh :)

Dzienx dysmonn :), ale... nadal nie rozumiem... ;) co ma wspólnego Temat "efekt cieplarniany..." do Grupy "Zycie na Marsie" ? :) wiec... spadam do swojej Grupy Nasza Planeta... ;*

Mysle, ze nie ma nic wspolnego.... Na marsie odkryto zamarznieta wode, a ja tu pytam o topniejaca - tyle ze na Ziemi :) Tak to jest jak za bardzo wyobraznia mnie poniesie... Potraktowalam Ziemie jak Marsa , tyle , ze polozonego nieco blizej Słonca :P :*

Widzisz Polunusie, ta moja wyobraznia w kozi rog mnie zapedzila :)

gdzies czytalem ale nie moge sobie przypomniec gdzie...
na temat wzrastajacej ilosci CO2 w atmosferze, dosc pokretnie
ze CO2 'nagrzewa' atmosfere co w ktoryms momencie spowoduje lawinowa cyrkulacje, CO2 jako jeden z najciezszych skladnikow powietrza kumulujacy sie bardziej w poblizu rownika niz biegunow, wypchnie wyzsze, zimne warstwy atmosfery w strone biegunow co z kolei skonczy sie szybkim nadejsciem zlodowacenia.
niewiele pamietam z chemii ale ponoc bardzo niskie temperatury mialyby spowodowac jego stopniowe uwiezienie w lodowcu co za kilkadziesiat tysiecy lat zamieniloby sie w poklady wegla a planeta rozpoczelaby nowy cykl zycia tyle ze bez nas - tak jak z dinozaurami bylo

nie do konca mi to jakos lezy spojnosc tej teorii ale za malo wiedzy zebym mogl to przyjac za prawde albo wlozyc miedzy bajki

jeśli chodzi o efekt cieplarniany to warto wiedzieć ze metan jest gazem cieplarnianym, a metan uwalnia sie do atmosfery na skutek trawienia przeżuwaczy. Krotko mówiąc, pospolite baki z krowich odbytów potęgują to niekorzystne zjawisko. Krów zaś hoduje sie dużo na świecie. Badacze dostrzegają problem. Jednocześnie Ziemia ma niejako wbudowany termostat, który reguluje zjawisko. Szerzej na ten temat w - ASTROFIZYKA OKŁADÓW PLANETARNYCH wyd. PWN(autora nie pamietam) polecam dla zainteresowanych