ok na przykladzie i egocentrycznie
Jestem w uk bo tu moge pracowac ze zwierzetami. Osiagnelam to przyjazdem, wieloma godzinami wolontariatu, zaangazowaniem. Teraz pracuje ze zwierzetami.
Motywacja byla taka: pragne tego, to cel i sens, to daje mi szczescie.
Sila charakteru: moglam sobie odpuscic milion razy, bo droga byla trudna i zawila. Wiele razy bladzilam i watpilam, ale dopielam swego.
To moj poczatek drogi zawodowej, chce sie rozwijac, by byc bardziej efektywna, zeby zyslac wiecej niezaleznosci. Jestem zosia-samosia, mam w planach wlasny wielki osrodek ratujacy zwierzeta lub prace w Monkey World.
buduj ten ośrodek jak najszybciej thugcat k. Popatrz. Z roku na rok z dnia na dzień coraz więcej chodzi bydła po ulicach.
Piszesz Azathoth'cie:"A ogolnie po trupach na sam szczyt ". Tylko czy przysłowiowy szczyt okaze się szczytem marzeń i przyniesie nam samozadowolenie? Czy pnąc się na ten szczyt nie stracimy więcej niz zyskamy? Czy warto brać przykład od Pyrrusa?
To juz kwestia do rozstrzygnięcia przez każdego z nas osobno w sobie samym.
czasem nie warto poswiecac wszystkiego, zeby osiagnac cel, Azath. bo faktycznie moze sie okazac, ze cel nie warty byl srodkow. "Po trupach na sam szczyt"? I co dalej? Czy tak jak zauwazyl Rewers, zostaniesz zupelnie sam ? Choragiewka bedzie sobie powiewac na tym szczycie, ale nie bedzie nikogo, kto by sie z toba osiagnieciem celu cieszyl
No wiec w skrocie moja strategia wyglada nastepujaco:
1. Wybranie celu, czyli swiadome sprecyzowanie o co chodzi
2. Jaknajdokladniejsze wyobrazenie sobie osiagnietego celu, czyli przekazanie podswiadomosci gotowego obrazu (o co nam chodzi)
3. Swiadome zapomnienie o celu, czyli przystapienie do nieswiadomego dzialania
Zostalo to wielokrotnie sprawdzone w ostatnich 20 latach mojego zycia :)
Czy mozecie cos napisac o swoich strategiach? O ile jakies stosujecie. Jestem w trakcie pisania o tym ksiazki, moze ktos chce sie podzielic :-)