Michal Lorenc - 300 mil do nieba
300 mil do nieba – polski film z 1989 roku w reżyserii Macieja Dejczera oparty na prawdziwej historii. Scenariusz został napisany przez Cezarego Harasimowicza i Macieja Dejczera. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc. Film został uznany za najlepszy młody film europejski 1989 roku.
Michal - Taniec Eleny .:)
"Oglądając góry północnej Albanii, okolice małej wioski Thethi, w sercu Alp Albańskich, słuchaliśmy utworów Taniec Eleny i Mro Iło. Z kolei Requiem bałkańskie stanowiło ilustrację do przekrojowego, albańskiego kalejdoskopu. Poczynając od Tirany przez Kruje - miejsce urodzenia Skanderberga (narodowego bohatera Albanii); spotykane na każdym kroku, górskie i nadmorskie bunkry; Gijokaster - miasteczko z domami krytymi kamienną dachówką; a skończywszy na Apollonii, czyli ruinach starożytnego, greckiego miasta, bizantyjskiego kościoła i klasztoru. Kompozycje ze ścieżki dźwiękowej Bandyty utrzymane są w klimacie folkowym, z charakterystycznymi, bałkańskimi wokalizami (m.in. Kayah), jednakże wykonane w aranżacjach orkiestrowych Sinfonii Varsovia. Niemonotonne i różnorodne - raz żywe i dynamiczne, innym razem spokojne i nastrojowe. To muzyka natury, serca i duszy, która pobudza głebokie emocje. Dźwięki muzyki Lorenca sprawiły, że miniaturę Ani i Tomka oglądało się z zapartym tchem."
Wywiad z Michalem Lorencem
Michał Lorenc: jestem muzykiem z bożej łaski
Gdy film schodzi z ekranów, wciąż pozostaje jego muzyka, jako osobne dzieło. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z kompozytorem.
- To muzyka przychodzi do mnie, nie ja ją wymyślam - tłumaczy Michał Lorenc. Mówi, że nie jest muzykiem zawodowym, nie potrafi komponować w rozumieniu matematycznych równań. Uważa się raczej za artystę ludowego, takiego z bożej łaski.
- Pomysł musi do mnie przyjść. Gdy jestem na projekcji filmu, to już z grubsza tę muzykę słyszę. Nie całą, raczej nastrój i tempo, które jest najważniejsze, bo wyznacza rytm filmu - opowiada. Nie lubi pisać kompozycji zanim powstanie film, bo to obraz uruchamia w jego głowie muzykę.
Nie wierzy w przypadki. Gdy jako nastolatek prowadził bazę noclegową w Bieszczadach odwiedził ją Jacek Kleyff z Czesławem Bieleckim: - Kleyff był wtedy dla mnie postacią legendarną, a spędziliśmy wieczór grając, wymieniając się piosenkami.
Dzięki temu spotkaniu trafił do magazynu Macieja Zembatego "Zgryz". W połowie lat 70., jako szesnastolatek, komponował już nie tylko na własny użytek, lecz także dla Wolnej Grupy Bukowina.
Potem na swojej drodze spotkał Andrzeja Kostenkę, związanego z Romanem Polańskim: - Poprosił mnie o napisanie piosenki do filmu, która zresztą nie została wykorzystana.
Kilka lat później, gdy szedł Krakowskim Przedmieściem, napaskudził na niego gołąb: - Wszedłem do Bristolu, a tam: Kostenko z ekipą filmu 'Przyjaciele". Widać tak miało być. Poprosił, żebym napisał jedna piosenkę, a ja wywalczyłem całą muzykę - mówi.
Kompozycje w wykonaniu Kory i Marka Jackowskich zostały wkrótce wydana na płycie we Francji i odniosły sukces. Potem był film "300 mil do nieba". - Gdy go robiliśmy, myśleliśmy, ze pójdzie na półkę - opowiada Michał Lorenc. Ale to już był rok 1989.
Robił w życiu wiele rzeczy: pracował w Szwecji jako robotnik, pisał książki dla dzieci. - Jestem strasznie impulsywny i z tego powodu często mam kłopoty, ale też właśnie dlatego mogę robić to, czym się zajmuję. Bo muzyka filmowa opiera się na właśnie na emocjach - podkreśla gość "Spotkania z mistrzem".
Jak dotąd, skomponował muzykę do 175 filmów. - Ta liczba mnie powala. Każdy film to dla mnie osobny byt, za każdym razem czuję się debiutantem. Często upieram się przy swojej koncepcji, która wcale nie jest lepsza od reżyserskiej, ale jest moja – tłumaczy.
W przededniu katastrofy w Smoleńsku zadzwoniono do Michała Lorenca, czy zgodzi się na wykorzystanie podczas uroczystości jego muzyki z filmu o Kuklińskim. Zgodził się. Wkrótce okazało się, że zabrzmiała ona w dużo bardziej dramatycznych okolicznościach. Potem kompozycje do filmu "Różyczka" zostały użyte jako oprawa ceremonii pogrzebowych pary prezydenckiej.
Z kolei muzyka z "Szukałem cię" została złożona jako dar po beatyfikacji Jana Pawła II. - To była wielka przygoda, praca nad nią. Mogłem nagrywać w Kamerunie, z każdą orkiestrą świata. Po beatyfikacji zagrano ją w kościele św. Ignacego w Rzymie – mówi i twierdzi, że entuzjastyczne przyjęcie zawdzięcza wykonawcom z Kamerunu. Chciałby teraz nagrać z nimi polskie kolędy.
- Nie czuję się mistrzem. Nie lubię być oceniany i nie robię tego innym – podkreśla na zakończenie.
Biografia
Przygodę z muzyką rozpoczął gdy miał 15 lat. Rok później w studenckiej bazie w Bieszczadach poznał Wojtka Belona, Jacka Kleyffa i Czesława Bieleckiego. W 1973 r. związał się na cztery lata z Wolną Grupą Bukowina. W latach siedemdziesiątych, na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia brał udział w audycji Marcina Wolskiego i występował w „Zgryzie” Macieja Zembatego[1]. W latach 1979-1981 wraz z Jackiem Kleyffem i Michałem Tarkowskim współtworzył "Teatr Paranoiczny"[2].
W filmie zadebiutował pisząc w 1979 roku muzykę do Przyjaciół Andrzeja Kostenki[1]. Regularną współpracę z filmem rozpoczął z Maciejem Dejczerem, który powierzył mu w 1989 roku zadanie napisania muzyki do filmu 300 mil do nieba.
Za muzykę filmową był wielokrotnie nagradzany na różnych festiwalach. W 1998 roku, na 23. FPFF w Gdyni, pojawiło się aż sześć obrazów do których tworzył muzykę (Kanalia, Sauna, Kroll, Pamiętnik znaleziony w garbie, Deborah, Mistrz i Małgorzata, Jak narkotyk, Przedwiośnie, Żurek, Glina, Złoto dezerterów, Zabić Sekala, Amok, Nic, Przystań i Fotoamator).
Lorenc jest też trzykrotnym laureatem nagrody Złotych Lwów gdyńskiego festiwalu. W 1992 roku na 17. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych zdobył nagrodę za muzykę do filmu Władysława Pasikowskiego Psy. W trzy lata później, w roku 1995 na 20. FPFF - za muzykę do Prowokatora Krzysztofa Langa, zaś w 1997. na 22. FPFF - za muzykę do Bandyty Macieja Dejczera.
W 2005 roku stworzył oprawę muzyczną dla Panoramy TVP2. Jest również autorem oprawy dźwiękowej kanału TVP Info, która pojawiła się w 2009 roku.
W 1989 roku artysta otrzymał nominację do nagrody dla Europejskiego Kompozytora Roku.
Michal Lorenc - Wyjazd z Polski