No bo to tez w koncu gipsy jazz.
OK. Technika i wyobraznia muzyczna sa nie do podrobienia, ale to nie powod zeby tego skrzypka 'z gory' za to potepiac. Jest dobry i juz. Rytm gra wlasciwie free (gitara zreszta tez), z ledwie wyczuwalnym 'pulsem', jak u Colemana, ale w warstwie melodii - utrzymuje jedna tonacje, w skali molowej z chromatyka w kierunku bluesowej, niezla wyobraznia muzyczna, choc troche nudzace te pochody w gore i czasem slyszalne zalamywanie sie konceptu po takiej 'odjechanej' frazie... W sumie bez rewelacji w warstwie melodii, nie ma z czego 'zrzynac'.
Technika nienaganna, dajaca swobode "wypowiedzi" muzycznej, ciemna barwa instrumentu (w odroznieniu do Grapellego), troche technicznie za bardzo przeksztalcona, moze maskuje niedoskonalosci brzmienia?
Gitara daje "klimat", harmonia nie "goni" melodii, rozbudowana ale spokojna, zawsze w pore "rozwiazana". Solowka utrzymana w nastroju calosci, super.
Calosc przyjemna do posluchania wieczorem, interesujace polaczenie gipsy jazzu z free.
Przeklejam post algadomskiego z watku "wspominki"
algadomski
#200 | Dziś - 22:47
heja nie wiem jak sie wrzuca filmy ale to sa linki
http://www.youtube.com/watch?v=Lwt9...
http://www.youtube.com/watch?v=f64X...
pozdrawiam
Ja zaczynam i ide spac, jutro poczytam...