Zadałeś bolesne pytanie, bo zdjęcia robiłem, ale co się z nimi stało - nie wiem :( Niedługo zabieram się jednak za porządki w moim prywatnym foto-archiwum, to może je odkryję w jakimś zakamarku. Jeśli się uda, to na pewno się podzielę :) BTW, była niezła jazda: każde z nas miało w rękawie (!) butelkę rumu 'Havana', w cygarniczce kilka 'blantów', a na szyi aparat marki 'Zenith'; na koncert do Hali Kongresowej weszliśmy korumpując funkcjonariuszy MO :) Rumu do dzisiaj nie trawię, 'blanty' poszły dawno w odstawkę, tylko Miles pozostał... wiecznie żywy!
Ha, Boshe, to byl taki skurw**** a ujma w zyciu jest go zapomniec. Z tego co wiem to wozil go po pl w '83 sam Andropow, a poziom wyksztalcenia geograficzno-histoycznego Milesa byl na tyle wysoki iz muzyk byl w przekonaniu ze wozi go prezydent panstwa. Nie jestem pewien czy Miles byl swiadom ze buja sie po okupowanym kraju i ze polska ma sie do rosji jak usa do kamczatki. Tak czy siak, jak odkopiesz zdjecia to daj znac....
Jak w tytule. Watek zaczety tylko z ciekawosci... ile fanow Milesa mogloby byc w Szkocji?