Do "Seventh Son Of A Seventh Son" znalem kazdy dzwiek zagrany przez Iron'ow.
Wiekszosc na kasetach.
Potem nasze drogi sie rozeszly.
Fajne stare czasy.
Teraz czasem slysze jak moj syn katuje w pokoju "Run to the hills" albo The number of...."
Ostatnio troche odswierzalem wspomnienia o Iron'ach na Jutjubie i jedna rzecz bardzo mi sie spodobala
Hmmm, temat rzeka, mam sporo plyt, duzo na vinylu, trzy koncerty za soba w pl, chetnie bym sie wybral tu ale nie widze na stronie trasy na przyszly rok(moze ktos bardziej doinformowany wie wiecej) o i mam frotke Dave Murraya zlapalem po koncercie w Chorzowie(choc chlopaki mowili thanks KAtowice;P) chodze regolarnie jak w Mooringu gra swietny cover band Maiden Scotland!
Up The Irons!!!
Hejka dołączam się do fanów IM:) Ktoś tam wyżej nazwał płyty bez Dickinsona chałturą...a to zakompleksiony marusia:) Świetny kawałek z działalności Ironów bez Bruce'a - Virus,ale nie wiem z jakiej to płyty.Wydali dwie chyba bez Bruce'a,ale na żadnej go nie ma.Jak ktoś wie,niech powie.Pozdrawiam.
Kocham Iron'ow zawsze i wszedzie. Te Ich przejscia gitarowe zwalaja mnie z nog!