Taaaa,mieli pretensje ze rzekomo "spend fortune on this bike".
Chlopaki chcieli mi chyba dac do zrozumienia ze wydali ze 30£ na dojazd z glasgow w srodku nocy w miejsce gdzie trzymalem motocykl a do tego musieli kupic 3 tarcze do flexa zeby porozcinac te wszystkie lancuchy ,w ktore byl zapiety KTM.Do tego wszystkiego musieli zatankowac paliwo zeby mogli sobie pojezdzic!! Oj ja zly...Mam wyrzuty sumienia ze narazilem chlopakoow na koszta...
W nocy z 11 na 12 pomiedzy polnoca a szosta rano,w edynburgu wyniesiono razem z blokadami i lancuchami KTM 525 EXC model 2003.
Motocykl posiada wiele charakterystycznych cech np.w wachaczu od strony lancucha z lewej strony napinacz lancucha byl urwany i zastosowalem nie oryginalna srube M4,naderwane obicie siedzenia,miliardy rys i naciec na plastikach swiadczace o bardzo ciezkim uzytkowaniu(bardzo malo motocykli enduro ma az tak bardzo to widoczne) ,525 byl w pomaranczowych plastikach i naklejkach RedBulla,zadkie dla tutejszych enduro ochraniacze na klamki,wysoko podniesiona kierownice,wydech calkowity ProCircuit4 ( bardzo glosny)
Jezeli ktos wie gdzie lub zna namiar gdzie i kto go ukradl i okaze sie to pomocne obiecuje nagrode finansowa.
Bardziej zalezy mi nawet na zlapaniu zlodzieji jak motocykla.
Dzieki za pomoc i ewentualne zaineresowanie.