Wyczysc ale nie skrob...5mm to za duzo.To nie czolg albo okret wojenny.Moze masz cos nie tak z wydecgem.W motorze to W CHUJ wazna rzecz.Chodzi o zjawiska falowe i fale podcisnienia ,ktora ma za zadanie wysysac spaliny z cylindra pomagajac suwowi wydechu.Jezeli cos jest nie tak z tym zjawiskiem to czesc wydechu nie jest wydmychana/wyssana z cylindra i osadza sie jako nagar.Kwestia tylko czy to suchy nagar czy z olejem?;)
Masz cos kombinowane z wydechem albo byl nieszczelny??
Bus,krotki przyklad;widziales pewnie na zdjeciach wydech mojej VTRy:)
W porze letniej nie bylo zle,na wysokich obrotach lepiej sie krecila ale do 3500 SP1 cos mi dyszala jak rzedowka...To byl symptom braku podcisnienia.25 centymetrowe wydechy MotoGP tylko jebia w uczy a nie dzialaja.VTRa zima pokazala mi palec na FuckOff:)
Zaczela niszczyc swiece,parskac,kichac,gasnac itp.Jak zmienilem jej wydech,wyciagnalem jej zawor motylkowy w dolocie powietrza(typowa modyf.przy VTRze),swiece byly czarne.O co chodzilo??
Przy +7stopniach i nizej zasysa duze ilosci zbyt zimnego powietrza,komputer probuje z tym walczyc ale nie ma zmienionych swiec na zimowe,a brak podcisnienia zrobil reszte.Zalozylem jej standard wydech i Vka wkreca sie na obroty tak ze znowu robie wstyd koleszcze na 190KM R1 ;);););)
cztero-ssuw i tylko 125ccm,
Czym to w sumie wyczyscic zeby nie narozrabiac?
Kat wydech jest ok, mam standardowy wiec niepowinno byc problemu, motor w miare mlody (59 plate, 6k mil), nalot jest w suchy, nie widac oleju, genralnie cala komora tak jakos mi sie nie podoba :/
Czy regulacje dam rade przeprowadzic sam? chce sie troche nauczyc grzebac przy moto, poki konstrukcja nieskomplikowana :)
Co do regulacji skladu mieszanki (czyli nastaw gaznika). Pamietam jak sie to robilo dawniej w maluchu czy duzym fiacie - doginanie plywaka, zeby utrzymywal prawidlowy poziom w komorze plywakowej.
Zaw z motocyklach byla iglica, ktora sie umieszczalo na roznych pozycjach. Ale bylo to bardzo dawno i obecnie regulacja jest pewno o wiele bardziej skomplikowana.
Kiedy mialem zajoba na motor i ujezdzalem wlasna Honde VT Shadow - tez 125, ale z dwuma garami i osobnym gaznikiem na kazdy gar(neczek - takie malenstwo 62 cm3) to pomimo, ze sie roboty nie boje od gaznikow sie trzymalem z daleka. Bo mozna latwo spieprzyc nastawy, zwlaszcza kiedy ma sie osobny gaznik na kazdy gar.
Wnioskuje ze masz jednocylindrowke, wiec jest prosciej, ale mimo wsztsko bez analizatora spalin i dokladnej instrukcji bym grzebac nie polecal.
Odkrecilem wydech do pomalowania, no i w cylindrze w wylocie wydechu jest od ciula czarnego osadu, miejscami ma z 5mm. Zostawic to jak jest czy cos z tym zrobic?
pzdr.
bus