Prawde powiedziawszy to dla mnie za stara era zebym wiedzial o niej jakies dokladne szczegoly ale skoro to byl taki popular tzn ze bylo OK.generalnie ja zawsze mowilem-jak zadbasz tak pojezdzisz.Sam w tej chwili siedze po roznych forach i buszuje jaki olej zalac do mojego zeby miec pewnosc ze bedzie mial najlepsze co jest na rynku a nie zniszcze uszczelniaczy i nie ucierpi sprzeglo.Ja o swojego morderce dbam a on odwdziecza mi sie bezawaryjnoscia i rykiem na 10 mil wokol:D Podobnie moze byc z kazdym sprzetem.Wiadomo,jak zalejesz Kujawski albo slonecznikowy z pierwszego tloczenia to nic nie pojedzie.Ale jak bedziesz dbal o swoj m oto jak nalezy to polatasz nawat komarkiem dookola planety:D
Generalnie to zapamietaj jedno_jak nie masz glowy do mocy to i rowerem sie zabijesz!!Sam uczylem wiele ludzi jezdzic VTR1000,Honda RR 600, i nawet brutalnym i znienawidzonym za agresywnosc KTM525. I przezyli.Jak masz leb na karku to wszystkim pojedziesz.Jak nie jestes swiadomy tego ze motor moze szlifowac bocznymi plastikami (o szpilach w podnozkach nie wspomne) to lepiej przemysl czy warto bo pozniej okaze sie ze w zakrecie zamiast hamowac przodem i tylem i giac motor do srodka zakretu, wyprostujesz moto,wcisniesz heble na max i przestrzelisz zakret na wprost...Czy na 125 czy na V2 1000cc tak samo trzeba uwazac i zachowywac zimna krew...
Moim zdaniem nie ma "recepty" jaki moto na poczatek,bo jezeli masz pod czaszka coś takiego co nazywa się mózg i będziesz czuł respekt do maszyny ,to dasz radę nawet na ZX6r.Tak przy okazji,na innym forum motocyklowym,gosc na pierwsze moto kupił zx6r.No i dobra.Założył temat , ale od jakiegoś czasu się nie odzywał,w końcu napisał,ze zaliczył glebe przy małej prędkości ale nic się nie stało i ble,ble.Po jakimś czasie napisał ,że kupuje zx9r,bo w szóstce ma mało mocy,dodam ,że po przejechaniu na tej zx6r 850! km,buhahaha.Normalnie powalił nas na kolana.To tak na marginesie.
Zgadzam sie z #38 co do zimnej krwi...
Ja moge polecic z wlasnego doswiadczenia (chociaz jak wiekszosc zaczynalam od Simsona skutera) jak tylko skonczylam 18 lat (w 1996) kupilam Kawasaki EL250 z 1994r, nie jest to zbyt drogi motocykl - lekki, niskie siedzenie (tu znajdziesz bardziej szczegolowy opis noweszego medelu: http://www.motocykl-online.pl/testy...) . Idealny na pierwszy sezon. Z latwoscia mozna znalezc model z 1995/96 czasami nowszy w w/w kwocie.
Suzuki GS 500 jesli oczywiscie masz prawko kat A, mam go po przerwie w jezdzie motocyklem 10 letniej bardzo dobry motocykl dla poczatkujacych jak i takich wlasnie ktorzy mieli przerwe w jezdzie, motocykl nieskomplikowany w swej budowie i wiele wybaczajacy od niedoswiadczonego jezdzcy, prócz tego ekonomiczny.
Jaki motor, z dolnego przedzialu cenowego, polecilibyscie na poczatek ?