wiesz, gdybym był sam setki km od domu też próbował bym szukać wsparcia gdzie sie da, chodzby w kilku komentarzach. Lub u ludzi którzy zaoferowali tu pomoc. Są różni ludzie, różnie szukający wsparcia. Czasem lepiej nic nie pisać, chodzby kilka dni. Ja sie boje tylko jednego. Ze moja mama kiedyś znajdzie to forum.
Nikt- Trzymaj sie stary jesteśmy z tobą przynajmniej ci niektórzy prawdziwi fani marki BMW , a ludzie ktorzy nie maja pojęcia co to prawdziwa pasja niech sie lepiej zamkna i uważaja sobie dalej ze beemkami jezdza dresy, moge byc dresem nic mnie to nie obchodzi ale posiadam najlepsza marka jaka mogla powstac na swiecie i jestem z tego dumny. pozdro dla tych Prawdziwych !!
Yamato, pomagalem przy reanimacji i dla Twojej wiadomosci bylo kilka apteczek, rowniez moja, w ktorej opaske uciskowa mialem. Nie mam zamiaru Opisywac, jak wszystko przebiegalo, powiem tylko dla Twojej durnej wiadomosci, ze opaska byla tam akurat zbedna.
Do wszystkich ciekawskich a zarazem siejacych ploty....Lukasz nie wypad z auta, zostal z niego wyciagniety, byla tam spora kaluza benzyny. Wszyscy zrobili co w ich mocy, szczegolnie jak juz pisalem wczesniej Wojtek, przed ktorym chyle głowe.
Pamietajcie, ze niektorzy, nawet my, ktorzy Łukasz nie znali przezywaja te wpisy podobnie jak rodzina, takze troche powagi i skruchy.
Dobrze zatem. Nie było mnie tam, a dwa razy tu w UK zdarzyło mi się gasić dwa razy własną gaśnicą cudzy palący się samochód. Raz tez uzyłem sprzeczki na kierowcy Hondy którego nadmierna prędkość wyrzuciła na słup, w razie wycieku benzyny wyłączony silnik i odłączamy klemy bądź tniemy kable od akumulatora.
Szkoda faceta, chcial poszalec, normalna ludzka rzecz...sam mialem sie pojawic ale spedzalem czas z coreczka...
Wspolczuje rodzinie. Pomyslcie o nich teraz nie ma znaczenia kto co zrobil lub nie, ale liczy sie tylko to ze juz go nie ma.....Wielka strata....
Nie zawinil pomysl organizowania zlotu...to moglo sie wydarzyc na parkingu tesco, miejsce nie ma znaczenia liczy sie wyobraznia. Kazdy zapaleniec tylnego napedu krecilby baczki....
To nie o to chodzi ze ja sie z kims chce klocic.Maja pasje,podoba mi sie to bo sam mam kilka aut i motocykle,w polsce jezdzilem na zloty,spoty i meetingi motocyklami z autami i nie bylo debilowania bo wszyscy lansowali sie porobionymi autami a nie probowali niedostatki tunning nadrabiac pajacowaniem.
A w tym wszystkim WKURWIA mnie ze dalej nie widza tragedii!!!
Zamiast dac watek np.Podczas naszego spotkania zginal tragicznie nasz kolega,uczcijmy to szacunkiem a przy okazji pomozmy rodzinie w ten czy inny sposob to oni dalej sie bawia,wymieniaja fotkami i prubuja to zminimalizowac ze nie bylo pajacowania.
Moja gwiazda zadala pytanie; dlaczego Wy Polacy zawsze musicie szpanowac w autach i sie popisywac? Czy to dlatego ze w polsce nie bylo na to was stac???
I co mam jej odpowiedziec? Ze rolnik teraz sciagnal kalosze,zmienil malucha na bmw i jest guru??
.............................................................................................................................................................