co do ciekawosci architektury krajobrazu to bym polemizowala. chcieli wpisac to w otoczenie ale mozna bylo troszke innosci dodac, bo przeciez budynek od otoczenia mocno odstaje. a przez to wszystko krajobraz w zimie (a raczej przez polowe roku) wyglada ponuro i nieciekawie.
wnetrza owszem ciekawe ale wiekszosc strasznie klaustrofobiczna przez to przekombinowanie.
jeśli chodzi o budynek sam w sobie -> jest ciekawy, dobrze komponuje się z otoczeniem no i dodaje trochę polotu wśród tej całej "ciężkiej" architektury Edynburga, ale z drugiej strony to nie miał być budynek na pokaz (jakiś bezużyteczny monument) tylko budynek użyteczności publicznej, czyli prosty i funkcjonalny -> a takim to on chyba nie jest. Ogólnie ŚP. architekt chyba sobie poleciał troszkę zamiast dostosować swój projekt do wszechobecnego minimalizmu z niewiadomego powodu dał się opanować swojej "chorej" wyobraźni. Takie jest moje skromne zdanie. ;)
wlasnie Szkoci, z ktorymi na ten temat dyskutowalam twierdza, ze sie w ogole nie komponuje z otoczeniem i ze jest za nowoczesny jak na okolice i nie lubia tego budynku, zastanawiam sie w jakim stopniu na taka opinie wplynal fakt, ze wydano na niego duzo wiecej kasy niz zaplanowano (w rozmowach przewija sie ten detal czesto).
Na temat funkcjonalnosci ciezko mi mowic - trzeba by porozmawiac z jego uzytkownikami. Ostatnio weszlam do srodka poogladac sobie hall - pierwsze wrazenie: jak tam sie dostac? ale w srodku bylo calkiem przyjemnie, klimatycznie i nietradycyjnie - co mi sie podobalo - brak marmurow jak milo;)
A to, ze architekt sobie poszalal z detalami to akurat super - nie jest szaro i nudno (chociaz widac, ze nie do konca z sensem).
Ale czy slimaki i zolwie porozrzucane po calym Sagrada Familia maja wiecej sensu?
- witam wszystkich, dla mnie to przykład przerysowanej architektury, pełnej błędów materiałowych, które już o sobie dają znać , a w przyszłości będą jeszcze droższe w utrzymaniu. Urbanistycznie - to kolejny grzybek w barszczu - zbiegu ulic: Holyrood,Cowgate, CaltonRd, House Queen, i Abbeyhill . Dodatkowymi elementami całego zamieszania są budynki Our Dynamic Earth Centre i Palace of Holyroodhouse. W środku częste przykłady zakócenia funkcji przez siłowe wcisnięcie wewnętrnych elementów zdobniczych z zewnętrznymi. Bryła budynku spowodowała konieczność doświetlenia pewnych partii budynku przez zastosowanie szklanych dachów, na których zbiera się istny gnojownik, a wyczyścić to ciężko, bo nie ma dostępu (rozwiązanie to wspinaczka na linach, lub helikopter). Do zaakceptowania są rozwiązania dla osób niepełnosprawnych, a podoba mi się rozwiązanie konstrukcyjne dacho-sufitu na salą obrad parlamentu. To chyba jedyne miejsce, które jest dobrze doświetlone w naturalny sposób. W reszcie bardzo małych pomieszczeń (biura pracy dla posłów) "uszy słonia" na oknach robią swoje i powodują, że nawet w ciągu dnia jest mroczno. Budynek tej rangi zasługuje również moim zdaniem na ciekawsze szkło............
zakladam, ze czesc z Was jest z Edka, a reszta moze widziala szkocki parlament na Holyrood gdzies, kiedys, jakos... I jak Wam sie on podoba?