No prosze, jakis pierwszy z brzegu, z mojej "przepisarni" :)
Wczesniej bylo gdzies w necie, ale nie pamietam, gdzie.
Karpatka
Ciasto:
1 szklanka wody
½ kostki margaryny
1 szklanka mąki pszennej
4 jajka
Krem:
budyń śmietankowy
½ litra mleka
1 ½ kostki masła lub margaryny
2 żółtka
1 szklanka cukru pudru
Ponadto:
cukier puder
Wodę zagotować z margaryną, dodać mąkę i energicznie mieszając prażyć 5 minut. Zdjąć z ognia i ostudzić. Do ostudzonego ciasta dodać jajka (wbijać po jednym) i ucierać. Podzielić na 2 części i rozsmarować cieniutko na mocno wysmarowanych tłuszczem formach o wymiarach 25 na 36 cm. Włożyć do piekarnika i piec ok. 25 minut w temperaturze 160-170 °C. Upiec dwa placki.
Ugotować budyń wg. przepisu na opakowaniu. Masło lub margarynę ucierać. Dodać żółtka i cukier puder. Nadal ucierając dodawać ostudzony budyń. Dwa placki ciasta przełożyć kremem. Gotowe ciasto posypać cukrem pudrem i schłodzić w lodówce.
Jak Wy to robicie drogie Panie ze pieczecie karpatke?
Kiedys pieklem murzynka ( http://www.emito.net/spolecznosc/fo... ) nie chcial wspolpracowac, mowil ze to nie humanitarne i podobne bzdety, pukal a nawet walil w szybke , ale dalismy rade ;)
Ale gory karpackie za nic nie mieszcza mi sie do piekarnika ;/ Ja bym przycial szczyty , ale murzynek , ten z piekarnika mowi ze i tak jest malo miejsca. A a gdzie jeszcze rower ;/
Pomocy !!!!!!!!!!!!!!!!
;)