Mi się nie chce czytać o Leonie, Kaczorach, problemach na lotnisku, które są tak samo łatwe do przewidzenia, jak to, że po ziemie będzie wiosna.
Kupowanie biletów na 23 grudnia i całe emito zawalone "Ratunku!!!", plany podróży logistycznie dopracowane etc etc.
Dzieci śpiące na kolanach, potem psy na ryinaira.
Leonowi robienie dobrze kolejnymi wpisami na Jego temat, a idź w cholerę :/
nie spie, nie sprzatam w domu, nie karmie rybek, nie wyprowadzam psa, nie pije, zaniedbuje zone, dziecko i przyjaciolke, ukradkiem wchodze na emito z komorki i zazywam Leona po kryjomu, choc i sobie i swoim bliskim ciagle obiecuje, ze wiecej tego nie zrobie... Otaczam sie murem klamstw i zaprzeczen...
Jako że wątki Leonowe opanowują powoli te forum,ten wątek niech będzie dla poprawy nastrojów i każdy wpis o Leonie będę usuwał.
Więc na początek.....co słychać?:)