#6
przy obecnej mocy obliczeniowej klastrów kompów czy PS3 myślę że dałoby się policzyć to i owo. Atomy te są przecież powiązane w związki, których wzory znamy i które się wielokrotnie powtarzają więc nie jest chyba tak źle w tym temacie. DNA zawiera instrukcję działania całego organizmu, prawie mamy ją rozkodowaną, więc będzie jeszcze łatwiej ;)
Trudniej wyobrazić sobie przesłanie i złożenie tych atomów w miejscu docelowym
elastyczny, ja nie mam pojęcia czym jest dusza, bo prosty człowiek ze mnie.
Jak liczę pomidory ułożone w skrzynce, to mnożę ilość pomidorów w długości przez szerokość i przez wysokość.
Tylko tyle.
Spytaj jajana, sololikwię, jasia42, srupa, dzieckawemgle i kogo jeszcze chcesz.
Stawiam 100 funciaków, że ich system liczenia jest bardziej pociągajacy, taki tajemniczy.
Od razu masz wrazenie, że dostąpiłeś wiedzy na poziomie tajemnym, niedostepnym zwykłemu śmiertelnikowi.
Tam nikt sobie nie zawraca głowy takimi bzdurami jak matematyka...
Przepraszam - ktoś musi policzyć, ile wpłynęło na tacę, ale w tym wypadku jakoś sacrum zanika.
Tomek_L
#20 | Dziś - 02:13
ta, i każdy ma swoje prywatne IP nadane przez najwyższego
______________________________________________________________
A czasami się myli i nadaje jedno i to samo IP dla dwóch i więcej odbiorników - patrz Kaczory.
A taka kobieta??? Pojedynczy odbiornik? Obraza!!!
Co najmniej router.
W przypadku blondynek obowiązkowo dorzucać gratisa. Cokolwiek to będzie i tak wzbogaci blondactwo.
Wydaje mi się że taka teleportacja jak w startreku czyli rozbicie na czynniki pierwsze i potem poskładanie układanki w jedną całość nigdy się nie zdarzy. Tzn. nigdy nie zostanie takie urządzenie zbudowane w taki sposób.
Za to jestem pewien że za może kilkaset lat lub kilka tysięcy, ludzkość nauczy się zakrzywiać czasoprzestrzeń i w ten sposób będzie można robiąc dosłownie jeden krok znaleźć się np. w innej galaktyce w jednej całości bez konieczności rozbijania na atomy.
Nigdzie się na ten problem nie natknąłem, ale nie wierzę, by ktoś już go nie poruszył.
Chodzi o teleportację. Dzisiaj jest to SF, ale jeszcze 300 lat temu samoloty też mieściły się w tej kategorii.
Najkrócej jak można: teleportacja, to rozkład człowieka na atomy i odwzorowanie tych samych atomów w innym miejscu/czasie czasoprzestrzeni.
Załózmy, że z ciałem sobie poradziliśmy.
A co z duszą? Jak rozbić duszę na atomy skoro jest niematerialna?
Czy "nowy" człowiek po teleportacji będzie jej pozbawiony?
Jakie macie pomysły? :)