1. A na czym opiera się religijny system etyczny?
2. Jak udowodnić, że systemy nie oparte o religię są
błędne?
odp.
1 religijny system etyczny, opiera sie na wypadkowej zasad etycznych wyznawcow danej religii.
2. Nie ma systemow nie opartych o szeroko pojmowana religie, czlowiek na pustce jeszcze nic nie zbudowal.
zrobimy na poczatek pkt. 1
1. A na czym opiera się religijny system etyczny?
na zastraszeniu motłochu by wymusic poszluszenstwo -odpowiadam
argument;
zanim przejde do argumentów poprosze autora o prosta odpowiedz na proste pytanie.
-gdybys byl bogiem i widzac ze pospólstwo ma gdzies prace i nie ma zamiaru sluchac zadnych nakazów a tym bardziej rozkazów ziemskich panów i twój mizerny plan stworzenia doskonalego swiata wali sie .
co bys zrobi by hałastra zaczala byc posluszna ?
Nie mam najmniejszego pojęcia jak to jest być bogiem, więc tu nie będę pomocny, pozostaje mi wyrazić szacunek dla Twojej wyobraźni.
Mizerny plan? Hmmm... wiec mizerny musiał być autor tego planu.
By hałastra zaczęła być posłuszna?
Hitler, Stalin i inni dyktatorzy wiedzieli.
Nie o posłuszeństwo w tym wszystkim chodzi, a o zrozumienie.
Posłuszeństwa szukają tyrani. "Mistrzowie duchowi" dążą do tego, by uczeń osiągnął świadomość.
Odpowiedziałem, a teraz wal argumentami. :)
temat sam w sobie ciekawy ale wydaje mi sie ze dosc nei realny do podjecia dyskusji....
jesli zaczynamy zastanawiac sie nad religijnym systemem etycznym jednoczesnie potiwerdzamy ze wierzymy w jakiegos boga w takiej czy innej formie bo praktycznie kazda religia sie do tego sprowadza wiec tutaj wszelkie analizy nie beda zbyt obiektywne gdyz prowadzobe beda w pewnym kierunku....
w ten sam sposob wyklucza to punkt drugi....
mysle ze ciekawszym tematem do dyskusji bylaby sama religia jako swojego rodzaju fenomen....
zycie doczesne jest namacalne i kazdy stara sie je przezyc tak by nei zalowac a kwestia czy jest zycie wieczne jest kwestia sporna...
ludzie nie wierzacy, badz patrzacy naukowo raczej sklaniaja sie do czlowieka jak kazdego innego zyjacego organizmu ktory konczy swoj etap, przemija, zastepuja go kolejne pokolenia...
wyznawcy religi zalezy jakiej maja rozne oczekiwania co do nastepnego etapu....
pytanie powinno byc dlaczego?
strach przed smiercia? zauwazmy ze kupa ludzi w podeszlym wieku szuka religii, szuka potwierdzenia ze to nei koniec, jest to napewno spowodowane strachem przed nadchodzaca smiercia....
z mojego punktu widzenia religie sa forma ulomnosci psychicznej, najbardziej podatni sa ludzie slabi, chorzy, z problemami szukaja rozwiazan swoich problemow pomocy "boga" etc a inna grupa ludzi bierze sprawy w swoje rece i sa kowalami swojego losu nie czekaja na cud etc....
moim zdaniem najwiekszym fenomenem religi jest omamienie takiej ilosci ludzi ksiazka ktorej autentycznosci nikt nei jest w stanie udowodnic....
patrzac wstecz mamy przyklady milosci, milosierdzia, gdzie chrzescijanstwo zabilo wiecej "niewiernych" niz wszyscy dyktatorzy i terrorysci plus wszystkie wojny razem wzieci...
ja wychodze z zalozenia ze kazdy ma prawo wierzyc w co chce badz nei wierzyc wcale, niech sie tylko z tymi przekonaniami nie pcha w moje zycie....
swoja droga jestem ciekawy dalszego rozwoju tego watku :)
kazdy ma prawo wierzyc w co chce badz nei wierzyc wcale, niech sie tylko z tymi przekonaniami nie pcha w moje zycie.... lajknąłem
-gdybys byl bogiem i widzac ze pospólstwo ma gdzies prace i nie ma zamiaru sluchac zadnych nakazów a tym bardziej rozkazów ziemskich panów i twój mizerny plan stworzenia doskonalego swiata wali sie .
a cóż to za bóg któremu potrzebna jest "hałastra" do tworzenia czegokolwiek
i na cóż tu "rozkazy ziemskich panów"
To, ze czlowiek powinien być dobry, postępować zgodnie z zasadami etyki wywodzi sie głownie z religii różnego rodzaju.
Czy jednak życie człowieka powinno opierać sie na moralności i etyce?
Jest wiele przykładów ludzi, którzy nie stosują sie do tych zasad a wręcz przeciw nim, radzą sobie bardzo dobrze i wyśmienicie im sie powodzi. Życie traktuje ich szczególnie choć nie powinno, w przeciwieństwie do wielu innych, którzy mimo etycznego zachowania są przez życie poniewierani.
Więc gdzie tu sens i logika?
vincent.vega
#14 | Dziś - 07:43
To, ze czlowiek powinien być dobry, postępować zgodnie z zasadami etyki wywodzi sie głownie z religii różnego rodzaju.
====================
A skąd się wzięły religie na świecie ?
No i jeżeli było by to związane z religią, to skąd się biorą moralne zachowania wśród niektórych zwierząt (przeważnie stadnych), skoro one nie wyznają żadnych religii.
checkmate
#11 | Dziś - 00:36
Nie mam najmniejszego pojęcia jak to jest być bogiem, więc tu nie będę pomocny, pozostaje mi wyrazić szacunek dla Twojej wyobraźni.
Mizerny plan? Hmmm... wiec mizerny musiał być autor tego planu.
By hałastra zaczęła być posłuszna?
Hitler, Stalin i inni dyktatorzy wiedzieli.
Nie o posłuszeństwo w tym wszystkim chodzi, a o zrozumienie.
Posłuszeństwa szukają tyrani. "Mistrzowie duchowi" dążą do tego, by uczeń osiągnął świadomość.
Odpowiedziałem, a teraz wal argumentami. :)
--------
pospólstwo- jak to pospólstwo jest glupie z natury i leniwe
no i czym tu zając pospólstwo...które nie chce pracowac i wypelniac zalozonego planu
jak zmusic ich do pracy?
batem nie
prosba nie
przekupstwem nie
wymyslam religie
musze jeszcze wprowadzic jakies zasdy(zakazy) moralne celem wymuszenia posluszenstwa
wprowadzam 10 przykazan
to na poczatek wystarczy by niewyksztalcony motłoch przyjal to za regule.
popatrzmy na zakaz.... "nie kradnij". Zlamanie tej zasad powoduje najczesciej wewnętrzny konflikt psychiczny, czujemy sie wtedy winni, a jak winni to musimy sie ladnie wyspowiadac.
No i majc wszystko pod kontrola moge na razie spokojnie sterowac z ambony ludem zanim ten lud pójdzie po wiedze i zacznie zadawac pytania.
Na razie tutaj zatrzymam mój argument i z przyjemnoscia poczytam argumenty innych.
wiec ... Pofilozujmy sobie
1. A na czym opiera się religijny system etyczny?
na doświadczeniu moim zdaniem - tak jak napisałam wyżej, gdzieś tam kiedyś w toku ewolucji wyszło, że - żeby przeżyć - mamuta należy upolować i rozdzielić (jakoś) pomiędzy członków plemienia, albo nazbierać owoców w lesie, czyli generalnie zmęczyć się; dalej problem: co jeśli komuś się nie chciało?, co z konkurencyjnymi plemionami? - być może kradzież mamuta innym była już dozwolona... jednocześnie wokół była masa niewytłumaczalnych zjawisk, więc wymyślono sobie coś/kogoś, żeby to wytłumaczyć i tak powstały bóstwa... gdzieś w toku ewolucji wszystko to się pożeniło i wymogi etyczne danej społeczności stały się przykazaniami ich bogów - łatwo, prosto i przyjemnie - zanim ktoś doświadczy i dojdzie do tego dlaczego nie należy np. kraść, czy zabijać, ma podane na tacy;
a potem to już się wszystko zdegenerowało;)
2. Jak udowodnić, że systemy nie oparte o religię są błędne?
a po co? i skąd założenie, że są błędne?
@16
wymysliles sobie boga w ktorego wierzysz bo najwyrazniej potrzebujesz swiadomosci ze ktos nad toba czuwa....
ludzie logicznie myslacy nie potrzebuja bogow i zmanipulowanej na potrzeby danej sekty ksiazki...
sprawy ktore opisales reguluja odpowiednie kodeksy , ustawy, konstytucje etc w razie potrzeby sady co jest bardziej realnym rozwiazaniem problemow niz klekanie i opowiadanie historii co sie zle zrobilo panu w sukience ktory w tym czasie myslami jest z ministrantem.....
wiec pofilozofujmy sobie....
myślę, że potrzeba wiary w boga wynika raczej z potrzeby sprawiedliwości absolutnej (o którą - mimo praw i kodeksów wcale nie łatwo), z potrzeby sensu i znaczenia - ciężko się pogodzić, że ma się tylko to jedno przypadkowe życie, ze strachu przed tym, co jest po, przykazania, nakazy itede. są tylko udogodnieniem, kodeksem etycznym, dzięki któremu wiadomo co dobre co złe, co trzeba zrobić, żeby...
@20
dokladnie "ciezko sie pogodzic"
i dlatego ludzie jako ze sa (w wiekszosci) istotami myslacymi zaczeli sobie wymyslac rozne rzeczy...
zaadoptowali na potrzeby tego stara ksiazke a ze prosciej wmowic ludziom jednego boga niz kilku to biblia wygrala z mitologia i tak sie zaczelo...
faktycznie jesli wierzysz w to czy tamto jest latwiej zyc, czekajac na cos potem....
problem tylko ze to bazuje tylko na wierze....
przyklad swiadkowie J zapowiadali na bazie wielu wyliczen kilka koncow swiata i ludzie to lapali czekali z biblia w najlepszych ciuchcach na koniec ktory nei nadchodzil..... ludzie zaczynali od nich odchodzic, tracili autorytet i tu nastapil przelom swiadkowie nie podaja juz dat tylko ze to nastapi wkrotce ;) czyli dopasowali marketing do klienta....
podalem ich jako przyklad ale kazda religia sekta etc bazuje na slabosci ludzkiej, na potrzebie poczucia "bezpieczenstwa" etc a jedyny sukces odnosza przywodcy tych sekt itd....
przyczyna jest prosta jeszcze nikt nei wrocil z drugiej strony zlozyc reklamacji wiec bajka trwa ;)
oczywiście, ale nie wyeliminujesz w 5 minut osób słabych, strachliwych, mało zdolnych, wszystkich tych, którzy szukają gdzieś sensu i potrzebują wiary w coś poza życiem takim jakie jest tu - oni zawsze będą potrzebowac boga i przewodnictwa oraz praw, żeby nie robić głupot, albo tez nie myśleć;
(((wszystko to jednak nadal nie wyklucza istnienia jakiegos boga (ale to temat na inną dyskusję))))
@22
ale ja nei mam absolutnie nic na przeciw temu ze ludzie w cos wierza czy w boga w formie osoby, ducha, zwierzecia czy drzewa to jest wybor kazdego co chce zrobic z zyciem....
mnie jedynie drazni to jak np SJ pukaja do drzwi i staraja sie meni zainteresowac koncem swiata, wqrza mnei jak facet w sukience pukajacy ministrantow mowi o pozadnycm zyciu, czystosci zbawieniu itp.... czy nawet forumowe mocherki ktore bronia jak kundel miski jak ktos ma inne zdanie na temat kleru etc.....
jak pisalem wczesniej w wiekszosci jestemy myslacy wiec kazdy z nas dokonuje swoich wyborow i albo radzimy sobie z zyciem i staramy sie zyc tak zeby niczego nei zalowac i kiedys odchodzac byc zadowolonym z tego jak sie je przezylo lub jak ktos jest za slaby to niech chodzi do kosciola placi na tace za "zbawienie" ksiUndz tez czlowiek samochod mu potrzebny etc kiedys religia byla bardziej duchowa dzis jest to swietny biznes niestety w wiekszosci bazujacy na glupocie i naiwnosci.....
ad1. Religijne systemy moralne (nie etyczne - etyka jest jedna i zajmuje się wszystkimi systemami moralnymi) opierają się na objawieniu i autorytecie, gdzie wiedza o tym co moralne, a co nie, jest przekazana przez istotę nadprzyrodzoną, w domyśle mądrzejszą i inteligentniejszą od ludzi.
Problem w tym, że wiemy (przynajmniej niektórzy z nas), że wszystkie religie zostały stworzone przez ludzi, więc model danej "odgórnie" moralności nie może być poprawny i jak wszystko na tym świecie musi mieć funkcje, a zatem i przyczyny naturalne dla człowieka (i nie tylko) jako gatunku i mające wpływ na jego przetrwanie.
ad2. Takiej rzeczy nie da się udowodnić, natomiast można udowadniać sytuację odwrotną na podstawie, historycznej, antropologicznej i naukowej wiedzy.
Do założenia tego wątku skłonił mnie wpis dyskutanta twierdzący, że moralność musi być na czymś oparta.
Skoro każdy może tworzyć swoje systemy etyczne, są one arbitralne, a jedynym systemem z punktem oparcia jest system oparty na religii.
1. A na czym opiera się religijny system etyczny?
2. Jak udowodnić, że systemy nie oparte o religię są błędne?
P.S. Wpisy nie na temat, agresywne i odnoszące się do autorów wpisów, będą usuwane - tak tylko grzecznie uprzedzam, tym razem głównie ateistów. Nie ma to nic wspólnego z cenzurą.