Kiedyś wydaje mi sie że był tu taki wątek.
Mam jedna butelkę Balevenie, gość mnie namówił mówiąc że jest jakas aukcja gdzie sie sprzedaje ta whisky, no i że za niektóre takie butelki za kilkadziesiąt lat można niezłe auto sobie kupić no i wydałem z 60 funa. A tak na co dzień to tylko Glenlivet ew. Singelton.
Aukcji jest kilka. Ale na aukcji ciezko okazje upolowac. Najlepiej kupowac limitowane edycje w sklepach zaraz jak wychodza i za kilka lat sprzedac. Stopa zwrotu w niektorych przypadkach kilkaset % rocznie. Rynek Whisky sie rozwija, Diageo bedzie otwieralo nowa destylarnie. A plusem jest ze w ostatecznosci zawsze mozna to wypic :P
sorry wrocilem
#12
Caly bajer tkwi w tym ze nie zawsze liczy sie certyfikat/numerki itp.
dla przykladu Macallan Royal Marriage 2011 nie ma certyfikatu,numerkow itp ale kazdy wie ze bylo ich 1000 i ze sprzedaly sie w ciagu 48 godzin - oryginalna cena £150 - na chwile obecna £900 i napewno nie stanieje.
Osoby ktore sie znaja rozpoznaja butelke bez numerkow rocznika itp
Mozna pisac godzinami.
Nie jestem jakims wielkim znawca lae mam solidne podstawy :)
Arran jest w sprzedazy od kilku dni - nie ma numerow, certyfilatow itp ale kazdy kto sie w temacie orientuje wie ze ze destylarnia powstala w 1995 i ta whisky jest to tzw Batch 1 - czyli pierwsza seria 16 lernia jaka kiedykolwiek wyszla .
Jako ze Arran ma dobre opinie whisky jest juz okreslana jako "Collectable"
Mozna tu srac przykladami whisky ktore zarobily szybko.
Np w tym roku Macallan zmienia marketing i jest to ostatnia chwila kiedy np Macallan 18 yo jest dostepny bo zostanie wymieniony przez Macallan 1924 series wiec macallan 18Yo znika bezpowrotnie co oznacza ze staje sie z automatu kolekcjonerski.
BTW nie kazda stara whisky jest cos warta.
Czy ktos tutaj zajmuje sie tym. Nie mowie o sobotniej inwestycji w Bells'a i cole :)
Szykan kogos do wymiany doswiadczen w w/w temacie